Krzysztof Pietraszkiewicz: Liczymy na nowe otwarcie
Wypowiedź dla aleBank.pl: Krzysztof Pietraszkiewicz - Prezes Związku Banków Polskich
– Każda zmiana rządu jest dobrą okazją, a właściwie koniecznością dokonania pewnego podsumowania. Powołanie nowego rządu jest naturalnym okresem dyskusji czym rząd powinien lub zamierza się zająć. Niewątpliwie lata minione będą postrzegane jako okres sukcesu – w okresie największego kryzysu gospodarczego i finansowego w świecie 20 procentowy wzrost PKB, niezłe wykorzystanie środków unijnych, które były postawione do dyskusji, a w przypadku sektora bankowego dobre wyniki i cały czas kredytowanie gospodarki. Warto przypomnieć, że w okresie kryzysowym działalność kredytowa polskich banków zwiększyła się o około 39 proc. – to przełożyło się na pozytywny wzrost PKB. Mamy system stabilny w stabilnym państwie. To jest niezmiernie ważne. Trzeba pamiętać, że nie ma dobrego, stabilnego systemu bankowego w niestabilnym państwie, ale jest też zależność odwrotna – trudno sobie wyobrazić stabilne państwo przy kompletnie zdemolowanym systemie finansowym. Szczęśliwie jedno i drugie w Polsce jest w dobrej kondycji.
Co na najbliższe lata? Po bardzo trudnych okresach i aktualnym okresie zawirowań na rynkach światowych, rynku europejskim, także konfliktów zbrojnych, w czasie niestabilności musimy budować systemy stabilizujące, wspierające, redukujące obawy – systemy dzielenia się ryzykiem. Na pierwszy rzut podałbym system poręczeniowo-gwarancyjny – szczególnie dla polskich małych i średnich przedsiębiorstw. Chodzi o to, aby w następnych latach śmielej podejmowały decyzje inwestycyjne i wzrastały.
Po drugie warto pamiętać, że polski sektor bankowy jest zdrowy, stabilny – to bardzo nas cieszy. Jednak jego rozmiary, fundusze własne i depozyty do PKB i inne parametry są znacznie słabsze niż w wielu europejskich krajach. Wystarczy powiedzieć, że poziom udzielonych kredytów polskim przedsiębiorcom plasuje nas w relacji do PKB na ostatnim miejscu w całej UE. Zatem budowanie skłonności do długoterminowego oszczędzania na cele społecznie akceptowalne – mieszkaniowe, emerytalne, także związane z ochroną zdrowia.
Po trzecie niewątpliwie dla rządu i nas wszystkich niezmiernie ważna jest stabilność makroekonomiczna i wiarygodność Polski na arenie międzynarodowej. Od stabilności, wiarygodności zależą między innymi koszty obsługi oraz zainteresowanie zarówno inwestorów krajowych jak i zagranicznych inwestowaniem na rynku krajowym. Polscy przedsiębiorcy zasługują także na uruchomienie systemu wsparcia w eksporcie polskich przedsiębiorców. Dziś jest to około 60 tysięcy firm ale chcielibyśmy, aby w tym obrocie międzynarodowym uczestniczyło w ciągu najbliższych lat ponad 130 tysięcy firm – do tego trzeba zbudować specjalną infrastrukturę.
Trzeba się także zastanowić nad tym jak w Polsce organizować debatę i dokonywać rozstrzygnięć w zakresie strategicznych kierunków rozwojowych polskiej gospodarki i miejsca Polski w tym kontekście w UE. Do tego potrzebne jest centrum – ośrodek studiów i analiz strategicznych, który pokazywałby możliwe warianty, najlepsze rozwiązania, jakie powinniśmy przyjmować czy promować. W innych obszarach solidne wykorzystanie środków unijnych, jakie będziemy mieli do dyspozycji – niezmiennie powtarzam hasło: „mniej pomników, więcej silników” – więcej rozwiązań, które będą poprawiać polską konkurencyjność i przyspieszać rozwój. Zależy nam bowiem na tym, aby dochody polskich rodziny wzrastały, aby wzrastała liczba miejsc pracy – szczególnie związanych z dobrą działalnością produkcyjną, z wyrobami, które możemy sprzedawać na rynku krajowym i międzynarodowym. Kraje, które mają dobrą produkcję, lepszą organizację przechodziły przez kryzys ostatnich lat w lepszym stylu.
Myślę, że powyższe aspekty plus inne kwestie, które wymagają debaty, swoistych umów społecznych dedykowałbym rządowi pod rozwagę.
Zobacz rozmowę w wersji wideo: „Liczymy na nowe otwarcie”
aleBank.pl