Krótkoterminowe pogorszenie nastrojów

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

rosinski.damian.02.400x376W okolicach Świąt Wielkanocnych oczekujemy przejściowego wychłodzenia temperatury na rynkach. Skutkować to będzie osłabieniem popytu na ryzykowne aktywa; akcje, towary czy waluty emerging markets. Złoty lekko straci na wartości, ale w perspektywie miesiąca będzie mocniejszy.

Rynki wchodzą fazę odreagowania tendencji panujących na przestrzeni ostatnich kilku tygodni. Ceny akcji zarówno na rynkach rozwiniętych, jak i na krajów rozwijających się spadają, tanieją surowce, rośnie popyta na bezpieczne obligacje. Waluty emerging markets korygują wcześniejsze wzrosty. W naszej ocenie taka sytuacja będzie utrzymywać się przez kolejne kilka sesji. Bazowo zakładamy jednak, że nie przerodzi się to w trwałą tendencję i już na początku kwietnia nastroje ponownie się poprawią. W tym środowisku złoty może zachowywać się słabiej, niż dotychczas. Kursy walut obcych odbiją w górę. EUR/PLN powróci powyżej 4,30, a USD/PLN ponad 3,85. Widać jednak wyraźnie, że średnioterminowe nastawienie do naszej waluty jest pozytywne.

Z wczorajszych informacji dotyczących bezpośrednio złotego pojawiło się szereg wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Swoje zdanie wyraziła połowa wybranych niedawno przedstawicieli Rady. Wynika z nich jednoznacznie, że większość składu RPP uważa obecny poziom stóp procentowych za właściwy z punktu widzenia realizacji celów banku centralnego i utrzymania stabilności makroekonomicznej (Ł. Hardt). Żaden nie postuluje wprost konieczności ich zredukowania. Nawet, jeśli można by ją rozważyć, jak twierdzi J. Żyżyński, ponieważ „gospodarka jest słaba i wymaga stymulacji”, obniżka wiele nie zmieni. J. Kropiwnicki wskazuje na przewagę szkód, nad korzyściami cięcia stóp w obecnej sytuacji. Wypowiedzi wskazują, że w najbliższym czasie nie dojdzie do zmiany oprocentowania NBP. Dyskusja w tej sprawie może ewentualnie pojawić się na nowo w dalszej części roku, już po zmianie na stanowisku prezesa. (M. Belkę zastąpi najpewniej A. Glapiński). Rynek kontraktów na przyszłą stopę procentową (FRA) w dalszym ciągu uwzględnia możliwość spadku, choć w niewielkiej skali (ok. 15 pkt bazowych). Ryzyko negatywnego oddziaływania zmian w polityce monetarnej na złotego w perspektywie najbliższych kilku miesięcy można uznać za minimalne. Jest to spora różnica w porównaniu do sytuacji z początku roku, kiedy powszechnie uważało się, że po wyłonieniu nowego składu RPP nastąpi szybkie obniżenie stóp o 25-50 pkt bazowych. W sytuacji znacznych obniżek dokonanych przez Europejski Bank Centralny oraz spadek oprocentowania na Węgrzech (stopa depozytowa na poziomie -0,05 proc.) polska waluta uzyskuje fundamentalną przewagę i może być rozpatrywana jako waluta docelowych inwestycji wykorzystujących różnice w oprocentowaniu (carry trades). Im spokojniejszy rynek, tym większa popularność tego typu operacji.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS