Krajowe aktywa pod presją podaży
Wtorkowy handel na rynku walutowym rozpoczął się ze słabszym złotym (tuż po otwarciu EURPLN wzrósł do ponad 4,2550) i tracącym na wartości dolarze (jeszcze podczas sesji europejskiej EURUSD doszedł do 1,139) i to pomimo mocno jastrzębich wypowiedzi dotyczących polityki monetarnej Fed. W poniedziałek wieczorem wypowiadał się John Williams (szef Fed z San Francisco) wskazując, iż Rezerwa Federalna zbliża się do spełnienia podwójnego mandatu odnośnie stabilności cen i maksymalnego zatrudnienia, a co za tym idzie jest bardzo blisko momentu rozpoczęcia normalizacji prowadzonej polityki. Najwyraźniej po tym, jak we wrześniu pomimo dość dogodnych warunków, nie podjęto decyzji o podwyżce stóp, na komentarze członków FOMC rynek już tak emocjonalnie nie reaguje.
Inwestorzy najprawdopodobniej koncentrują się obecnie na zaplanowanym na czwartek posiedzeniu EBC, praktycznie jedynym w tym tygodniu (poza piątkowymi wstępnymi wskaźnikami PMI aktywności gospodarczej) liczącym się wydarzeniem na rynkach finansowych. Graczy głównie krajowych czeka jeszcze „wyborcza niedziela”. Choć jak już wspominaliśmy ryzyko polityczne prawdopodobnie wpisane jest już w ceny, to jak wielokrotnie pokazała historia sama niepewność nie sprzyja inwestycjom (wciąż wysoce niepewny pozostaje podział mandatów w Sejmie wpływający na kształt nowego rządu). Można oczekiwać, że nastawienie do złotego nie zmieni się do końca tygodnia i kurs EURPLN powinien utrzymywać się w okolicach obecnych poziomów. Szansą na niewielkie (i prawdopodobnie krótkotrwałe) umocnienie PLN może być wspomniane już posiedzenie EBC. Po wyborach, kiedy emocje już opadną pojawi się dużo większa szansa na odreagowanie ostatnich wzrostów kursu EURPLN, biorąc pod uwagę, iż zaplanowane na 27-28 października posiedzenie FOMC zapewne nie przyniesie zmiany poziomu kosztu pieniądza w USA. Posiedzenie Fed to perspektywa dwóch tygodni, zaś już jutro odbędzie się wspomniane wcześniej posiedzenie EBC. W naszej ocenie rada banku wstrzyma się z decyzją o dalszym poluzowaniu polityki pieniężnej, jednak w komunikacie oraz szczególnie podczas konferencji prasowej prezesa EBC Mario Draghi’ego oczekiwania na takie działania powinny zostać podtrzymane.
We wtorek, z danych makro poznaliśmy odczyty z rynku nieruchomości USA, Choć są to dane spoza koszyka kluczowych dla inwestorów pozycji, warto wspomnieć, że były to kolejne dość dobre odczyty z tego sektora amerykańskiej gospodarki. Po tym jak dzień wcześniej pozytywnie zaskoczył indeks NAHB dot. nastrojów na rynku nieruchomości (wzrost w październiku do 64 pkt z 61 pkt i wobec prognozowanego wzrostu do 62 pkt) we wtorek poznaliśmy raporty nt. ilość rozpoczętych inwestycji budowlanych i wydanych pozwoleń na budowy domów. W kraju NBP opublikował zaś raport dot. sytuacji sektora przedsiębiorstw w 3q15. Wynikało z niego, że w okresie lipiec-wrzesień w przedsiębiorstwach przeważała stabilna sytuacja finansowa, choć nieco gorsza niż w 2q15, a jednym z czynników obniżających optymizm była sierpniowa susza. Co ciekawe, pogarszające się perspektywy sprzedażowe na rynek chiński nie miały na razie przełożenia na kondycję przedsiębiorstw. Z raportu NBP wynikało też, że po kilku kwartałach pogarszających się prognoz popytu, oczekiwania na 4q15 poprawiły się. Jednocześnie wskazano, iż lepsze perspektywy sprzedaży przełożyły się na poprawę prognoz zatrudnienia i płac. Choć są to dobre informacje ich wpływ na notowania złotego był niewielki. Po południu eurozłoty nasilił wzrosty, testując opór na 4,26.
Na rynku stopy procentowej wtorkowa sesja przyniosła wzrost rentowności obligacji skarbowych. Podobnie jak w ostatnich dniach, cały czas głównym determinantem zmian pozostaje sytuacja na core markets. Mimo, że na wtorek nie zostały zaplanowane publikacje ważniejszych danych makroekonomicznych, to jednak inwestorzy w Europie większą uwagę zwrócili na raport EBC nt. sytuacji w zakresie kredytów w III kw. 2015 r. oraz perspektywę ostatniego kwartału. Z dokumentu wynikało, że bardziej niż oczekiwano poprawiły się warunki kredytowania przedsiębiorstw w strefie euro. Bank centralny zwrócił również uwagę, że mechanizm wzrostu płynności systemu finansowego działa (mimo niskiej inflacji) i pozytywnie przekłada się na działalność kredytową. Po publikacji dokumentu rentowności niemieckich Bundów systematycznie rosły – w sektorze 10Y z 0,56% do nawet 0,63%. Reakcja rynku wskazuje, że inwestorzy odebrali go, jako sygnał, że bank centralny nie będzie spieszył się z podejmowaniem decyzji o ewentualnym rozszerzaniu QE i dalej będzie analizował napływające dane makroekonomiczne. Niewykluczone też, że w ostatnich dniach rynek po prostu przereagował, a publikacja raportu stała się tylko pretekstem do korekty (tym bardziej, że przedstawiciele EBC sygnalizowali, że szybko decyzji o rozszerzeniu QE nie będą chcieli podejmować). Przecena w Europie negatywnie odbiła się na wycenach amerykańskich US Treasuries, gdyż ich rentowności wzrosły w okolice 2,07% pod koniec sesji europejskiej. Polskie „dziesięciolatki” podążały w ślad za rynkami bazowymi – w przypadku DS0725 wzrosły one do 2,72%.
Joanna Bachert,
Mirosław Budzicki,
PKO Bank Polski