Koszt jak powietrze – nie widać, a jest

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

butryn.radoslaw.a.150x161Tak jak powietrze jest niezbędne do życia, tak opłaty i prowizje pozwalają funkcjonować firmie inwestycyjnej. Większość dostępnych na rynku produktów inwestycyjnych nie grzeszy jednak przejrzystością w kwestii kosztów.

Dlatego warto dokładnie przeanalizować koszty, jakie ponosimy – przykładowo inwestując 40 000 zł w jednym miejscu roczne koszty mogą sięgnąć blisko 3,8 tys. zł, podczas gdy w innym będzie to 2 tys. zł i to przy takim samym wzroście wartości aktywów.

Inwestycja z opóźnionym zapłonem, czyli najpierw opłata

Pierwszą opłatę dystrybucyjną (zwaną również manipulacyjną) uiszczamy już na początku inwestycji. Zwykle jej wysokość zależy od rodzaju inwestycji i od wysokości aktywów. Wyrażana jest w procencie inwestowanych środków. Opłata dystrybucyjna obniża wartość zainwestowanych aktywów i już na starcie utrudnia osiągnięcie wyższych zysków. W zależności od rodzaju inwestycji opłata ta może wynosić nawet 5%.

Przykładowo, jeśli inwestor inwestuje 40 000zł w fundusz akcji, to opłata dystrybucyjna może wynieść 2,5%. Oznacza to, że już na starcie inwestycja pomniejszy się o 1 000zł. Gdyby tę samą kwotę zainwestował w polisy inwestycyjne (UFK), opłata mogłaby wynosić nawet 3,5%, a strata na starcie powiększy się do 1 400zł. Warto więc szukać produktów inwestycyjnych, czy dystrybutorów, którzy nie pobierają opłaty dystrybucyjnej.

Czy się stoi czy się leży 4% się należy

Większość funduszy akcji, niezależnie od wyniku, pobiera ok. 4% opłaty za zarządzanie. Opłata ta jest naliczana w skali roku od wartości aktywów. Łatwo o niej zapomnieć, bo notowania jednostek funduszy są podawane już po odliczeniu tej opłaty. Śledząc więc wyłącznie notowania można mieć wrażenie, że fundusz nic nie kosztuje. Tak nie jest. Niezależnie od tego czy fundusz zyskuje, czy traci opłata jest pobierana.

Jeszcze drożej jest, gdy inwestor decyduje się na inwestycje w fundusze za pośrednictwem ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych (UFK). W większości przypadków oprócz opłaty za zarządzanie – naliczanej przez fundusz inwestycyjny – pojawia się dodatkowa opłata pobierana przez UFK. Może ona sięgać nawet 2%.

W przypadku asset management można korzystać ze strategii, w których opłata za zarządzanie rozbita jest na dwie części: zależną od wartości aktywów oraz zależną od wartości wypracowanego zysku. Ta pierwsza jest zwykle niższa niż w przypadku funduszy inwestycyjnych. Dzięki temu, że jej wysokość zależy od wartości zainwestowanych aktywów inwestor z zasobniejszym portfelem może mieć niższą opłatę i uzyskać większą korzyść. Druga opłata to zasadnicza różnica względem funduszy inwestycyjnych. Jest pobierana tylko wtedy, gdy strategia osiąga cel, czyli generuje zysk. Nie ma celu – nie ma opłaty.

W przykładzie inwestora, który inwestuje 40 000 zł i osiąga wzrost aktywów po roku na poziomie 15%, suma opłat za zarządzanie w przypadku funduszu akcji wyniosłaby 1 649 zł, a w przypadku UFK nawet 2 424 zł. Z kolei przy asset management opłata za zarządzanie wyniosłaby 1 384 zł, a opłata od zysku 613 zł. Łącznie więc inwestor w asset management zapłaciłby 1 997 zł, ale nie zapłaciłby opłaty dystrybucyjnej.

Ziarnko do ziarnka

Podsumowując wspomniane wcześniej opłaty dystrybucyjną i za zarządzanie można łatwo zauważyć, że koszt na każdym poziomie inwestycji ma duże znaczenie dla wyniku. Najdroższa z przykładowych inwestycji, jest aż o 1 827 zł bardziej kosztowna niż najtańsza, a przez to osiąga zaledwie połowę najlepszego wyniku.

130206.koszt.500x

W przypadku inwestycji w UFK wynik nie będzie wprawdzie pomniejszony o podatek od zysków kapitałowych, ale nawet to w niewielkim stopniu wpłynie na niekorzystny bilans kosztowy.

Paleta kosztów istniejąca w produktach inwestycyjnych nie kończy się niestety na opłacie za zarządzanie i opłacie dystrybucyjnej. Wybierając inwestycję trzeba jeszcze zwrócić uwagę na opłatę za konwersję czy zmianę strategii inwestycyjnej oraz opłatę za wcześniejsze wyjście z inwestycji.

Powtarzając więc znaną inwestorom formułkę, że „inwestowanie wiąże się z ryzykiem” warto pamiętać, że inwestowanie również wiąże się z kosztami, a kosztami, podobnie jak ryzykiem, da się zarządzać.

Radosław Butryn
Marketing Manager
Money Makers