Koniec rozdziału
Już tylko godziny dzielą nas od obalenia (?), ustąpienia (?) pułkownika Kaddafiego. Epopeja powstańcza dobiega kresu. Dyktator i jego współpracownicy prędzej czy później staną przed międzynarodowym trybunałem w Hadze. Kto jednak zapewni ład i praworządność w kraju, który przez lata, w warunkach względnej zamożności nielicznych, wprowadzał autarkiczny ustrój stanowiący arabską odmianę etatyzmu pomieszanego z militarystyczną indoktrynacją.
Z czasem dążenie do panarabskiej hegemonii ustąpiło operetkowemu zamiłowaniu do luksusu nie koronowanego władcy, który zerwał oficjalnie z międzynarodowym terroryzmem. Więzienia, represje i tortury stosowane wobec najlżejszych prób oporu czy sprzeciwu wobec praw spisanych w tzw. Zielonej Książce, były jednak jak najbardziej rzeczywiste. Uporanie się z tą spuścizną, to zadanie wymagające wsparcia międzynarodowej wspólnoty.
Minister Sikorski, jeden z pierwszych gości w powstańczej stolicy Bengazi, ma szansę na więcej niż przysłowiowe pięć minut w ramach prezydencji. Na dzisiaj pytań jest więcej niż odpowiedzi. Kibicujmy życzliwie demokratycznym przemianom w kraju, którego wielu obywateli zdobywało wykształcenie w naszych uczelniach. Jest szansa, że sentyment, jaki żywią dla Polski otworzy drogę naszemu przemysłowi i handlowcom do zapisania nowej karty we wzajemnych relacjach.