Komisja Europejska: inflacja w Polsce w górę, PKB per capita ujemne
O ile spowolnienie wzrostu było oczekiwane, to inflacja okazała się zaskoczeniem dla banków centralnych, które bardzo długo nie reagowały na sygnały o rosnących cenach.
W 2020 roku wraz z wybuchem pandemii Covid-19 w wielu krajach gospodarka została zablokowana przez decyzje rządów. Konsumenci zmniejszyli popyt na dobra konsumpcyjne, więc spadły ceny, ale także produkcja.
Jednocześnie rządy i banki centralne dostarczały podmiotom gospodarczym gotówkę, która była odkładana w postaci depozytów bankowych.
Rozpowszechnienie szczepień odblokowało gospodarkę, która w 2021 roku przeżyła ożywienie. Pojawiła się też inflacja, gdyż oszczędności, zgromadzone rok wcześniej były przeznaczane na dodatkowe wydatki konsumpcyjne.
Inflacja rosła, napędzana popytem i niedoborami podaży, które spowodowane były globalnymi przerwami w łańcuchach dostaw.
Czytaj także: Czy będzie warto kupić rządowe obligacje antyinflacyjne?
PKB w dół
Jeszcze przed rozpoczęciem agresji Rosji na Ukrainę zaczęły szybko rosnąć ceny energii i surowców energetycznych, co częściowo wynikało z celowej polityki Rosji. Wysokie ceny energii zmusiły niektórych producentów do ograniczenia produkcji, co dodatkowo obniżyło wzrost gospodarczy.
Komisja Europejska w prognozie z wiosny 2022 roku oczekuje, że wzrost realnego PKB zarówno w Unii Europejskiej jak i strefie euro wyniesie w 2022 roku 2,7%, a w roku 2023 2,3%.
Ponieważ liczba mieszkańców znacznie w Polsce wzrosła na skutek napływy uchodźców z Ukrainy, wzrost PKB na głowę mieszkańca będzie w tym roku, według prognoz Komisji Europejskiej ujemny i wyniesie -1,5%
Prognoza jest bardziej pesymistyczna niż poprzednia, która przewidywała w tym roku wzrost w UE 4,0%, a w przyszłym 2,8%.
Nowe rządowe obligacje mogą pokonać połowę inflacji >>>
Inflacja w górę
Z kolei projekcja inflacji została znacząco zrewidowana w górę. W 2022 roku ma wynieść w Unii Europejskiej 6,8%, a w roku 2023 3,2%. Wcześniejsza prognoza przewidywała tegoroczną inflację 2,1%, a przyszłoroczną 2,7%.
Prognoza Komisji Europejskiej przewiduje, że PKB w Polsce wzrośnie w tym roku o 3,7%, a w 2023 o 3,0%. W roku ubiegłym wzrost wyniósł 5,9%.
Ponieważ liczba mieszkańców znacznie w Polsce wzrosła na skutek napływy uchodźców z Ukrainy, wzrost PKB na głowę mieszkańca będzie w tym roku, według prognoz Komisji Europejskiej ujemny i wyniesie -1,5%. W roku przyszłym KE nie przewiduje dalszego znaczącego wzrostu liczby mieszkańców Polski. Wzrost PKB na głowę mieszkańca wyniesie 2,7%.
Inflacja przyspieszy do 11,6% w roku bieżącym i spadnie do 7,3% w roku 2023. W roku 2021 wynosiła 5,2%.
Niepokojące są prognozy dotyczące finansów publicznych Polski. Strukturalny wynik budżetu (wynik oczyszczony z wahań koniunkturalnych i nadzwyczajnych dochodów) wyniesie w roku bieżącym i przyszłym 4% PKB.
Tymczasem Polska jest zobowiązana utrzymywać deficyt strukturalny poniżej 1% PKB, co jest dla Polski tzw. średniookresowym celem budżetowym. Celu tego nie osiągaliśmy, ani w latach szybkiego wzrostu PKB, ani w okresach spowolnienia.
Czytaj także: Lokaty z oprocentowaniem do 5,75% r/r proponuje PKO Bank Polski