PKO Bank Polski: Odważny złoty znów testuje 4,00

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bachert.joanna.pko.bp.02.267x400Poniedziałek przyniósł dalsze osłabienie euro wobec dolara. Jeszcze podczas sesji europejskiej kurs EURUSD zbliżył się do wsparcia na 1,05.

Kalendarz publikacji makro zarówno w Europie, jak i w USA był wczoraj pozbawiony ważnych dla decyzji inwestorów publikacji makroekonomicznych, stąd najprawdopodobniej obok dotychczasowych czynników istotny wpływ na negatywne postrzeganie euro miała publikacja bardzo słabych danych z Chin.

W marcu chiński eksport spadł o 15% w ujęciu rocznym, podczas gdy oczekiwano 12% wzrostu. Odnotowany spadek jest najsilniejszy od prawie roku przez co powoduje wzrost obaw, że mocny juan skutecznie osłabia popyt na chińskie dobra i usługi. Jak podkreślają ekonomiści spadek eksportu przyszedł w momencie, kiedy Chiny borykają się z problemem nadmiernych mocy produkcyjnych i pogarszania się koniunktury na rynku nieruchomości. Sytuacja w imporcie też nie wygląda najlepiej. Spadek o 12,7% daje najsłabszy odczyt od 2009 roku. Słaba konsumpcja i inwestycje a teraz eksport zwiększają prawdopodobieństwo obniżenia tempa wzrostu gospodarczego tej drugiej pod względem wielkości gospodarki świata. Wyhamowująca chińska gospodarka oznacza większe problemy dla rozwoju gospodarki europejskiej.

W kraju złoty czeka na posiedzenie RPP i publikację danych inflacyjnych stąd na rynku niewielkie zmiany. Czynniki umacniające naszą walutę pozostają bez zmian. Przede wszystkim pozytywnie oddziałuje napływ kapitałów do Polski nasilany w wyniku uruchomionego w marcu programu ilościowego luzowania monetarnego (QE). Do tego dochodzą dobre nastroje na rynkach globalnych utrzymujące się w kontekście oddalającej się perspektywy podwyżek stóp procentowych w USA (jak pokazało FOMC minutes nawet poza ten rok).

Obecna kondycja rodzimej gospodarki (w tym oczekiwanie na przyspieszenie wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach) również dodaje PLN kilka punktów. Złoty ma zatem otwartą drogę do dalszej aprecjacji. W poniedziałek negatywny wpływ na naszą walutę chwilowo miały opisane wcześniej publikacje z Chin, stąd widoczna przed południem konsolidacja kursu EURPLN w okolicach 4,02. Jednakże już popołudniowe dane krajowe dot. salda na rachunków obrotów bieżących (w lutym nadwyżka na poziomie 116 mln EUR) wsparły złotego, na powrót prowadząc do testu wsparcia na 4,00 przez parę eurozłoty. Tym samym na dzień przed posiedzeniem RPP złoty odważnie testuje ten psychologiczny poziom nie zważając na możliwą werbalną interwencję prezesa M. Belki i przy trzymującą się na eurodolarze tendencję deprecjacyjną.

Choć zakładamy, że w średnim terminie aprecjacja złotego utrzyma się (EURPLN zejdzie poniżej testowanego wsparcia na 4,00), to w najbliższych dniach może dojść do dalszej korekty, wywołanej ewentualnym wyrażeniem obaw przez Radę o poziom złotego (tempo jego aprecjacji), albo rozczarowującymi danymi inflacyjnymi budzącymi ryzyko możliwego kolejnego cięcia stóp procentowych (rynek zakłada odbicie indeksu CPI od poziomu -1,6% r/r odnotowanego w lutym br.). Ewentualny wzrost kursu EURPLN nie powinien być jednak silniejszy niż do 4,05.

Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych