Katalonia rozpoczyna procedury secesyjne
Rząd Katalonii jeszcze dobrze nie rozpoczął procedury, a już ma pierwsze kłody pod nogami. Bitcoin znów gwałtownie spadł. EBC rozważa zwiększenie skali interwencji.
Zgodnie z oczekiwaniami po wyborach lokalnych w Katalonii, gdzie partie proniepodległościowe uzyskały większość w lokalnym parlamencie, rozpoczęło się przygotowanie do separacji. Głosowanie w sprawie rezolucji przekształcenia tego regionu w osobną republikę głosowało 72 ze 135 deputowanych. Jest to dość krucha większość jak na tak ważną decyzję. Rząd w Madrycie oczywiście zapowiedział, że zablokuje te działania, korzystając ze wszelkich dostępnych demokratycznych metod. Dowodem na to jest fakt, że lokalny trybunał konstytucyjny już wczoraj przyjął do rozpatrzenia skargę rządu. Co ważniejsze zawiesił do czasu werdyktu realizację przygotowanej na 18 miesięcy procedury secesji. Gdyby doszło do rozłamu można by się spodziewać sporego zamieszania na rynkach walutowych, szczególnie na parach z euro.
Na Bitcoinie znowu duże zawirowania. “Waluta” ta oczywiście już dawno zapomniała o poziomach 1200 USD, aczkolwiek w zeszłym tygodniu wydawało się, że powróciły wzrosty. Osiągnięty został poziom 432 USD po czym kurs spadł do 310 USD. Tak duże wahania świadczą o tym, że proces zrobienia z bitcoina realnej waluty jest w dalszym ciągu odległy skoro zmienia ona swoją wartość o 30% w ciągu tygodnia. Dodatkowo wraz z wychodzeniem świata z kryzysu poszukiwanie takiej alternatywy traci sens.
Na rynkach pojawiła się informacja, że EBC rozważa poszerzenie programu skupu obligacji o te emitowane przez regiony i miasta. Powodem jest bardzo wolna poprawa sytuacji gospodarczej w Europie, co w połączeniu ze skupywaniem za 60 mld euro miesięcznie powoduje istotny wpływ na rynek. Rentowność obligacji spada, gdyż na rynku jest duży gracz, który i tak kupi za tą kwotę. Pytanie tylko, czy poszerzenie programu o obligacje miast nie zachęci ich do nadmiernego zadłużania się i co stanie się z rentownością tych papierów jak EBC zakończy program. Taki scenariusz mógłby spowodować istotne problemy gospodarcze lub nawet niewypłacalność odciętych od taniego finansowania regionów. Jak wpłynie to na rynek walutowy? To zależy od tego czy duże regiony będą mieć problemy. W przypadku tych większych można się spodziewać kolejnych spadków na EUR/USD, które zwyczajowo powinny przełożyć się również na problemy walut w naszej części świata.
Od rana poznaliśmy dane na temat inflacji z Niemiec. Zgodnie z oczekiwaniami w Niemczech nie ma zmian cen, inflacja wynosi 0%. Ten sam wskaźnik we Francji wbrew zerowym oczekiwaniom wyniósł 0,1%. Dzisiaj warto jeszcze zwrócić uwagę na:
11:15 – Strefa Euro – przetarg na TLTRO,
14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Oprócz tego odbędzie się dzisiaj wiele konferencji z udziałem członków FED co zwyczajowo zwiększa zmienność na rynkach.
EUR/PLN
Kurs EUR/PLN znajduje się w trendzie wzrostowym. Po przebiciu maksimum na poziomie 4,2500, kurs dotarł do 4,2950 i zawrócił. Dla ruchu w górę najbliższym oporem jest wspomniany poziom 4,2950 gdzie znajduje się nowe maksimum lokalne. W przypadku spadków kolejne wsparcie stanowi linia łącząca minima lokalne na 4,2100 a następnie minima w okolicach 4,1550-4,1600.
CHF/PLN
Kurs CHF/PLN przeszedł w trend wzrostowy. Po przebiciu poprzednich oporów kolejnym istotnym poziomem są okolice 3,9650 gdzie znajdują się obecne maksima. W przypadku osłabienia kursu wsparciem jest linia łącząca minima lokalne na 3,9000.
USD/PLN
Kurs USD/PLN w połowie października wybił się z trendu bocznego we wzrostowy. Nowym oporem są maksima na 3,9800. dla ewentualnego ruchu w dół najbliższym wsparciem jest linia łącząca minima lokalne na 3,9250.
GBP/PLN
Kurs GBP/PLN od połowy października porusza się w silnym trendzie wzrostowym. Najbliższym oporem dla ruchu w górę są obecnie maksima lokalne na 6,0150. W przypadku spadków ważnym wsparciem są okolice 5,9200 gdzie kilkukrotnie kurs już odbijał się w górę.
Maciej Przygórzewski,
główny analityk,
Internetowykantor.pl, Walutomat.pl