Kaszubski hołd dla Pawła Adamowicza
Zamordowany Prezydent Paweł Adamowicz był jednym z licznych Gdańszczan o wileńskim rodowodzie, aktywnie uczestniczących w integrowaniu kaszubskiej społeczności spod znaku źółto-czarnej flagi i pomorskiego gryfa, co w czasach PRL oznaczało jednoznacznie opozycyjną deklarację polityczną.
Modlitewne rozważania przeplatały pieśni w wykonaniu Chóru Akademickiego Uniwersytetu Gdańskiego pod dyrekcją Marcina Tomczaka, występ chóru „Pięciolinia” z Linii pod batutą Jana Szulca oraz psalmy pokutne zaprezentowane przez tuchomski chór „Strzelenka” z dyrygentem Karolem Kreftą, a zakończyły pieśni ze zredagowanego w roku 1871 przez Szczepana Kellerra w Pelplinie zbioru w wykonaniu Chóru męskiego „Discantus” z Gowidlina, którym kierował Sławomir Bronk.
Gdańsk – pomnik Pawła Adamowicza
Całości dopełniły fragmenty publikacji wybitnych przedstawicieli gdańskiego i pomorskiego środowiska kaszubskiego-prof. prof. Borzyszkowskiego, Synaka i samego bohatera uroczystości -Pawła Adamowicza.
W książce Gdańsk Jako Wspólnota, wydanej w ubiegłym roku staraniem oficyny słowo/obraz terytoria, dekadę po pozycji pióra tegoż autora – Gdańsk jako wyzwanie, pisał Adamowicz tak: W roku upadku Lehman Brothers i początku wielkiego kryzysu finansowego, niejako na przekór rozpowszechniającemu się pesymizmowi, wezwałem do budowy współpracy metropolitarnej miast-od Lęborka, poprzez Wejherowo, Rumię, Redę, Gdynię, Sopot, Pruszcz Gdański aż po Tczew. Ile udało mi się zrealizować z tego, co opisałem w roku 2008?
Wydaje się, że nastrój ostatnich dni udzielił na to retoryczne pytanie jednoznacznej odpowiedzi, bo-jak stwierdził znany aktor teatralny i filmowy Mirosław Baka-Paweł Adamowicz wybudował sobie piękny pomnik za życia. Tym pomnikiem jest Gdańsk.
Wracając po uroczystości, mimo, że było po północy widziałem tłumy Gdańszczan nadal zmierzających w kierunku Bazyliki Mariackiej, gdzie oddawali ostatni pokłon swemu Włodarzowi. Dominowały młode i bardzo młode twarze, co dobrze wróży na przyszłość.