Kaliber dział EBC rozczarował rynki
W czwartek najważniejszym wydarzeniem na rynkach finansowych było decyzyjne posiedzenie EBC. Zgodnie z oczekiwaniami polityka monetarna strefy euro uległa dalszemu poluzowaniu, m.in. do poziomu -0,30% obniżona została stopa depozytowa. Inwestorzy w dużym napięciu oczekiwali na werdykt. Na pięć minut przed ogłoszeniem komunikatu na rynku eurodolara doszło do nieoczekiwanego wystrzału w górę notowań wspólnej waluty. Po komunikacie dolar dalej pozostawał pod presją, co może oznaczać, iż dokonane zgodnie z oczekiwaniami cięcie było w pełni zdyskontowane przez rynek, albo że rynek liczył na ruch silniejszy niż miał miejsce.
Tylko w reakcji na komunikat kurs EURUSD przebił opór na 1,07. Wydźwięk konferencji prasowej prezesa M. Draghi’ego potwierdził wyolbrzymione oczekiwania inwestorów, rosnące wraz z docierającymi na rynek kolejnymi komentarzami członków EBC. Podsumowując grudniową decyzję prezes m.in. poinformował o przedłużeniu programu zakupu aktywów co najmniej do marca 2017 roku podtrzymując jednocześnie, że zakupy będą prowadzone do czasu, gdy inflacji powróci na ścieżkę trwałego wzrostu. EBC dodatkowo będzie też kupował obligacji lokalne i regionalne denominowane w euro. Niezmieniony został natomiast rozmiar miesięcznego skupu instrumentów (60 mld EUR), zadecydowano natomiast o reinwestowaniu środków finansowych z tytułu zapadających papierów dłużnych będących w posiadaniu EBC. Rozczarowujący wydźwięk konferencji EBC wraz z popołudniowymi dobrymi danymi o zamówieniach w przemyśle w USA (1,5% m/m) pchnęły euro jeszcze wyżej, w okolice poziomu 1,10 USD.
Tymczasem kilka godzin wcześniej, oczekując posiedzenia EBC euro względem dolara wyraźnie traciło na wartości, nominalnie jeszcze przed południem powracając poniżej wsparcia na 1,054. Deprecjonujący wpływ na wspólną walutę wywierała informacja o spadku sprzedaży detalicznej w strefie euro o 0,1% m/m wobec oczekiwanego wzrostu o 0,2%. Nadal też rynek pozostawał pod wpływem środowej, jastrzębiej wypowiedzi prezes Fed J. Yellen, która dała jasno do zrozumienia, że kondycja amerykańskiej gospodarki jest na tyle zadowalająca, by móc zacząć normalizować politykę monetarną w USA już od grudniu. Jednocześnie prezes zasygnalizowała, że rozpoczęcie normalizacji polityki Fed w tym roku pozwoliłoby na stopniowe tempo kolejnych podwyżek stóp. O grudniowym posiedzeniu FOMC, jako historycznym wydarzeniu, mówił też szef Fed z Atlanty, D. Lockhart.
Złoty oczekując na EBC umacniał się, spychając notowania kursu EURPLN ku 4,26. Mocno gołębie wypowiedzi prezesa M. Draghiego sprawiały, że rynek oczekiwał agresywnych działań, które powinny pobudzić gospodarkę strefy euro i przywrócić inflację do celu banku. Na sam komunikat EBC złoty zareagował osłabieniem, kurs EURPLN wzrósł do 4,29. Rozczarowanie podjętymi przez EBC decyzjami i nasilające się oczekiwania na podwyżki stóp przez Fed podniosły notowania eurodolara do blisko 4,34.
Rozczarowanie wynikiem grudniowego posiedzenia EBC dało się też zauważyć na rynku długu. Po tym jak 10-letni benchmark niemiecki otworzył się z rentownością 0,48%, po decyzji EBC wzrósł do poziomu 0,63%, pociągając za sobą inne obligacje europejskie. „Powściągliwość” EBC jest w pewnym sensie uzasadniona. Poczekanie na decyzje Fed wydaje się działaniem racjonalnym. Niewykluczone, że ciąg dalszy programu luzowania w Europie zobaczymy na początku przyszłego roku. Krajowe obligacje po kilku dniach bardzo małej zmienności w czwartek odnotowały wzrosty rentowności o 4-16pb, osiągając odpowiednio poziomy 1,66% dla 2L, 2,15% dla 5L, oraz 2,83% dla 10L.
Na rynku amerykańskim na początku tygodnia 10-letni benchmark spadł w rentowności o 6pb, co było wynikiem spadku PMI w przemyśle poniżej 50pkt, natomiast w czwartek wzrósł o 10pb przekraczając poziom 2,27%. W najbliższych dniach uwaga inwestorów powinna powoli przenosić się za ocean, gdzie w połowie grudnia zapadnie decyzja w sprawie stóp procentowych. Prawdopodobieństwo zmiany polityki pieniężnej w kierunku jej zacieśniania jest przez rynek wyceniane obecnie na 74%. Z wcześniejszych wypowiedzi członków Fed oraz samej prezes J. Yellen wynika, że grudniowa podwyżka jest już przesądzona i tylko naprawdę złe wiadomości np. z rynku pracy mogłyby odwlec ją w czasie.
Joanna Bachert,
Marta Dziedzicka,
PKO Bank Polski