Jen silnie zyskuje, Nikkei mocno traci
Nowy trend wzrostowy zapoczątkowany na jenie japońskim w połowie maja znacznie przyspieszył i w mojej ocenie widać wręcz symptomy paniki, po tym jak kurs przełamał psychologiczną barierę 100 jenów za dolara. Z kolei Nikkei 225 nie oparł się kolejnej fali wyprzedaży po tym, jak Bank Japonii nie zmienił nastawienia w swojej ultraluźnej polityce monetarnej, pozostawiając skup obligacji na tym samym poziomie oraz utrzymując cel inflacji na poziomie 2%.
Inwestorzy reagowali nerwowo, wyprzedając akcje, jednak Nikkei nadal pozostaje ponad kluczowym w mojej opinii poziomem 12000 pkt. Przełamanie tego pułapu mogłoby ściągnąć indeks na jeszcze niższe poziomy, a wówczas można byłoby już mówić o tak zwanym „rynku niedźwiedzia”. Widać również, że zbliżając się do ważnych wsparć trend wytraca impet i pojawiają się inwestorzy, którzy w nadziei na kolejną falę wzrostową kupują akcje po niższych cenach. Niewykluczone jest, że brak kolejnego impulsu spadkowego będzie przesłanką wskazującą, że ceny mogą dalej rosnąć. Taki scenariusz może być wspierany przez determinację rządu i banku centralnego Japonii w dążeniach do pobudzenia wzrostu gospodarczego.
Jeśli spojrzymy na jena z perspektywy analizy technicznej, to fala wzrostowa, jaka powstała na koszyku jena do głównych walut, pierwotnie była napędzana realizacją zysków, jednak w drugiej fazie przyspieszyła. Co może świadczyć o pewnej zmianie krótkoterminowej tendencji, to zmiana otwartych pozycji na kontraktach terminowych opiewających na tą walutę. Jak podaje Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (CFTC), pod koniec maja nastąpiła silna zmiana w liczbie otwartych pozycji na USD/JPY z ponad -99 tys. do -82 tys. kontraktów, co może sugerować nie tylko zamykanie pozycji krótkich, ale również otwieranie długich. Istotnym poziomem oporu na koszyku jena do głównych walut będzie zakres między 1,1 a 1,075, czyli lokalne maksima z marca i kwietnia tego roku. Analogicznie, odnosząc sytuację do pary USD/JPY ważnym poziomem wsparcia będzie poziom 92,50 oraz położony trochę niżej 90,50.
Ciekawą sytuację można zaobserwować na rynku papierów dłużnych, gdzie silny trend wzrostu rentowności wytracił prędkość, napotykając poziom 1%. Ogromna wyprzedaż japońskich obligacji, jaka miała miejsce od kwietnia z poziomu 0,475%, straciła siłę a zakres wahań jest niewielki. Z jednej strony widać, że strumień gotówki płynący z Banku Japonii w ramach luzowania ilościowego polityki pieniężnej uspokaja rynek. Z drugiej strony inwestorzy spekulują, jakie będą kolejne kroki podejmowane przez oficjeli japońskich, co mocno wpływa na wycenę aktywów. W tym tygodniu kalendarz jest dość ubogi w dane związane z japońską gospodarką, jednak w mojej opinii należy zwrócić uwagę na protokół z posiedzenia Banku Japonii publikowany w piątek w nocy czasu polskiego.
Marcin Niedźwiecki
specjalista rynku CFD i Forex
City Index