Jedynym jaśniejszym punktem globalnej gospodarki są w tym momencie Stany Zjednoczone
Jedynym jaśniejszym punktem globalnej gospodarki są w tym momencie Stany Zjednoczone, choć jest to raczej znikome światło w tunelu niż lampa halogenowa na bliskim horyzoncie.
Ostatnie dane z USA sugerują, że koniunktura w tym kraju stabilizuje się lub ulega nieznacznej poprawie. Indeks ISM dla przemysłu (odpowiednik PMI) wzrósł nieoczekiwanie do powyżej 50. Stopa bezrobocia spadła o 0,3 pkt proc., do 7,8 proc., a przyrost miejsc pracy przekroczył 100 tys. Gdyby nie niepewność związana z drastycznymi podwyżkami podatków na początku 2013 r. (nie wiadomo, czy Kongres zdąży im zapobiec), można by orzec, że Stany Zjednoczone są na dobrej drodze do wyraźniejszego ożywienia. Jednak niepewność polityczna zmusza do ostrożności.
Podsumowanie: W 2013 r., kiedy Kongres złagodzi skutki automatycznych podwyżek podatków, USA mogą stać się źródłem silniejszego globalnego ożywienia. Pod taki scenariusz grają teraz inwestorzy.
Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
Polski Bank Przedsiębiorczości