Jedyna taka możliwość na rynku ubezpieczeniowym dla firm transportowych
Niebezpieczny transport pod ochroną
Po naszych drogach codziennie porusza się wiele pojazdów przewożących środki niebezpieczne zarówno dla ludzi, jak i środowiska. Wypadki z udziałem tego typu samochodów mogą zakończyć się eksplozją i wyciekiem substancji toksycznych. Na rynku ubezpieczeniowym pojawiła się możliwość zabezpieczenia się przed poważnymi stratami finansowymi w przypadku spowodowania szkód w środowisku przy przewożeniu substancji szkodliwych.
Czy takich wypadków w Polsce jest dużo? Wbrew pozorom nie są to jednostkowe przypadki. Poniżej najbardziej spektakularne z ostatnich dwóch miesięcy oraz z ubiegłego roku.
14 lipca 2011 Około godziny 7.00 ciężarowa scania przewożąca płynny asfalt wpadła do rowu na trasie Opole – Częstochowa pod Ozimkiem. Nie doszło do rozszczelnienia cysterny i wycieku cieczy.
11 czerwca 2011 Groźny wypadek w Ignacowie koło Mińska Mazowieckiego. Na krajowej „2” cysterna z gazem przewożąca ok. 28 tys. litrów propanu i butanu uderzyła w drzewo i przewróciła się. W rezultacie doszło do rozszczelnienia cysterny i zagrożenia wybuchem.
12 grudnia 2010 Samochód ciężarowy wiozący propan butan spadł z wiaduktu na tory kolejowe w miejscowości Szczejkowice na ul. Gliwickiej. Na miejscu wypadku zginął kierowca cysterny. Nie doszło do rozszczelnienia zbiornika z gazem i jego wycieku.
12 stycznia 2010 Kilka minut po północy w pobliżu Bielan Wrocławskich doszło do poważnego wypadku. Cysterna zderzyła się z autobusem jadącym do Warszawy. Po zderzeniu cysterna i autobus stanęły w płomieniach. Śmierć ponieśli kierowca autobusu i jeden z pasażerów. 16 innych osób z obrażeniami zostało przewiezionych do wrocławskich szpitali.
Ile więc niebezpiecznych transportów jeździ po naszych drogach? W 2006 r. transportem drogowym przewieziono łącznie około 84,8 mln ton ładunków niebezpiecznych (paliwa, chemikalia, rozpuszczalniki, gazy) i liczba ta ciągle wzrasta. Jednak do statystyk trudno dotrzeć bowiem, jak informował posłów minister infrastruktury, Cezary Grabarczyk 17 stycznia br., prawo nie wymaga, aby prowadzone były szczegółowe statystyki dotyczące przewozu towarów niebezpiecznych, ani też aby statystyki takie były powszechnie dostępne, co należy tłumaczyć m.in. szczególnym charakterem takich przewozów i potrzebą zapobiegania uzyskania dostępu do towarów niebezpiecznych przez osoby nieuprawnione (odpowiedź na zapytanie poselskie 8124/VI kadencja Sejmu)
Jak wynika z powyższych statystyk, każdy pojazd, który przewozi substancje szkodliwe powinien być szczególnie zabezpieczony. Często koszty działań zapobiegawczych przekraczają doraźne działania Straży Pożarnej. Często konieczne jest wynajęcie specjalistycznej firmy, która zajmuje się oczyszczeniem terenu i przywróceniem go (gleba, woda) do stanu pierwotnego. Koszty prywatnych firm są bardzo wysokie i najczęściej osoba, która spowodowała wypadek będzie pociągnięta do odpowiedzialności.
– Przewoźnicy nie ubezpieczają się na okoliczność wypadku pojazdu transportującego szkodliwe środki, myśląc, że chroni przewóz obowiązkowe OC – mówi Edyta Woźniak, Główny Specjalista ds. Ubezpieczeń OC Concordia Ubezpieczenia. Ustawa o obowiązkowym OC kierowcy zakłada jednak wyłączenie szkód w środowisku. Koniecznie jest więc doubezpieczenie, by nie obawiać się dodatkowych kosztów. Concordia zapewnia taką możliwość w ramach ubezpieczenia Concordia Auto, które może zapewnić ochronę ubezpieczeniową OC sprawcy zdarzenia do kwoty 2 mln złotych i pokryć koszty działań zapobiegawczych i naprawczych do wysokości 1 mln złotych – dodaje E. Woźniak.
Składka roczna za pojazd osobowy w wariancie pierwszym (koszty działań zapobiegawczych i naprawczych) to kwota 29 złotych rocznie, w wariancie drugim (odpowiedzialność cywilna Ubezpieczonego) – 21 zł. Pojazdy ciężarowe – oba warianty łącznie 234 zł i pojazdy ciężarowe przewożące substancje niebezpieczne – oba warianty 1764 zł. Zakres ubezpieczenia jest dopasowany do ustawy o zapobieganiu szkodom w środowisku oraz ich naprawie i obejmuje terytorium Polski.
Wydaje się więc, że szczególnie ci przedsiębiorcy, którzy realizują przewozy substancji szkodliwych, powinni zwrócić uwagę na to, ile trzeba będzie zapłacić np. za oczyszczenie drogi pobocza i pola gdyby z cysterny wiozącej asfalt wylał się on w wypadku, który wydarzył się 14 lipca tego roku pod Ozimkiem.
Tu szkoda wystąpiła:
Wyciek kwasu solnego:
Przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie przeprowadzili 6.05.2008 rozpoznanie zdarzenia oraz wizję lokalną na miejscu zdarzenia, z których wynikało, że nastąpiło rozszczelnienie zbiornika typu paletopojemnik z kwasem solnym 33%. Kwas solny przewożony był w naczepie ciągnika siodłowego. Do zdarzenia doszło na skutek gwałtownego manewru hamowania. Nastąpił wyciek kwasu solnego w ilości ok. 100 dm3. Wyciekający kwas zanieczyścił parking przy ul. Zembrzyckiej.
Akcję ratowniczą przeprowadziła PSP. Polegała ona na rozcieńczeniu rozlanego kwasu oraz zneutralizowaniu go wodorotlenkiem sodu. Przepompowano kwas z uszkodzonego pojemnika do pustego podstawionego przez firmę, do której kierowany był transport.
Właściciel firmy przewozowej zobowiązał się do zdjęcia wierzchniej warstwy ziemi parkingu oraz zagospodarowaniu pozostałości po neutralizacji. W obecności przedstawiciela WIOŚ wezwał uprawnioną firmę z Lublina zajmującą się unieszkodliwianiem odpadów. Sprawcę zobowiązano do przedstawienia w WIOŚ karty przekazania odpadu powstałego podczas usuwania skutków wycieku kwasu. Inspektor WIOŚ określił odczyn pH w różnych miejscach wycieku, który wahał się od pH 6 do 14.
Za te szkody trzeba było zapłacić…