Jarosław Gowin: „Piątka Gowina” to: powstrzymać katastrofę demograficzną, realne wsparcie przedsiębiorców, tania energia, jakość usług publicznych, inwestycje w badania i rozwój
Kiedy rozmawiamy o państwie, kiedy rozmawiamy o gospodarce, coraz częściej zdarza mi się słyszeć poglądy, wypowiadane przez ludzi młodych, dobrze wykształconych, którzy potrafią na jednym oddechu mówić równocześnie żeby zlikwidować limit 30-krotności i wprowadzić limit maksymalnych emerytur.
W takim momencie pytam się: gdzie tutaj jest sprawiedliwość? Gdzie tutaj jest zdrowy rozsądek? Gdzie tutaj są perspektywy na jakikolwiek rozwój gospodarczy czy społeczny Polski?
Dlatego przypominam te fundamenty, bo weszliśmy w czas, kiedy bardzo nagłaśniane będą zabobony, zabobony gospodarcze, zaklinanie rzeczywistości.
A jeżeli nie będziemy szanować ludzi przedsiębiorczych, utalentowanych, to nie będziemy mieli do czynienia „tylko” ze spowolnieniem rozwoju gospodarczego. Nie będziemy mieli do czynienia nawet „tylko” ze stagnacją − będziemy się cofać. Pewnego dnia obudzimy się jako społeczeństwo stare i biedne. Wykluczone z nowoczesnego świata. Społeczeństwo cyfrowych niewolników.
Dlatego, wśród bieżących wątków politycznych, bieżących sporów, wśród doraźnie podejmowanych decyzji, nie wolno tracić z oczu problemów krytycznych. O ile możliwe, trzeba te problemy rozwiązywać w ponadpartyjnym, ponadpolitycznym porozumieniu.
Jakie są te główne, krytyczne problemy dla Polski? – powiem o pięciu. Można to nazwać „Piątką Gowina”, ale to nie jest piątka obietnic. To Piątka piekielnie trudnych wyzwań, którym musimy stawić czoło, jeśli Polska ma się, tak jak przez ostatnich 30 lat − rozwijać.
Musimy stawić czoło, jeśli Polska ma, tak jak przez ostatnie 4 lata, próbować wyrwać się z pułapki średniego wzrostu. Jakie są więc te krytyczne wyzwania?
Po pierwsze – powstrzymać katastrofę demograficzną. Bez tego nie ma mowy o żadnym rozwoju gospodarczym.
Po drugie – zagwarantować realne wsparcie przedsiębiorców. Choć to nie jest tak, że tutaj nic się dzieje. Ale jest jeszcze więcej do zrobienia niż zrobiono.
Po trzecie – trzeba zapewnić dobrą, łatwo dostępną i tanią energię.
Po czwarte – podnieść jakość usług publicznych, dość „państwa z tektury”.
I po piąte, to co ma największy związek z kongresem Impact fintech’19 − trzeba inwestować w badania, rozwój, cyfryzację i w innowacje.
Jeśli chodzi o zagwarantowanie realnego wsparcia dla przedsiębiorców – to zawsze byłem, jestem i będę strażnikiem tego, aby relacje państwo-przedsiębiorcy budować nie na ideologicznym, dogmatycznym, ale na pragmatycznym podejściu.
„Business is business”. W gospodarce sprawdzają się niskie podatki, prywatna własność, proste prawo i swobodna konkurencja. To jest potrzebne, żeby gospodarka się rozwijała.
Państwo powinno być przede wszystkim strażnikiem reguł uczciwej konkurencji. Poza sytuacjami głębokiego kryzysu gospodarczego, z jakim mieliśmy do czynienia np. w poprzedniej dekadzie.