Jak ważne dla Zachodu jest ożywienie gospodarcze w Chinach?
Niektórzy komentatorzy ryzykują opinię, że samoizolacja Chin za kordonem polityki zero-Covid wygenerowała gospodarczą próżnię. Nie jest to do końca trafna diagnoza, bo chociaż zakłócenia w łańcuchach dostaw dały o sobie znać zarówno w Europie, jak i Ameryce, to jednak one niezmiennie odpowiadają za niemal jedną piątą światowego PKB. Prawdą jest natomiast, że Chiny stracą na restrukturyzacji globalnego łańcucha dostaw. Międzynarodowe koncerny znalazły się pod silną polityczną presją zmniejszenia zależności od produkcji w tym kraju, co zagraża długoterminowej jego dominacji w eksporcie.
Rzuca to także Państwu Środka wyzwanie w zakresie generowania innowacji w warunkach odpływu zachodnich technologii.
Czytaj również: Chińczycy nadpłacają kredyty hipoteczne
Inwestorom przeszkadza brak demokracji?
Do pewnego czasu samo otwarcie chińskiego rynku wystarczało Zachodowi, by przymykać oko na korupcję i kradzież własności intelektualnej. Pod rządami Xi atrakcyjność chińskiej gospodarki dramatycznie zmalała. W 2021 r. prezydent i przewodniczący Komunistycznej Partii Chin w jednej osobie zszokował światowe rynki, zaostrzając regulacje, które uderzyły w prężnie rozwijający się sektor technologiczny.
Inwestorzy nie rozumieją, co tak naprawdę dzieje się w Chinach. Przecierają oczy ze zdumienia, że fabryka świata okazała się nieprzewidywalnym reżimem. Obawiają się fali nacjonalizacji i zadają sobie pytanie, czy warto podejmować dodatkowe ryzyko w sytuacji, gdy zainwestowane środki nie będą już generować takich zwrotów jak dawniej.
Czytaj również: Chiny: stopy procentowe bez zmian
Co zmieni w światowej gospodarce powrót ożywienia w Chinach?
Teraz Pekin próbuje pokazać, że ponownie otwiera się na zagraniczny biznes i inwestycje. Tyle że nieprzewidywalność polityczna wymaga większej premii za ryzyko, a tej nie widać. Dla juana, który gwałtownie spadł w stosunku do dolara, ubiegły rok był najgorszy od dziesięcioleci. Słaba waluta odstrasza inwestorów, a na niepewność regulacyjną nakłada się zamęt na rynkach finansowych.Cała nadzieja w tym, że zniesienie polityki zero-Covid zaowocuje ożywieniem w Państwie Środka. Powinno ono także przyspieszyć globalny wzrost – z tego prostego powodu, że Chiny pozostają drugą gospodarką świata.
Jak będzie wyglądało odbicie gospodarcze? W kształcie litery U czy V? Bank HSBC szacuje, że w I kw. 2024 r. PKB Chin może być nawet o 10% wyższy niż w pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku. Z kolei z wyliczeń tygodnika „The Economist” wynika, że odradzające się Państwo Środka może odpowiadać za dwie trzecie światowego wzrostu w tym okresie.