IT@Bank 2013: Tam i z powrotem

ZBIGNIEW MARCINIAK

Zabezpieczenie informacji jest sprawą kluczową dla każdej organizacji, jednak sektor finansowy jest szczególnie narażony na kradzież danych. Czasem utrata nawet najmniejszej ich ilości powoduje ogromne konsekwencje. Możliwość odzyskania informacji utraconych w wyniku awarii lub zdarzenia losowego oraz przypadkowego lub świadomego działania człowieka, gwarantuje bezpieczeństwo prowadzenia działalności operacyjnej bankom oraz podnosi zaufanie do całego sektora.

Zabezpieczać się należy zawsze Sektor bankowy jest jednym z najbardziej świadomych w zakresie Disaster Recovery. Instytucje finansowe rozumieją potrzebę stosowania rozwiązań zapewniających lepszą dostępność danych oraz szybkie przywrócenie systemów i procesów po awarii. Brak zabezpieczenia na wypadek takich sytuacji może kosztować nie tylko miliony złotych, ale także oznaczać stratę zaufania oraz reputacji. Proces odzyskiwania dobrego imienia to bardzo trudna, długotrwała, jak również kosztowna operacja. Należy więc rozważyć, czy nie bardziej opłacalna jest inwestycja w infrastrukturę i rozwiązania zapewniające odpowiednią dostępność usług.

– Trudno sobie wyobrazić sytuację, aby dane związane z takimi działaniami, jak przelewy, transakcje kartami czy zlecenia płatności nagle przepadły. Wiązałoby się to ze stratą zaufania do danego podmiotu. Efektem takiej sytuacji mogłoby być przeniesienie się klientów do konkurencyjnej instytucji finansowej lub zażądanie przez nich odszkodowania za poniesione straty. Właśnie dlatego każdy przypadek utraty danych lub nieplanowanej niedostępności systemów wiąże się dla banku zarówno z wymiernymi, jak i niewymiernymi kosztami – twierdzi Grzegorz Stachowicz, Business Solution Manager, Qumak.

Z punktu widzenia funkcjonowania instytucji finansowej jeszcze bardziej istotne od możliwości odzyskania danych jest zapewnienie ciągłości działania i niezakłóconego świadczenia usług. Sektor bankowy w ostatnich latach szczególnie mocno rozwija kanały dostępu elektronicznego oraz usługi mobilne, zaś klienci przyzwyczaili się już do tego, że z większości usług mogą korzystać o dowolnej porze z dowolnego miejsca na świecie. Dlatego każda sekunda przestoju działania powoduje nie tylko straty pieniędzy, ale również spadek zaufania do instytucji.

– Jak wynika z naszych badań, pomiędzy rokiem 2010 a 2012 średni koszt przestoju systemu wzrósł o 65 proc. Tylko w zeszłym roku typowa organizacja doświadczyła średnio 16 przestojów, a ich średni koszt to 5,1 mln dolarów. Ich najczęstszymi powodami były awarie infrastruktury, błędy ludzkie i katastrofy naturalne. Ponadto dane, jakimi operuje sektor finansowy, są szczególnie wrażliwe, a najnowsza rekomendacja Komisji Nadzoru Finansowego wymaga nie tylko wprowadzenia procedur ich ochrony, ale również zapewnienia ...