Inwestorzy nie są przekonani do waluty kraju, nad którym krążą samoloty wywiadowcze
Rynki walutowe były w ubiegłym tygodniu pod wpływem dwóch głównych czynników ekonomicznych.
Brak danych gospodarczych nie pomógł w stabilizacji rynków, wydarzenia na Ukrainie zdecydowanie nabierały rozpędu, a obawy przed gorszymi danymi korporacyjnymi w Chinach ostatecznie wyznaczyły kierunek handlu. Wybuch gazu w Nowym Yorku skłonił i tak już roztrzęsione rynki do wyprzedaży dolara, co w konsekwencji popchnęło euro do nowych, dwuletnich maksimów. Waluty uznawane za bezpieczne tj. frank szwajcarski czy japoński jen nadal korzystały z politycznej niepewności i możliwej niestabilności finansowej Chin.
Polski złoty nadal wydaje się pozostawać ofiarą geopolitycznych wydarzeń. Inwestorzy nie byli przekonani do waluty kraju, nad którym krążyły samoloty wywiadowcze NATO – AWACS. Ponadto zgromadzenie 80.000 wojsk na granicy ukraińskiej nie było postrzegane jako wsparcie dla złotego. Z drugiej strony raport rządu mówiący o zmniejszeniu deficytu, potwierdza że gospodarka powoli zdrowieje.
W najbliższych dniach dane dotyczące inflacji netto czy produkcji przemysłowej byłyby potencjalnie interesujące dla inwestorów, gdyby nie sytuacja na Ukrainie. Rozstrzygnięcia na linii Ukraina – Rosja prawdopodobnie nadal będą nadawać kierunek dla handlu. Jakiekolwiek działania wojskowe na terytorium Ukrainy, mogą zwiększyć napięcia i osłabić naszą walutę.
Agnieszka Durlej
Client Group Manager
Western Union Business Solutions Polska