Integracja biznesowa zrzeszeń: Lekcja matematyki trzy w jednym

– Robimy wszyscy to samo i nie potrafimy wyjść ponad 7 proc. rynku. Jako jedna grupa kapitałowa możemy osiągnąć dużo więcej – podkreśla M. Potulski. – W Holandii, w Niemczech, we Francji czy w Austrii banki spółdzielcze to największe instytucje finansowe. Czas na zmiany w strukturze sektora. Mamy pomysł. Ale nikt nie posiadł patentu na mądrość.

Islandia: to się każdemu mogło zdarzyć

– Mazowiecki Bank Regionalny z powodu złej inwestycji w Islandii popadł w kłopoty. Ubolewam nad tym, bo to się mogło zdarzyć każdemu. Zarząd banku chciał zapewnić zrzeszeniu jak największe zyski. Założenie w Islandii wyżej oprocentowanej lokaty wydawało się być dla spółdzielców działaniem racjonalnym. Problem w tym, że nastąpił krach na rynkach światowych, a Islandia zbankrutowała jako kraj. Stało się nieszczęście, lecz nie widzimy powodu, aby rozwiązywać tylko i wyłącznie ten problem. Jest okazja, aby zastanowić się nad nowym modelem organizacyjnym bankowości spółdzielczej.

– Jesteśmy największym akcjonariuszem MR Banku, któremu przyznaliśmy pożyczkę, gdy był w trudnym położeniu. Możemy tę „porażkę” przekuć w sukces.

– Zbudujmy nową jakość, w sytuacji gdy konkurencja puszcza do nas oko, ale nadal nas marginalizuje. Czas z tym skończyć, bo dawno wstaliśmy już z kolan. W MR Banku nie dzieje się nic złego w sensie biznesowym. Możemy bardziej racjonalnie poukładać aktywa, żeby wszyscy mieli pracę i szanse na dynamiczny rozwój.

Biedni i… niezwykle rozrzutni

– Czy na walnym MR Banku zagłosujemy za jego połączeniem z GBW? Nie chcemy blokować niczego, co jest dobre dla banku mazowieckiego. Jako akcjonariusz, który zainwestował w nim 13,5 mln zł nie będziemy działać na jego szkodę. Grupa BPS posiada w sumie ponad 25 proc. akcji. Mamy prawo tym pakietem stanowić o przyszłości MR Banku.

– Czy połączenie tylko dwóch zrzeszeń to optymalne rozwiązanie dla sektora? Nie zaczyna się strategii od tego, co jest najłatwiejsze. Jak zdobyliśmy już miejsce w ekstraklasie, a nagle spotkało nas nieszczęście i spadliśmy do trzeciej ligi, to nie należy zabierać zabawek i iść sobie do domu. MR Bank posiada licencję KNF i warto to wykorzystać! Nie dostaniemy przecież nowej jako bank zrzeszający, który finansuje aktywa depozytami BS-ów. Nie możemy wyjść szerzej na rynek po lokaty, i… zabrać bankom zrzeszonym część klientów. Nie chcemy takiej konkurencji!

– Licencja jest wartością samą w sobie. Jak dziecko, które należy chronić. Niektórzy radzą nam, żeby postarać się o zakup innego banku na rynku. To nie jest takie proste. Poszliśmy z akwizycją do Allianz Banku. I co? I nic. Po pierwsze – nie przekonam akcjonariuszy do dużego zakupu. Po drugie – poniżej 100 mln zł nikt na rynku nie chce z nami rozmawiać. Za bank, który ma C/I na poziomie 600 proc., Getin Holding zapłacił 150 mln zł. Szkoda, że sami spychamy się w zaścianek, bez pomysłu jak nie utracić tak cennej licencji.

Żeby dać, trzeba zarobić!

– Dlaczego nie ...