Inflacja eksplodowała, a w kolejnych miesiącach jeszcze przyspieszy
Nieco później niż zwykle opublikowany przez GUS szybki szacunek inflacji wskazuje, że dynamika cen w grudniu 2019 r. wyniosła 3,4% r/r i 0,8% m/m. Na tle listopadowego 2,6% inflacja rzędu 3,4% r/r to znaczący skok i – nie da się ukryć – bardzo wysoki poziom, wartość ledwie mieszcząca się w dopuszczalnym przez RPP przedziale 1,5-3,5%. Naturalnie taki jednostkowy odczyt nie doprowadzi do zmiany stóp procentowych, ale z pewnością będzie powodem do głębszych analiz.
Czytaj także: Inflacja wzrosła do 3,4 proc. rdr w grudniu. Szybki szacunek GUS >>>
Bardzo wyraźny wzrost cen odnotowała żywność
Jak zwykle przy szybkim szacunku, zakres publikowanych informacji jest bardzo ograniczony. W horyzoncie rocznym bardzo wyraźny wzrost cen w grudniu odnotowała żywność (7% r/r), który tylko w niewielkim stopniu stabilizowały ceny nośników energii (-1,8% r/r) oraz paliw (-0,2% r/r). W perspektywie miesiąca wzrost cen paliw (2,1%) przekracza i tak wysokie tempo, w jakim drożeje żywność (1,1%).
Fatalna wiadomość dla konsumentów
Dzisiejszy szybki szacunek jest do pewnego stopnia niespodzianką, bo choć spodziewaliśmy się znaczących wzrostów, to 3,4% jest wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego i naszych bardziej odważnych prognoz. To oczywiście fatalna wiadomość dla konsumentów, bo siła nabywcza ich dochodów wyraźnie spada – tym bardziej im uboższe gospodarstwo reprezentują. W tym kontekście brak waloryzacji niektórych transferów jest znamienny. Jeszcze gorsza wiadomość, że zmiany cenników są znacznie bardziej typowe dla styczniowych odczytów – stąd grudniowe 3,4% nie zamyka przestrzeni do dalszych wzrostów. Będą one napędzane wyższą płacą minimalną oraz dostosowaniami w dolnych częściach rozkładów płac (warto pamiętać, że wynagrodzenia wciąż rosną, a zatrudnienie nie spada), wzrostami cen energii, opłat i podatków (akcyza) i zjawiskami losowymi (nie szukajmy daleko: ptasia grypa), także wynikającymi ze zmian klimatu.