Horoskop na nowy rok: czeka cię oszczędzanie
Noworoczne postanowienia mają do siebie to, że często kończą się w drugiej połowie stycznia. Jeśli myślimy o oszczędzaniu, to w tak krótkim czasie nie uda się nam zbyt wiele odłożyć. Potrzebny nam plan na cały rok.
Postanowienia mogą dotyczyć różnych dziedzin: sportu, zdrowia, relacji z ludźmi, ale bardzo często odnoszą się też do naszych finansów. I trzeba przyznać, że to doskonały moment, żeby zacząć myśleć o oszczędzaniu. Wraz z początkiem roku mamy poczucie, że zaczyna się coś nowego i łatwiej podejmuje się długofalowe decyzje. Pierwszy krok to zastanowienie się nad tym, na co chcemy oszczędzać, a tu znajdziemy kilka kategorii, które trzeba rozważyć.
Po pierwsze to oszczędności na wydatki, których możemy się spodziewać w najbliższej przyszłości. Jeśli prowadzimy domowy budżet to wiemy, że musimy się liczyć z sezonowymi obciążeniami. Za kilka miesięcy potrzebne będą pieniądze na wyprawienie Świąt Wielkanocnych, potem na wakacje, we wrześniu dzieci idą do szkoły, a potem znów Święta Bożego Narodzenia. Do tego dochodzą różnego rodzaju opłaty, których nie ponosimy w cyklu miesięcznym. Na przykład raz w roku, do końca marca, płaci się za użytkowanie wieczyste gruntu. Ubezpieczenie samochodu to często też jednorazowy wydatek. Zastanówmy się więc ile mamy w ciągu roku takich pozycji do opłacenia i ile musimy odłożyć, żeby później nie musieć pożyczać pieniędzy od rodziny, czy szukać kredytu w banku.
Po drugie potrzebne nam będą oszczędności długoterminowe. Na pewno na zabezpieczenie własnej starości, bo emerytura z ZUS-u i z funduszu emerytalnego nie zapewni nam życia na zbyt wysokim poziomie. W najlepszym wypadku dostaniemy połowę naszej ostatniej pensji. Poza tym warto się przygotować na wydatki, które czekają nas za kilka, bądź kilkanaście lat. Jeśli wiemy, że będziemy chcieli kupić nowe mieszkanie, czy zmienić samochód, to warto odłożyć choć odsetek ich wartości, bo wtedy zaciągniemy niższy kredyt i nasze comiesięczne obciążenia będą łatwiejsze do przełknięcia. Jeśli mamy małe dzieci, to warto zadbać o ich przyszłość i zacząć odkładać np. na przyszłą edukację. Pamiętajmy, że w przypadku długoterminowego oszczędzania na naszą korzyść działa czas i systematyczność. Jeśli zaczniemy odpowiednio wcześnie, to nawet niewielkie kwoty odkładane co miesiąc przyniosą znaczny zysk. Pomoże nam bowiem procent składny, czyli mechanizm naliczania odsetek od odsetek. Gdybyśmy co miesiąc wrzucali do skarbonki 100 zł, to prosty rachunek pokazuje, że po 10 latach mielibyśmy 12 tys. zł, a po dwudziestu 24 tys. zł. Jeśli jednak będziemy te pieniądze inwestować i uda się nam przeciętnie zarobić w skali roku 4 proc. netto, to nasze zyski będą dużo większe, bo 10 latach będziemy mieli 14,7 tys. zł, a po 20-tu już 36,6 tys. zł.
Jest jeszcze jedna kategoria, o której nie możemy zapominać. To odkładanie na „czarną godzinę”. Nawet najlepszy horoskop na nowy rok, nie powie nam dokładnie co nas czeka, i kiedy spadną na nas nieoczekiwane wydatki. A te mogą nas zaatakować z każdej strony począwszy od awarii sprzętu domowego, po chorobę czy utratę pracy. Dobrze jest mieć odłożone środki, do których będziemy mogli sięgnąć w takich podbramkowych sytuacjach. Idealnym rozwiązaniem byłoby posiadanie takich pieniędzy, które pozwolą nam przeżyć co najmniej trzy miesiące.
W zależności od tego, na jaki cel będziemy oszczędzać, choć pewnie każdy z nas powinien odkładać na każdą z powyższych kategorii, trzeba dobrać odpowiedni produkt finansowy. Zbieranie krótkoterminowych oszczędności na pewno będzie wygodne w ramach konta oszczędnościowego. Możemy wpłacać niewielkie kwoty, do których mamy dostęp w każdej chwili. Przynajmniej część oszczędności na „czarną godzinę” również powinna leżeć na koncie oszczędnościowym, tak żeby mieć do nich szybki dostęp. Jeśli mamy pieniądze przeznaczone na konkretny cel, i będą nam one potrzebne za kilka miesięcy, to możemy je wpłacić na lokatę, aby zyskać wyższe odsetki niż te dostępne zazwyczaj na koncie oszczędnościowym. Bezpieczne depozyty terminowe mogą się też przydać w przypadku długoterminowych oszczędności. Jeśli mamy wieloletnia perspektywę, to dobrze jest postawić na rynek akcji, który w długim okresie powinien przynieść najwyższe zyski. Jednak trzeba też pamiętać o dywersyfikacji, czyli dzieleniu inwestycji pomiędzy różne produkty w celu zmniejszenia ryzyka. Lokaty mogą stanowić bezpieczną część naszego portfela.
Na koniec zostaje nam jeszcze pytanie jak powyższy plan wdrożyć w życie? Bez wątpienia oszczędzanie wymaga samodyscypliny. Jeśli nam jej brakuje to pomocą może być prowadzenie domowego budżetu, w którym konkretne kwoty zapiszemy na konkretne cele, przeznaczając też określoną sumę pieniędzy na oszczędności. Potraktujmy ją jak każdy inny konieczny do poniesienia wydatek. Mogą nam to dodatkowo ułatwić stałe zlecenia ustanawiane w ramach ROR-u. W dzień, w którym wypłata wpływa na nasze konto, może z niego automatycznie schodzić określona suma pieniędzy i trafiać na konto oszczędnościowe czy do funduszu inwestycyjnego. Do dyspozycji mamy jeszcze produkt regularnego oszczędzania, w których klient zobowiązuje się do wpłacania określonych kwot. To może być rozwiązanie, które pomaga się zmobilizować, ale musimy też pamiętać, że za taki outsourcing odpowiedzialności będziemy musieli zapłacić. Poziom opłat w tego typu produktach jest bowiem znacznie wyższy. A co jeśli nic nie pomoże i nie dotrzymamy noworocznych postanowień nie wpłacając w danym miesiącu zaplanowanej kwoty? Najważniejsze to nie poddawać się i nie skazywać całego przedsięwzięcia na niepowodzenie. Nie czekajmy do stycznia 2014 roku, na kolejne noworoczne postanowienia, ale wznówmy wpłaty w kolejnym miesiącu.
Michał Banach
ekspert banku BGŻOptima