Groźny WIBOR – czy rzeczywiście jest się czego bać?
Do końca marca banki, zgodnie z pilnym zaleceniem Komisji Nadzoru Finansowego, muszą zmienić sposób prezentowania klientom danych odnośnie ryzyka stopy procentowej, podczas udzielania kredytów hipotecznych. Obecnie stopy procentowe są na historycznie najniższym poziomie i wiele osób, może nie mieć świadomości, o ile wzrośnie rata zaciąganego dziś kredytu, kiedy stopy procentowe znów zaczną rosnąć. Porównywarka finansowa Comperia.pl przygotowała analizę pokazującą najczarniejszy, ale realny scenariusz - w tym wypadku miesięczna rata kredytu może wzrosnąć ponad dwukrotnie.
Ryzyko stopy procentowej jest jednym z podstawowych ryzyk występujących na rynku finansowym. Polega ono na nieprzewidywalności rynkowych stóp procentowych, które to może negatywnie wpłynąć na poziom oprocentowania posiadanych produktów kredytowych. W przypadku kredytów fluktuacje stóp procentowych powodują, że osoba zadłużona płaci wyższe lub niższe odsetki od zaciągniętego zobowiązania.
Rynkowe stopy procentowe obowiązujące aktualnie w Polsce znajdują się na bardzo niskim poziomie. Sytuacja ta przekłada się na rekordowo niskie raty płacone przez kredytobiorców. Przykładowo, obciążenie dla nowo zaciąganego kredytu na 300 tys. złotych z 30-letnim okresem spłaty i marżą na poziomie 2,20 proc. wynosi dziś 1406,42 zł (WIBOR 3M na poziomie 1,65 proc.). W przypadku gdyby stopa WIBOR3M podskoczyła do pierwszego progu wspomnianego przez KNF, czyli do 3 proc., to rata tego kredytu wzrasta do 1647 złotych, czyli o 241 zł. W przypadku wzrostu stopy rynkowej WIBOR do poziomu 5 proc. (tyle wynosił ten parametr w okresie od maja do lipca 2012 roku, a więc stosunkowo niedawno), to rata rośnie do 2036 zł, czyli aż o 630 złotych. Jeszcze gorzej będzie, gdy WIBOR 3M przyjmie wartość 10 i 15 procent. W takim przypadku obciążenie ponoszone przez klienta wzrośnie odpowiednio do astronomicznych kwot 3132 złotych (WIBOR 3M = 10 proc.) lub 4326 zł (WIBOR 3M = 15 proc.). Scenariusz nierealny? Niekoniecznie, przypomnijmy, że na początku 2000 roku stopa referencyjna NBP wynosiła 19 procent. Poziom 10 proc. osiągała zaś w pierwszym kwartale 2002 roku.
Co robić aby nie wpaść w pułapkę?
Osoba zainteresowana kredytem hipotecznym przede wszystkim powinna zaciągać jak najmniejsze zobowiązanie. Dobrym rozwiązaniem jest chociażby ustalenie, aby rata zaciąganego zobowiązania nie przekraczała poziomu 1/5 osiąganych przez klienta dochodów. Jeśli chodzi natomiast o kredytobiorców spłacających już zobowiązania hipoteczne wyrażone w PLN, to wskazane jest aby pieniądze, które zaoszczędzają dzięki ostatnim obniżkom stóp (rat) odkładali na swoich kontach lub lokatach bankowych jako tzw. bufor bezpieczeństwa.
Pełny raport szczegółowo przedstawiający sytuację związaną z możliwymi zmianami stóp procentowych znajduje się tutaj
Jacek Kasperczyk
analityk Comperia.pl