Gołębi EBC osłabia euro do dolara i jednocześnie umacnia złotego do euro

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bachert.joanna.pko.bp.01.253x400W czwartek najważniejszym wydarzeniem na rynkach finansowych było posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego.  EBC nie zaskoczył pozostawiając koszt pieniądza na dotychczasowym poziomie 0,25% dla stopy refinansowe i 0,0% dla dyskontowej. Pierwszą reakcją rynku na decyzję był wzrost euro w okolice 1,377-1,38 USD.  Ruch był więc niewielki i do tego krótkotrwały. Dopiero po konferencji prezesa EBC, M. Draghiego, na wykresie EUR/USD pojawiła się długa, czarna świeca.

Rada powróciła do bardziej gołębiego tonu komentarza. Podczas konferencji prasowej powtórzono dawne sformułowania, że „główne stopy procentowe EBC pozostaną na bieżącym lub niższym poziomie w dłuższym horyzoncie czasowym” (forward guidance) oraz że „rada jest zdeterminowana do utrzymania wysoce akomodacyjnej polityki pieniężnej i do podjęcia dalszych, zdecydowanych działań, gdyby okazały się one potrzebne”. O silniejszej determinacji w walce ze spowolnieniem gospodarczym wynikającym z ryzyka deflacji świadczyły też słowa, iż EBC jednomyślnie gotowy jest do zastosowania niestandardowych narzędzi. Podczas konferencji prasowej M.Draghi powiedział, iż w grę wchodziłaby nawet możliwość skupu aktywów finansowych (QE w wykonaniu europejskim, o czym kilka dni wcześniej wspominał prezes Bundesbanku), choć nie wskazał, co musiałoby się wydarzać by skłonić EBC do działania.

Analizując komentarz i wypowiedzi M.Draghiegi trudno jednoznacznie postawić na jakąś kartę wydarzeń. W najbliższych miesiącach w Europie można oczekiwać zarówno działań wspierających gospodarkę, jednakże nie można całkowicie wykluczyć oddalania w czasie podjęcia ewentualnej decyzji, szczególnie gdyby procesy inflacyjne zaczęły iść w strefie euro w oczekiwanym przez EBC kierunku.

Gołębi wydźwięk kwietniowego posiedzenia EBC zepchnął notowania euro w okolice 1,37 USD – poziomu z którego rozpoczynamy piątkową sesję europejska.

Zanim dowiedzieliśmy się, co o perspektywach polityki monetarnej sądzi EBC, poznaliśmy marcowe indeksy aktywności w sektorze usług w Europie oraz wyniki sprzedażowe w strefie euro w lutym. Jaki już wiadomo publikacje te nie dały jednoznacznego sygnału dla rynku walutowego. Niemniej warto odnotować, że wyraźną poprawę w sektorze usługowym pokazała Francja (PMI opuścił stronę recesyjną, osiągając poziom 51,4 pkt – najwyższy od stycznia 2012 r.). Ponadto w marcu wzrosty indeksów w porównaniu z poprzednim miesiącem odnotowano też w przypadku Hiszpanii i całej strefy euro. Zawiodły zaś Włoch, Niemcy i Wielka Brytania pokazując spowolnienie w sektorze usługowym rodzimych gospodarek. Z kolei sprzedaż detaliczna w Eurolandzie okazała się mniej więcej zgodna z oczekiwaniami rynkowymi, w lutym rosnąc w tempie 0,8% r/r i 0,4% m/m. Po południu poznaliśmy też kolejne dane z USA. Pierwszy na rynek dotarł raport Challengera mówiący o planowanej liczbie zwolnień w USA. Z publikacji wynikało, że w marcu zapowiedziano 34,4 tys. zwolnień czynnych zawodowo Amerykanów, to o blisko 7,5 tys. mniej niż miesiąc wcześniej. Następnie poznaliśmy liczbę nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych za ub. tydzień (326 tys. sztuk) i na koniec wielkość deficytu handlowego (w lutym 42,3 mld USD).

W czwartek władze Chin ogłosiły skromny pakiet wsparcia wzrostu gospodarczego, z którego trudno wnioskować, czy nastąpi ożywienie, co zostało przyjęte z umiarkowanym entuzjazmem. By wesprzeć wzrost gospodarczy, władze w Pekinie zdecydowały o obniżeniu podatków dla małych firm i przyspieszeniu rozbudowy sieci kolejowych. Aby sfinansować tą inwestycję rząd planuje zaciągnąć 150 mld juanów (24,6 mld USD) długu poprzez emisję obligacji. Władze zdecydowały również o wydłużeniu do 2016 roku ulg podatkowych dla małych firm. Jednak w ocenie analityków takie działa oznaczają jedynie przyspieszenie, a nie zwiększenie skali inwestycji, co może nie wystarczyć by wzrost PKB przyspieszył powyżej 7,5%.

Na rynku krajowym, w oczekiwaniu na EBC kurs EUR/PLN nadal pozostawał w dotychczasowym przedziale wahań 4,16-4,18, od pierwszych godzin handlu oddając jednak pola wspólnej walucie. Decyzja EBC, komentarz szefa banku centralnego, M.Draghiego, i wydźwięk publikowanych danych sprawiły, że obecnie kurs EUR/PLN ugniata lokalne minima. W piątek liczyć będą się jedynie dane z USA dot. liczby nowych miejsc pracy w sektorze poza rolnictwem. Tego dnia poznamy też wielkość zamówień w przemyśle Niemiec w lutym. Ze względu na oczekiwaną w kolejnych miesiącach deprecjację euro wobec dolara potencjał wzrostowy straci też nasza waluta.

140404.pko.walut.01.400x140404.pko.walut.02.400x140404.pko.walut.03.550x

Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski