Goldman Sachs: rynki ropy może czekać największy szok podażowy w historii
„Na Zachodzie chcielibyśmy uniknąć tego scenariusza, ale globalna izolacja może pchnąć Rosję do redukcji swojej nadwyżki w rachunku bieżącym i ograniczenia eksportu surowców energetycznych” – napisano w raporcie Goldman Sachs z 7 marca.
Nawet jeśli zniesione zostałyby sankcje na eksport ropy z Iranu i Wenezueli i wzrosłoby wydobycie z państw OPEC, to pomogłoby to tylko w pewnym stopniu zrównoważyć spadek dostaw z Rosji.
Czytaj także: USA coraz bliżej nałożenia embarga na rosyjską ropę >>>
„Rynki ropy pozostałyby bez żadnego marginesu, a to wymagałoby redukcji popytu poprzez wyższe ceny” – napisali analitycy Goldman Sachs.
Ich zdaniem, dostawy ropy z łupków to w dalszym ciągu jest zbyt mało z powodu ograniczeń w jej wydobyciu i ostrożności producentów.
„Niepewność co do tego, jak potoczy się konflikt i jak będzie rozwiązany problem z dostawami, jest bezprecedensowa. Żeby spróbować oszacować, jak wysoko mogą dojść ceny ropy, stworzyliśmy trzy scenariusze, począwszy od wznowienia pełnego eksportu w najbliższych miesiącach aż do trwałej redukcji dostaw z Rosji o 2/3” – napisano w raporcie.
Skrajny scenariusz
Skrajny scenariusz – według założeń Goldman Sachs, prowadziłby do cen ropy w 2022 roku w przedziale od 115 do nawet 175 USD za baryłkę.
Prognoza Goldman Sachs zakłada średnie ceny ropy Brent na rynku spotowym w 2022 roku na poziomie 135 USD za baryłkę, a w 2023 roku na 115 USD za baryłkę. Wcześniejsze prognozy przewidywały ceny odpowiednio: 98 i 105 USD za baryłkę.