Fed wciąż kieruje rynkami
W czwartek rynki finansowe wciąż pozostawały pod wpływem publikacji minutes i wypowiedzi prezesa Fed, z których można było wywnioskować, że bank centralny USA będzie utrzymywał akomodacyjną politykę monetarną, oczekując jeszcze dalszej, wyraźnej poprawy gospodarczej i dbając o stabilność rynków finansowych.
Spekulacje o możliwym ograniczaniu QE3 wcześniej niż oczekuje rynek pojawiły się po czerwcowym posiedzeniu FOMC silnie wzmacniając dolara i wywołując przeceny na giełdach. Teraz, ta zaskakująco gołębia postawa prezesa osłabiła dolara. Po teście oporu na 1,32 USD podczas wczorajszego handlu euro próbując odrobić straty wciąż pozostawało powyżej wsparcia na 1,30 USD. Dzień wcześniej para notowana była w okolicach 1,276. Obrazu rynku istotnie nie zmieniła też popołudniowa publikacja danych z rynku pracy, choć okazała się słabsza od oczekiwań rynkowych. Dolar nadal pozostawał bowiem pod presją Fed-u.
W ubiegłym tygodniu liczba nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych w USA wzrosła do 360 tys., czyli o 40 tys. więcej niż wskazywały prognozy. Ogólny obraz rynku pracy znacznie się jednak nie pogorszył. Średnia czterotygodniowa wzrosła bowiem do 351,75 tys.
Mimo widocznego obecnie osłabienia dolara w dłuższej perspektywie amerykańska waluta będzie ponownie zwyżkować. Rezerwa Federalna jest bowiem nadal bliżej ograniczenia swej łagodnej polityki pieniężnej niż inne globalne banki centralne (BoJ, EBC, czy BoE). Według naszych prognoz na koniec miesiąca kurs EUR/USD będzie wynosić około 1,25. Następnie euro powinno lekko umacniać się i na koniec września br. wynosić 1,28 USD.
Niewykluczone, że widoczne w czwartek spadki euro/dolara spowodowane były reakcją rynku na doniesienia z Portugalii, gdzie nasila się kryzys polityczny. Prezydent A.C.Silva odrzucił propozycję zmian w rządzie, a oponenci oskarżyli go o podłożenie „bomby zegarowej”, ponieważ zaapelował o przeprowadzenie w przyszłym roku przedterminowych wyborów. Silva zaapelował o ponadpartyjne porozumienie między koalicją rządową a socjalistami w sprawie przeprowadzenia reform koniecznych, by w przyszłym roku przeprowadzić wspomniane, przedterminowe wybory. Sugeruje to, że prezydent nie wierzy, by którakolwiek z partii była zdolna skutecznie rządzić do czasu wycofania planu pomocowego, co ma nastąpić w czerwcu 2014 roku. W reakcji na zaostrzenie kryzysu politycznego portugalska giełda zniżkowała o około 1,7%, podczas gdy inne europejskie parkiety rosły, a rentowności 10-letnich obligacji wzrosły do 7,0%.
Tymczasem za sprawą zapewnień prezesa Fed o utrzymaniu programu skupu na dotychczasowym poziomie silnymi wyrostami czwartkową sesję zakończyły giełdy po obu stronach oceanu. W Europie Paneuropejski indeks FTSEurofirst 300 zamknął dzień 0,6% wzrostem, wyraźnie przełamując 100-dniową średnią kroczącą. Na Wall Street zaś indeks Standard & Poor’s 500 zyskując szósty dzień z rzędu wspiął się powyżej swojego rekordowego w historii poziomu zamknięcia. Statystycznie jest to najdłuższy od marca br. wzrostowy ruch indeksu. Choć wielu uczestników rynku nadal spodziewa się ograniczenia zakupu aktywów przez Fed we wrześniu, to uspokoiły ich środowe wypowiedzi prezesa Fed wyraźnie wskazujące, że nastąpi to jedynie w wypadku, gdy odbicie w gospodarce nabierze tempa.
W kraju podczas czwartkowego handlu złoty osłabiał się. Kurs EUR/PLN powrócił w okolice środowych szczytów na 4,34-4,345. Z kolei notowania USD/PLN pary, która jeszcze dzień wcześniej wspierała się na poziomie 3,26, podskoczyły wczoraj do 3,34. Do końca miesiąca złoty będzie pozostawać pod presją spadkową, a potencjał do ewentualnych wzrostów ograniczać będzie oczekiwanie na zakończenie QE3. W naszej ocenie na koniec miesiąca kurs EUR/PLN powinien zbliżyć się do 4,39. Przed silniejszą próbą przeceny naszej waluty rynek powstrzymywać będą możliwe interwencje NBP (chociażby werbalne). Pozytywny wpływ wywierać też będzie fakt, iż RPP lipcową obniżką o 25 pb zakończyła cykl dostosowań rozpoczęty jesienią ubiegłego roku.
Choć piątkowy kalendarz makroekonomicznych jest pełen publikacji, nie są to pozycje mogące w istotny sposób wpłynąć na nastroje rynkowe. Warto jednak pamiętać, że jeszcze przed południem poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro. W kraju o godz. 14:00 NBP opublikuje bilans płatniczy i podaż pieniądza M3. Po południu napłyną zaś dane z USA: o 14:30 na temat inflacji PPI z USA, natomiast o 15:55 dot. indeks Uniwersytetu Michigan. Nie oczekujemy, by piątkowa sesja istotnie zmieniła obraz rynku głównej party walutowej. Dla EUR/USD silnym wsparciem pozostaje poziom 1,28 wyznaczany przez linię trendu wzrostowego kursu. Opór zaś stanowią okolice 1,32.
Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski