Fed wciąż gołębi, obiecuje cierpliwość ws. podwyżek stóp
Przekaz ze strony Fed łagodniejszy niż się spodziewano, choć doszło do kosmetycznych zmian w sprawozdaniu. Perspektywa pierwszej podwyżki stóp to nadal połowa 2015 r. Mniej jastrzębi komunikat powoduje euforię na giełdach oraz falę zamykania długich pozycji w euro.
W komunikacie po ostatnim w tym roku posiedzeniu Rezerwa Federalna porzuciła stwierdzenie o utrzymywaniu stabilnych stóp procentowych przez dłuższy czas (considerable time) dając do zrozumienia, że przymierza się do zacieśnienia polityki pieniężnej około połowy 2015 r. W nowej formie zapewniającej o co najmniej kilkumiesięcznym okresie stabilizacji oprocentowania Fed stwierdza, że będzie cierpliwy w normalizowaniu polityki monetarnej. Bank podkreśla, że powyższa, zmieniona prognoza (guidance) jest zbieżna z poprzednią, w której znalazło się owo kluczowe stwierdzenie „w dłuższym okresie”. Dokonanej zmianie w komunikacie sprzeciwiło się 3 z 10 członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Dwóch (R. Fisher, Ch. Plosser) uważało, że jest ona zbyt miękka, jeden (N. Kocherlakota), że zbyt restrykcyjna.
Fed odnotowuje, że zgodnie z najnowszymi informacjami gospodarka rozwija się w umiarkowanym tempie, sytuacja w zatrudnieniu dalej się poprawia, bezrobocie spada. Obserwowane wcześniej słabości rynku pracy ustępują. Stopniowo rosną wydatki na konsumpcję, a firmy zwiększają inwestycje. Słabe tempo poprawy notuje rynek nieruchomości. Inflacja pozostaje poniżej długookresowego celu odzwierciedlając spadki cen energii. Obniżyły się rynkowe oczekiwania inflacyjne, zaś podobne wskaźniki oparte o subiektywne badania gospodarstw domowych nie uległy zmianie. Fed oczekuje dalszej poprawy kondycji ekonomicznej z balansem ryzyk i atutów dla PKB i stopy bezrobocia rozłożonym równomiernie.
Jako gołębi sygnał, równoważący pewne zaostrzenie komunikatu, ocenić należy obniżenie mediany prognoz zachowania stóp procentowych wyliczonej na podstawie oczekiwań poszczególnych członków Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) w 2015 i 2016 r. Obecnie oczekuje się, że stopa funduszy federalnych wzrośnie do końca przyszłego roku do 1-1,25 proc. wobec 1,25-1,5 proc. we wrześniowej rundzie projekcji. Oznacza to 4 podwyżki w minimalnej skali zamiast pięciu poprzednio. Rok później stopy znajdą się, według wskazań przedstawicieli FOMC, na poziomie 2,5 proc. (wcześniej 2,75-3,0 proc.). Obniżone zostały również prognozy podstawowych wskaźników makroekonomicznych. Stop bezrobocia wyniesie w grudniu 2015 r. 5,25 proc. (5,5 proc. poprzednio), a inflacja bazowa obniży się do 1,3 proc. Wcześniej wskazywano na 1,75 proc.
Fed pozostał względnie łagodny. Dokonana zmiana komunikatu (użycie słowa patient) nie została wprowadzona całkowicie zamiast stwierdzenia o dłuższym okresie (considerable time) obowiązywania obecnych stóp. Słowa te znalazły się, bowiem w wydanym oświadczeniu. Wprowadza to sporo zamieszania i nie daje jasnych wskazówek na temat przyszłości polityki pieniężnej. Odczytujemy zmianę raczej jako dryfowanie w kierunku decyzji o podwyżce stóp, a nie szybką zmianę nastawienia. Z pewnością rynek oczekiwał silniejszych, jastrzębich akcentów.
Reakcja rynku walutowego na mniej restrykcyjny niż się spodziewano przekaz ze strony Fed przeciwna niż podpowiada logika. Dolar powrócił do wzrostowego trendu. EUR/USD spadł na minima.
EURPLN: Złoty pozostaje słaby. Na parze USD/PLN pojawiły się nowe 2,5-letnie maksima (3,4400). EUR/PLN nadal w rejonie ostatnich szczytów (w obszarze 4,22-4,24). Widzimy marne szanse na głębsze umocnienie złotego w krótkim terminie. Na rynkach nadal dominuje tendencja odwrotu od ryzyka, co podtrzymuje niski popyt na polską walutę. Dobre dane z gospodarki i wstrzymanie się banku centralnego z obniżkami stóp to za mało, by przeciwstawić się globalnej fali wycofywania kapitału w peryferyjnych rynków.
EURUSD: Pomimo, że komunikat Fed nie był tak restrykcyjny, jak się spodziewano, dolar zyskał na wartości w relacji do najważniejszych walut. A może właśnie dlatego? Pozycje ustawione były ewidentnie na wzrost notowań, co zapewne miałoby miejsce, gdyby przekaz ze strony Rezerwy Federalnej okazał się zgodny z przewidywaniami. A tak, mamy falę odwracania pozycji i wznowienie spadkowego trendu na EUR/USD. Nadal zakładamy jednak, że minima na 1,2250 nie zostaną trwale przełamane, a z początkiem przyszłego tygodnia kurs powróci do wzrostów.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS