Fed podnosi stopy procentowe. Teraz RPP będzie musiała podjąć decyzję
Osłabienie polskiej waluty było nieznaczne, ale od początku roku złoty stracił do waluty amerykańskiej już 7,5 %. To oczywiście nie jest oznaką słabości polskiej gospodarki. W przeszłości zdarzały się znacznie większe wahania kursu – w górę lub w dół. Jeżeli jednak stopy w USA będą w dalszym ciągu rosły – a to wynika z zapowiedzi Fed – i wzmacniał się będzie dolar, to Rada Polityki Pieniężnej NBP stanie przed poważnym problemem.
Stopy procentowe w Polsce bez zmian aż do 2020 roku?
Prezes NBP niedawno oświadczył, że nie widzi powodu zmiany stóp procentowych w perspektywie do 2020 roku. To było klasyczne oddziaływanie banku centralnego na rynek poprzez jasny komunikat. Rynki nie spodziewają się, by RPP w najbliższy miesiącach zmieniła stopy i prezes je w tym umacnia. Niskie stopy przyczyniają się do wydłużenia okresu dobrej koniunktury w Polsce, na czym zależy rządowi, z którym NBP współpracuje bez większych napięć. Ale perspektywa utrzymania stóp do roku 2020 jest zbyt odległa.
Czytaj także: Fed: cztery podwyżki stóp procentowych zamiast trzech. Jaka odpowiedź EBC?
Wzrost stóp procentowych w USA wpłynie na decyzje Europejskiego Banku Centralnego, który być może już jesienią zaprzestanie zakupu obligacji lub co najmniej poważnie zakupy ograniczy. Podejmie też decyzję o stopniowym podwyższaniu stóp procentowych. Nie sposób przesądzić, kiedy to nastąpi, ale NBP nie będzie miał na to wpływu. Będzie musiał jednak na taką sytuację zareagować.
Inflacja może zaskoczyć ekonomistów
Wzrost kursu dolara wobec złotego sprzyja importowi inflacji. Głównym kanałem są paliwa i niektóre inne surowce, rozliczane w walucie amerykańskiej. Według ostatniej projekcji inflacji NBP, z marca 2018, wzrost cen towarów i usług utrzyma się na poziomie niższym niż cel inflacyjny do połowy 2019 roku, a w roku 2020 ustabilizuje się na poziomie 3%, czyli nie przekroczy pasma 0,5 pkt proc. ponad cel inflacyjny. Jeśli ta prognoza się sprawdzi, RPP rzeczywiście nie ma powodu podnosić stóp wcześniej niż za 2 lata. Ale nałożenie na siebie wzrostów cen ropy naftowej, dolara i dodatkowych opłat może spowodować, że rosnące ceny paliw pociągną za sobą ceny innych towarów i usług i w efekcie inflacja nie po raz pierwszy zaskoczy ekonomistów.
Dochodzi jeszcze jeden czynnik, zwiększający niepewność – ryzyko eskalacji wojny handlowej, mającej wpływ zarówno na koniunkturę, jak i na inflację. Prezes NBP nie powinien więc przesądzać, że stopy na pewną pozostaną bez zmian przez co najmniej 2 lata. Sensowniej byłoby powiedzieć, że w coraz bardziej niepewnej sytuacji na globalnych rynkach, RPP będzie podejmowała decyzje, wynikające ze zmieniającej się sytuacji.