Fed nie zaskoczył. Czerwcowa podwyżka wciąż możliwa
Rynek stopy procentowej - Fed wsparł amerykańskie UST. Papiery europejskie przed szansą na umocnienie.
Rynek walutowy - Fed nie zaskoczył, układ sił na eurodolarze pozostał więc bez zmian. Złoty lekko mocniejszy, perspektywa "majówki" może go osłabić.
Rynek walutowy i stopy procentowej
W środę w centrum uwagi inwestorów pozostawało posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Zgodnie z oczekiwaniami Fed utrzymał stopę funduszy federalnych bez zmian, w dotychczasowym przedziale 0,25-0,50%. Decyzja ponownie nie była jednogłośna, przeciwko opowiedziała się E. George, która podobnie jak w marcu domagała się podwyżki o 25 pb. Komitet Otwartego Rynku Fed ocenił, że warunki na rynku pracy nadal się poprawiają mimo, że od ostatniego posiedzenia daje się zauważyć spadek aktywności gospodarczej. Bank centralny USA oczekuje jednak powrotu umiarkowanego tempa wzrostu i zapowiedział, że będzie nadal monitorował rozwój wydarzeń w kraju i za granicą. Tym razem w komunikacie nie pojawiło się jednak bezpośrednie odniesienie do ryzyk związanych z sytuacją poza USA, o których Fed wspomniał po marcowym posiedzeniu. Niemniej w kwietniowym komunikacie FOMC nie znalazła się żadna fraza, którą można by zinterpretować jako sugestię podwyżki stóp na czerwcowym posiedzeniu, czego jednak nie można całkowicie wykluczyć. Fed zapowiedział, że oceniając termin i wielkość dalszych dostosowań docelowego zakresu stopy procentowej, będzie oceniał postęp (zarówno zrealizowany, jak i oczekiwany) w kierunku maksymalnego zatrudnienia i 2% poziomu inflacji. Napisano również, że stopy procentowe „pozostaną przez pewien czas poniżej poziomów, które – według oczekiwań – będą dominować w dłuższym okresie”. Jednakże podkreślone zostało, że rzeczywista ścieżka stopy funduszy federalnych będzie zależeć od sytuacji gospodarczej.
Rynek eurodolara kwietniowy komunikat FOMC przyjął dość obojętnie. Po kilkuminutowej podwyższonej zmienności kurs EURUSD ustabilizował się na poziomie 1,132 (okolice notowań pary sprzed ogłoszenia komunikatu). Z kolei indeks S&P500, który przez pierwszą część środowej sesji utrzymywał się nieznacznie pod kreską, poszedł lekko w górę, kończąc dzień na 0,2% plusie. Tu rynkom pomógł też wzrost notowań ropy, która kończyła sesję na NYMEX najwyżej w tym roku.
W kraju, po tym jak jeszcze podczas sesji europejskiej eurozłoty wybronił się przed wzrostem powyżej 4,41 para powróciła na poziomy o 2-3 grosze niższe. Trudno jest jednak oczekiwać, kontynuacji wzrostów złotego. Czynniki, które w ostatnich dniach wywołały osłabienie PLN, pozostają aktualne, a nastawienie zagranicy raczej negatywne. Na razie nie znikną jeszcze obawy przed ewentualną obniżką polskiego ratingu czy przed wprowadzeniem kosztownego przewalutowania kredytów walutowych. Do tego dochodzi jeszcze niższa płynność związana z „majówka”, co oznacza, że pojawia się wręcz ryzyko powrotu deprecjacji złotego.
Na rynku stopy procentowej w oczekiwaniu na Fed mieliśmy do czynienia z wyhamowaniem wzrostów rentowności, które występowały w ubiegłym tygodniu. Podobnie jak we wtorek, również wczoraj nieznacznie spadły rentowności polskich obligacji skarbowych, jednak co ciekawe, w tą samą stronę podążyły też papiery na rynkach bazowych. Aukcja 30-letnich niemieckich obligacji spotkała się z silniejszym popytem niż podczas ostatniej sprzedaży, jednak władze zdecydowały się uplasować 80% z wcześniej planowanego celu na poziomie 1 miliarda euro.
Z wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej nadal nie ukazuje się nadto gołębi wydźwięk, jednak nowi członkowie sugerują możliwość rozwiązań innych niż konwencjonalne. Kamil Zubelewicz nie widzi potrzeby do obniżki stóp procentowych, gdyż niedługo może pojawić się podstawa do ich podwyższenia, jednak wsparłby wniosek o obniżenie celu inflacyjnego. Z kolei Eugeniusz Gatnar uważa, że stopy procentowe są na odpowiednim poziomie, a jedynie istotne obawy wobec tempa wzrostu gospodarczego mogłyby go skłonić do zmiany stanowiska.
W reakcji na komunikat FOMC amerykańskie papiery skarbowe umocniły się. W trakcie kolejnych godzin sesji rentowność 2Y UST spadła w okolice 0,795%, 5Y UST do 1,284% zaś 10Y UST chwilowo otarła się o wsparcie na 1,81%. Niewykluczone, że Europa będzie się dzisiaj dostosowywać do zmian jakie widzieliśmy za oceanem. Polskie papiery mogą więc dalej nieznacznie umacniać się.
Joanna Bachert
Arkadiusz Trzciołek
PKO Bank Polski
Biuro Strategii Rynkowych