Fed neutralnie, śledzi rozwój wydarzeń
Rezerwa Federalna nie zmieniła znacząco retoryki po posiedzeniu w styczniu, choć w komunikacie można doszukać się pewnych stwierdzeń wskazujących na bardziej stonowane podejście do przyszłych podwyżek stóp procentowych. Szanse na ich wzrost w marcu są niewielkie. Reakcja rynków wyważona. Nie nastąpiło odwrócenie negatywnych trendów. Czy jutrzejsze posiedzenie Banku Japonii to zmieni?
Decyzja Fed w sprawie stóp procentowych nie mogła być inna. Pozostały na poziomie 0,5 proc. W komunikacie wydanym po posiedzeniu Fed podkreśla, że z uwagą obserwuje wydarzenia rozgrywające się na światowych rynkach finansowych i w gospodarce, pod kątem ich wpływu na rynek pracy, inflację oraz perspektywy realizacji statutowych celów. Z komunikatu znikło zdanie o zbalansowanych szansach i ryzykach dla wzrostu, co można interpretować jako wzrost zagrożeń; czynników po negatywnej stronie. Komitet odnotowuje dalszą poprawę na rynku pracy, ale też lekkie osłabienie koniunktury pod koniec roku. Oczekuje dynamiki wzrostu gospodarki, która będzie uzasadniała jedynie łagodne podwyżki stóp procentowych. Konsumpcja i inwestycje rosną w umiarkowanym tempie (wcześniej określano je jako solidne). Bank spodziewa się utrzymania niskiej inflacji w krótkim terminie z uwagi na spadające ceny surowców. Odnotowuje spadek rynkowych mierników presji na wzrost cen i ich stabilizację po stronie subiektywnych ocen (konsumentów, firm). Dodatkowo, w oddzielnym głosowaniu podjęto decyzję o zrewidowaniu zapisów zmienianych wcześniej w 2012 r. odnośnie do długoterminowego zachowania inflacji wskazując, że Fed będzie „zaniepokojony, jeśli wskaźniki cen będą dłużej utrzymywały się na niskim poziomie”.
Oświadczenie Rezerwy Federalnej po pierwszym w tym roku posiedzeniu, choć zmienione jedynie w niewielkim stopniu, nie wskazuje, by bank przygotowywał rynek na dalsze zacieśnienie polityki pieniężnej na kolejnym spotkaniu w połowie marca. Kluczowe stwierdzenie dotyczy obserwowania zmian na rynkach finansowych i w światowej gospodarce, co sugeruje, że bank nie pozostaje obojętny na sygnały wysyłane przez spadające giełdy, ceny surowców czy rynkowe oczekiwania inflacyjne. Ten zapis nie jest może tak silny, jak w sierpniu, kiedy rynki de facto wymusiły na Fed wstrzymanie ognia, jednak daje jasny przekaz, że w sytuacji dalszego pogarszania sytuacji, kolejnych podwyżek stóp nie będzie (bo zagrozi to realizacji celu osiągnięcia pełnego zatrudnienia). Rynek nie bez kozery oddala zatem prognozy kolejnego ruchu stóp w górę (obecnie wycenia szanse na wzrost oprocentowania w marcu na zaledwie 18 proc.).
Komunikat Fed nastrojów na Wall Street nie poprawił. Dolar pozostał jednak stabilny. Rynek będzie teraz czekał na jutrzejszą ocenę sytuacji przez trzeci z głównych rozgrywających, jeśli chodzi o banki centralne, Bank Japonii. Najpewniej zintensyfikuje on działania łagodzące poprzez zwiększenie poszerzenia bazy monetarnej w ciągu roku z 80 do 85-95 bln JPY. Po tej decyzji, wraz z nowym tygodniem rozpocznie się proces zmian w portfelach i zajmowania pozycji w reakcji na zmienione uwarunkowania. Zakładamy, że będzie to poprawa nastrojów i silniejsze odbicie cen. W przeciwnym razie scenariusza recesji w USA na przełomie 2016 i 2017 r. może nie dać się już uniknąć.
Damian Rosiński,
Dom Maklerski AFS