Facebook, Libra – czy zdobędą zaufanie klientów?
Kilkanaście dni temu gruchnęła wieść, że Facebook planuje wprowadzenie własnej waluty. Pojawienie się tej informacji, wraz z ogłoszeniem listy instytucji zaangażowanych w powołanie całego systemu, białej księgi oraz nazwy waluty można porównać do przysłowiowego wetknięcia kija w mrowisko.
Świetny pomysł, czy narzędzie inwigilacji?
Właściwie od razu pojawiły się komentarze od tych najbardziej huraoptymistycznych do skrajnie sceptycznych. Z jednej strony wskazywano, że jest to fantastyczny pomysł, będący naturalnym etapem rozwoju portalu, z drugiej odpowiadano, że to kolejny krok do jeszcze bardziej szczegółowej inwigilacji użytkowników.
Z czasem pojawiły się bardziej dogłębne analizy zjawiska, bazujące na białej księdze dotyczącej planowanego przedsięwzięcia, analizie przepisów i zjawisk gospodarczych, na które wpływ może wywierać wdrożenie idei Facebooka w życie. I tu znów pojawiły się zachwyty ze strony ekspertów wskazujących to przedsięwzięcie jako przykład współpracy i zaangażowania podmiotów należących do różnych branż, których celem jest wypracowanie najbardziej wygodnego sposobu płatności globalnych, tonowane z drugiej strony przez sceptyków.
Czy zakazać prac nad Librą?
Ci drudzy wysuwali argumenty natury makroekonomicznej, technologicznej (sic!- zastrzeżenia budziło wykorzystanie technologii blockchain nie do końca zbieżne z postulatami ogłoszonymi przez twórcę zasad bitcoina Satochi Nakamoto, zgodnie z którymi bitcoin miał funkcjonować bez konieczności przepływu przez instytucje finansowe), a nawet posuwali się do sugerowania, że na szczeblu rządowym należałoby zakazać prac nad tym projektem.
Biorąc pod uwagę argumenty za i przeciw, jak również opublikowane kilka dni temu badania wskazujące, że specjaliści zaczynają wyrażać coraz większe wątpliwości, czy inwestycje w technologię blockchain sprostają pokładanym w tej technologii nadziejom, zacząłem zastanawiać się, czy rzeczywiście wprowadzenie Libry będzie aż tak znaczącym wydarzeniem.
Globalna metoda płatności?
Z pewnością będzie to pierwsza na świecie metoda płatności wprowadzona na skalę globalną. I to nie w formie „zdobywania” kolejnych przyczółków (uczestników, użytkowników, obszarów- jak na przykład w przypadku kart płatniczych), tylko dostępna od razu dla gigantycznej liczby użytkowników portalu społecznościowego.
Natomiast drugi aspekt konstrukcji Libry wydaje się być nieco mniej rewolucyjny, żeby nie rzec: „starodawny”. Waluta ta ma bazować, czy też być powiązana z rzeczywistymi środkami pieniężnymi, które stanowić będą zabezpieczenie jej wartości. Brzmi znajomo?
Nie, nie mówię tu o zupełnie naturalnym skojarzeniu z pieniądzem elektronicznym. Na myśl przychodzi mi natomiast Fort Knox i rok 1971, w którym USA wycofały się ostatecznie z parytetu złota.
W omawianym przypadku co prawda nie mówimy o parytecie kruszcu, ale wyrażonym w pieniądzu fiducjarnym (dodatkowo wyrażonym w wielu walutach), natomiast mechanizm jak najbardziej podobny.(Waluta fiducjarna – waluta niemająca oparcia w dobrach materialnych)
Czyżby nihil novi sub sole? Chyba nie do końca, bo o ile z wyżej wymienionego, fizycznego skarbca, nie nastąpił w historii żaden „wyciek” kruszcu, to główny pomysłodawca Libry nigdy nie był (mimo solennych zapewnień z jego strony) wzorem bezpiecznego i właściwego gospodarowania danymi użytkowników.
Najtwardsza waluta. Zaufanie
Czy podobne zjawisko może nastąpić w odniesieniu do Libry i danych finansowych jej użytkowników?
Mam nadzieję, że instytucje i organizacje zaangażowane w projekt dołożą należytej staranności, żeby nie dopuścić do podobnych sytuacji. Jednak biorąc pod uwagę pewną historyczną nonszalancję w ochronie danych użytkowników wykazywaną przez Facebooka problem może pojawić się po stronie samych użytkowników.
A sprowadzony jest do jednego pytania- czy użytkownicy obdarzą Librę swoim zaufaniem? Jeżeli tak, to rzeczywiście będziemy mogli mówić o powstaniu nowego zjawiska- waluty parytetowo- fiducjarnej, w dodatku na skalę globalną.
I właśnie w takiej sytuacji będzie można stwierdzić, że zaistnienie Libry na rynku jest naprawdę znaczącym wydarzeniem.