Europa pod ścianą
Prezentujemy najnowszy numer Ekonomicznych Sygnałów, a w nim:
- Grecja: rośnie ryzyko efektu zarazy
- Nowe prognozy wzrostu gospodarczego przegotowane przez NBP
- prognozy walutowe
Grecki kryzys zaczyna być coraz bardziej odczuwalny w innych krajach Europy. Rosną koszty finansowania innych rządów, co przekłada się również na koszty finansowania sektora prywatnego. Europejscy politycy po raz pierwszy oficjalnie przyznają, że grecki dług należy zredukować.
Europejscy politycy zaczynają debatować nad planem restrukturyzacji greckiego zadłużenia. Do tej pory w Brukseli odrzucano taką opcję. Jednak Europa znajduje się pod ścianą. W miarę upływu czasu ryzyko bankructwa zaczyna „roznosić się“ po innych krajach, rośnie ryzyko efektu zarazy (tzw. contagion) W zeszłym tygodniu spread między rentownością dziesięcioletnich obligacji skarbowych Włoch i Niemiec zanotował najwyższy wzrost od początku kryzysu. Podobna sytuacja występuje w przypadku Hiszpanii. Przy wysokich stopach procentowych kraje te nie będą w stanie wyjść ze stagnacji gospodarczej, co wzmacnia ryzyko z nimi związane. Podsumowanie: obecnie rozważa się restrukturyzację zadłużenia poprzez wykup części własnych obligacji przez Ateny. Naszym zdaniem to wciąż za mało – taki krok może zredukować zadłużenie Grecji o 5-10 proc., a potrzebna jest większa redukcja i plan ograniczenia „efektu zarazy“.
Narodowy Bank Polski obniżył prognozy wzrostu gospodarczego na 2012 r. Według banku w przyszłym roku wzrost PKB z 50 proc. prawdopodobieństwem znajdzie się w przedziale 1,9-4,5 proc. W lutym ten prognozowany przedział wynosił 2,3-4,8 proc., a w październiku – 2,8-5,5 proc. (prognoza zakłada brak zmian stóp proc. NBP). Istnieje zatem ryzyko, że wzrost gospodarczy w Polsce znajdzie się w przyszłym roku bliżej 3 niż 4 proc. Takie przekonanie mogą wzmacniać ostatnie turbulencje w strefie euro oraz możliwe kolejne podwyżki stóp procentowych. Podsumowanie: utrzymujemy prognozę wzrostu PKB na 2012 r. na poziomie 3,7 proc. wobec 4,2 proc. w 2011 r. Projekcja NBP zmusza jednak do ostrożności.
W amerykańskiej gospodarce w czerwcu przybyło zaledwie 18 tys. nowych miejsc pracy – najmniej od września 2010 r. Bezrobocie wzrosło z 9,1 do 9,2 proc. Te złe dane, przez niektórych nazwane szokoującymi, pojawiły się w momencie, kiedy rosła nadzieja, że spowolnienie amerykańskiej – i globalnej – gospodarki będzie krótkotrwałe i bardzo płytkie. Rzeczywistość może okazać się trudniejsza.
Należy jednak pamiętać, że w ostatnim czasie wzrosła liczba sprzecznych sygnałów wysyłanych przez różne dane makroekonomiczne.
Podsumowanie: amerykańska gospodarka może spowolnić, ale powrót recesji jest mało prawdopodobny. Główne źródło zagrożenia dla globalnej gospodarki leży w Europie, nad Morzem Śródziemnym.
Sygnał z dealing room – złoty w krótkim okresie
W tym tygodniu na złotym może ciążyć niepewność co do kształtu pakietu pomocowego dla Grecji. Jeżeli rynek spokojnie podejdzie do faktu, że pojawił się temat restrukturyzacji zadłużenia, to kurs EUR/PLN może zmierzać w kierunku poziomu 3,93 zł. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że fale niepokoju będą utrzymywać kurs bliżej poziomów 3,96 zł, a w przypadku większych turbulencji -3,98 zł.
Prognozy
W tym tygodniu podnieśliśmy nieznacznie prognozę kursu EUR/PLN. Wydaje się, że przeciąganie negocjacji nad pakietem ratunkowym dla Grecji do września może przez dłuższy czas skutkować podwyższonym poziomem awersji do ryzyka. Jednocześnie obniżyliśmy nieznacznie zakładany poziom rentowności obligacji na koniec lipca.