Eugeniusz Gatnar z RPP: powinniśmy pozostać na ścieżce powrotu do normalności monetarnej
Uważam, że zaczęliśmy nadrabiać stracony czas i powinniśmy pozostać na tej ścieżce powrotu do normalności monetarnej, chociaż to nie będzie ta normalność sprzed pandemii.
„(…) Na tej ścieżce powrotu do normalności powinniśmy pozostawać. (…)” – powiedział.
„Być może kilka kolejnych ruchów pozwoli tę inflację stłumić. (…) RPP powinna pokazać, że z tą inflacją walczy, że widzi inflację i zrobi wszystko, by ją ograniczyć. (…) Komponent podażowy (inflacji – przyp. red.) będzie wygasał, ważne jest to, żeby oddziaływać na wewnętrzny komponent popytowy” – dodał.
„Na początku 2022 r. inflacja może wzrosnąć nawet do 9 proc.”
Zdaniem członka RPP, na początku 2022 r. inflacja może wzrosnąć nawet do 9 proc., a potem zacznie opadać.
„Przed nami okres świąteczny, prawdopodobnie pierwsze święta bez ograniczeń, restrykcji pandemicznych. Spodziewam się więc inflacji powiedzmy 8 proc. do końca roku, a w styczniu czy w lutym, w I kw. może być jeszcze trochę więcej, potem inflacja powinna spadać. (…) W tym roku może być 8 proc. (inflacji – przyp. red.), a przyszłym może być 9 proc., zobaczymy. To zależy od tego, co będzie z ograniczeniami pandemicznymi” – powiedział Gatnar.
Prezes NBP Adam Glapiński powiedział 2 dni temu, że nowa projekcja inflacji zakłada szczyt inflacji w styczniu na poziomie nieco ponad 7 proc.
Według Gatnara w nowej post-pandemicznej rzeczywistości poziom głównej stopy procentowej na poziomie 2,5 czy 3 proc. nie byłby niczym dziwnym.
Rola komunikacji w polityce banku centralnego
Gatnar zwrócił uwagę na rolę komunikacji w polityce banku centralnego. Dodał, że gdyby RPP zaczęła podwyższać stopy procentowe wcześniej, np. w czerwcu, to skala podwyżek mogłaby być nieco mniejsza.
„Jeżeli mówimy o innych działaniach (banku centralnego – przyp. red.), to jest jeszcze kwestia komunikacji – to jest ważne. Czasami w polityce pieniężnej nie trzeba nic robić, wystarczy mówić. (…) Zanim inflacja się pojawiła i stała się problemem publicznym, społecznym, czy politycznym, gdybyśmy w czerwcu zaczęli mówić (o zagrożeniu inflacją – przyp. red.), to w pewnym sensie moglibyśmy ograniczyć procesy związane choćby ze spiralą cenowo-płacową, czy żądaniami płacowymi. Czasami można mówieniem więcej dobrego zrobić niż robieniem. Albo inaczej: jak się nie mówi wcześniej, to trzeba później więcej robić” – powiedział Gatnar.
Gatnar określił siebie jako przeciwnika „sztucznego sterowania” kursem złotego, a płynny kurs walutowy jest jego zdaniem dużą wartością.
„Polski rynek pracy jest w doskonałej kondycji”
Ekonomista ocenił, że polski rynek pracy jest w doskonałej kondycji, a podwyżki stóp procentowych nie powinny jego zdaniem negatywnie wpłynąć na rynek pracy.
Prezes NBP Adam Glapiński powiedział w opublikowanej w piątek rozmowie z TVN24, że wszystko wskazuje na to, że inflacja będzie spadać i nie trzeba będzie dalej podnosić stóp procentowych.
2 dni temu prezes NBP powiedział w trakcie konferencji prasowej, że RPP zrobi wszystko, żeby sprowadzić inflację do celu, przy czym nie ma decyzji, czy RPP przeprowadzi cykl podwyżek stóp procentowych, choć nie można tego wykluczyć. Zaznaczył, że prawdopodobieństwo podwyżki w grudniu jest większe niż brak ruchu.
Rada Polityki Pieniężnej 3 listopada drugi miesiąc z rzędu podwyższyła stopy procentowe, mocniej niż oczekiwano. Stopa referencyjna poszła do góry o 75 pb do 1,25 proc., podczas gdy konsensus PAP Biznes wskazywał na podwyżkę o 50 pb.
Miesiąc wcześniej RPP nieoczekiwanie podwyższyła główną stopę o 40 pb do 0,50 proc.