Entuzjazm opada, na rynkach wciąż stabilnie
Kolejny dzień tygodnia upłynął przy niskiej zmienność. We wtorek euro konsolidowało się lekko poniżej poziomu 1,35 USD. Od początku tygodnia bardzo stabilne pozostają też notowania par złotowych. Kurs EUR/PLN oscyluje w okolicach 4,21-4,23 zaś USD/PLN 3,11-3,14. Na rynku długu spadek rentowności Treasuries 10Y otwiera przestrzeń do dalszego wzrostu cen na core markets. Dziś w centrum uwagi aukcja zmiany obligacji skarbowych.
Kolejny dzień tygodnia upłynął przy niskiej zmienność. Na głównej parze walutowej euro konsolidowało się we wtorek lekko poniżej poziomu 1,35 USD. Od początku tygodnia bardzo stabilne pozostają również notowania par złotowych. Kurs EUR/PLN oscyluje w okolicach 4,21-4,23 zaś USD/PLN 3,11-3,14.
Publikowane dane makro wciąż maja tylko niewielkie przełożenie na notowania rynkowe. Wczoraj negatywnie zaskoczył indeks Ifo spadając we wrześniu do poziomu 107,7 pkt (rynek liczył na 108,2 pkt mając na uwadze silniejsze od oczekiwań wzrosty indeksów Sentix oraz ZEW). Dana okazała się słabsza od prognoz, ale pozytywne jest chociaż to, że tendencja indeksu pozostaje wzrostowa (we wrześniu poziom wskaźnika znalazł się bowiem na najwyższym poziomie od kwietnia ub. roku). Z kolei w USA mocno rozczarował indeks Fed z Richmond, określający koniunkturę wytwórczą w tym rejonie USA. Spadł on bowiem do zera, czyli granicy oddzielającej rozwój od stagnacji. Słabszy od prognoz (na poziomie 79,7 pkt) wskazujący na nie najlepsze nastroje, okazał się też wrześniowy indeks wskaźników wyprzedzających koniunkturę, służący do prognozowania przyszłych tendencji rynkowych – Conference Board. Optymistycznie zaprezentował się zaś amerykański rynek nieruchomości. Chociaż indeks cen S&P/Case-Shiller dla 20 największych amerykańskich metropolii rósł w lipcu najwolniej od marca, to już w skali roku zyskując 12,4% odnotował najwyższą dynamikę od siedmiu lat.
W Polsce GUS opublikował ostatnie już dane za sierpień. Dynamika sprzedaży detalicznej wzrosła o 3,4% r/r (4,3% w lipcu) zaś stopa bezrobocia wyniosła na koniec ub. miesiąca 13,0% (13,1% w lipcu). Spadek dynamiki sprzedaży był oczekiwany przez analityków, ale jego skala była niższa niż prognozowano. Zdaniem wiceprezes GUS stanowi to przesłankę do oczekiwania stopniowego umocnienia pozytywnych tendencji w obszarze popytu krajowego. W ten pozytywny obraz wpisały się też dane dot. rynku pracy. Odnotowany w sierpniu spadek dynamiki wzrostu bezrobocia miał bowiem miejsce z równoczesnym przyspieszeniem dynamiki wzrostu aktywnych zawodowo. W ub. miesiącu w urzędach pracy mniej też było osób nowo zarejestrowanych. Ożywienie gospodarcze w Polsce jest więc widoczne, ale pomimo tej poprawy sytuacja na rynku pracy w Polsce pozostaje trudna
Ostatnie informacje, jakie docierają do nas nie dają jednoznacznej podpowiedzi: Jak dalej grać? Brak pomysłu powoduje, że kurs EUR/USD wciąż pozostaje pomiędzy ważnymi, technicznymi poziomami. Z jednej strony wspólnej walucie nie pomagają fundamenty (wtorkowy słaby wydźwięk Ifo zapewne zaważy na trendzie) oddalając kurs EUR/USD od szczytu z zeszłego tygodnia na poziomie 1,3568 USD. Presję na euro wywierają też ostatnie wypowiedzi prezesa M.Draghi-ego wskazujące, że EBC jest gotów zaoferować bankom kolejne długoterminowe pożyczki, by powstrzymać wzrost stóp rynkowych do poziomów, które mogłyby zaszkodzić gospodarce. Bank nie wyklucza też możliwości dalszego obniżenia kosztu pieniądza, jeśli zaszłaby taka konieczność. Jak podała agencja Thomson Reuters, większość uczestników rynku pieniężnego w ciągu najbliższych 12 miesięcy spodziewa się nowego zastrzyku płynności z EBC w postaci kolejnej rundy operacji refinansowania długoterminowego (LTRO-3). Choć pozostają w mniejszości, to jednak 8 z 24 ankietowanych uważa, że może do niej dojść jeszcze przed końcem tego roku. EBC realizując dwie rundy LTRO (w grudniu 2011 roku i lutym 2012 r.) zasilił rynek kwotą rzędy 1 bln EUR. Z drugiej strony na drodze do silniejszej aprecjacji dolara (powrotu do 1,335 – poziomu sprzed posiedzenia FOMC) stoją jednocześnie „gołębie” sygnały z Fed i obawy przed oczekiwanym przedłużaniem się negocjacji budżetowych w Kongresie. W ocenie obserwatorów, jeżeli dojdzie do „zamrożenia” ustawowego limitu zadłużenia, co spowoduje tzw. government shutdown, to odbije się to mocno nie tylko na gospodarce, ale zwłaszcza na duchu narodu.
Na rynku stopy procentowej wtorkowa sesja przyniosła lekkie spadki rentowności obligacji skarbowych. Jest to o tyle istotne, że umocnienie notowań nastąpiło przed środową aukcją zmiany. Podobnie jak w poprzednich tygodniach, tak i tym razem impuls nadszedł z rynków bazowych. Spadły bowiem zarówno rentowności 10-letnich Treasuries (o 4 pb) jak i Bund-ów o dłuższym terminie wykupu (o 7 pb). Na core markets popyt na aktywa skarbowe mógł wzrosnąć po publikacji wskaźników nastrojów w Niemczech i w Stanach Zjednoczonych, które okazały się nieco niższe od oczekiwań rynkowych. Ponadto przedstawiciel Fed W.Dudley stwierdził, że nie można wykluczyć obniżenia skali QE w 2013 r., co oznacza, że rozpoczęcie taperingu w IV kw. br. wcale nie jest niemożliwe. Podkreślił jednak, że prognozy Fed dotyczące gospodarki są słabsze niż jeszcze w czerwcu i potrzebne są silniejsze pozytywne sygnały.
W środę na rynek napłyną kolejne dane zza oceanu. Tym razem poznamy sierpniową wielkość zamówień na dobra trwałe i sprzedaży domów na rynku pierwotnym. Nie oczekujemy, by i tym razem któraś z tych publikacji zmieniła istotnie obraz rynku FX czy SPW. W kraju kluczowym wydarzeniem będzie zaś aukcja zmiany obligacji skarbowych. Ministerstwo Finansów odkupuje papiery serii DS1013 i OK0114 (w obrocie pozostają papiery za 43,9 mld PLN). W zamian MF natomiast emituje WZ0119 i DS1023. Spodziewamy się, że rentowność DS1023 zostanie ustalona poniżej 4,30%, a średnia cena WZ0119 blisko 99,20 PLN. Zakładamy, że większym popytem ze strony inwestorów krajowych cieszyć się będą obligacje oparte na zmiennym kuponie, z kolei stałoprocentowe będą preferowane przez inwestorów zagranicznych. Oczekujemy, że wartość odkupu wyniesie około 5 mld PLN. W ciągu najbliższych tygodni spodziewamy się spadków rentowności (kontynuacja korekty).
Joanna Bachert
Mirosław Budzicki (rynek stopy procentowej)
Biuro Strategii Rynkowych