Emocje nadal dyktują zmienność na rynkach akcji

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

gielda.notowania.03.250xInwestorzy przyzwyczaili się ostatnio do sporej zmienności na rynku akcji. Jednakże wczoraj główne parkiety za oceanem, jak i w Europie, nie "popisały się", a sesje przy średnich obrotach nie zapadły inwestorom w pamięci.

Nastroje były i są nadal mieszane, głównie z powodu niewyjaśnionej sprawy greckiego długu i braku porozumienia o ostatecznym kształcie pakietu pomocowego. Mimo, że rozmowy trwają i został przedstawiony projekt porozumienia, to do wdrożenia go w życie potrzeba nie tylko chęci, ale także konkretnych działań. Na razie, po zapoznaniu się z planem cięć budżetowych, prawicowa partia LAOS nie zgodziła się na proponowane warunki, jednak lider ugrupowania pozostaje otwarty na współpracę z rządem. Podobnego zdania jest Partia Nowa Demokracja, która stara się przeciwdziałać ostrym cięciom zatrudnienia i wynagrodzeń w sferze budżetowej. Istotną częścią tej układanki jest także stanowisko Europejskiego Banku Centralnego – to od niego zależy, jak będzie przebiegać restruktury zacja długu Grecji. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, w przyszłym tygodniu zostanie przedstawiony plan tzw. „haircut”, czyli „przycięcia” i restrukturyzacji greckiego długu.

Od początku tygodnia inwestorzy kontynuują przeważanie w portfelach akcji spółek finansowych oraz tych zajmujących się produkcją przemysłową. Wzrosty napędzane przez banki są skorelowane ze sprawą Grecji. Wcześniej banki narażone na straty z powodu niewypłacalności rządów krajów GIIPS były mocno przeceniane. Gdy następnie ryzyko kredytowe zostało częściowo przejęte przez ECB i EFSF, sytuacja unormowała się, a spółki finansowe znów są mile widziane w portfelach indeksowych.

Amerykański rynek akcji we wtorek mocno reagował na wypowiedzi szefa Fed, który potwierdził wcześniejsze słowa o stanie gospodarki USA. Według Bena Bernanke, rynek pracy wykazuje poprawę, jednak nie jest to jeszcze stan, który może być nazywany normalnym i zdrowym. Dodatkowo, wezwał on organy legislacyjne do redukowania długoterminowego deficytu budżetowego.

Indeks Standard & Poor’s 500 do tej pory łamał kolejne opory jak zapałki. Gdy zbliżył się do istotnego poziomu 1350, nastąpiła konsolidacja. Byki potrzebują kolejneg o znaczącego impulsu, by „podciągnąć” ceny jeszcze wyżej. W tych okolicach rozegra się walka i jeśli kupujący nie będą mieli argumentu prowzrostowego, niedźwiedzie czekające na upragnioną korektę mogą przejąć inicjatywę. Alternatywnym scenariuszem może być sytuacja, gdzie opory zostaną przełamane i byki zostaną złapane w pułapkę. Wtedy również, zamiast dalej kontynuować rajd w górę, sprzedający na jakiś czas będą dyktować warunki przy spadających cenach.

Tradycyjnie o 14:30 czasu polskiego opublikowane zostaną dane o nowych zasiłkach dla bezrobotnych w USA. Analitycy spodziewają się zwiększenia liczby zasiłków do 380 tys. względem poprzedniego odczytu na poziomie 367 tys. W mojej opinii, gdy rynek otrzyma dane wyższe prognoz, będzie to miało wydźwięk negatywny, jednak jeśli wskaźnik utrzyma się na poziomie 375 tys. i niżej, pozytywny trend na rynku pracy będzie niezagrożony.

Środowa sesja upłynęła spokojnie w związku z małą ilością danych ekonomicznych. Do tej pory, rynek działał pod wpływem emocji i plotek, jednak na dziś w kalendarzu zaplanowana jest decyzja i komentarz w sprawie stóp procentowych w Europie. Inwestorzy będą oczekiwać wskazówek w sprawie dalszych działań nadających płynność na rynku międzybankowym.

Marcin Niedźwiecki
Specjalista rynku CFD i Forex
City Index