Ekonomiczne sygnały: Recesja jest tuż za rogiem

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

spadek.01.250x167Kraje rozwinięte są na skraju recesji. Szacujemy, że prawdopodobieństwo spadku PKB w Europie Zachodniej i USA jest zbliżone do 50 proc. lub nawet wyższe. Polska gospodarka na razie nie reaguje, ale jest kwestią tygodni, kiedy słabe dane zobaczymy również w Polsce. Wciąż jest duża szansa, żeby uniknąć załamania na miarę lat 2008/2009, ale blokuje to kryzys polityczny.

Na świecie obserwujemy osłabienie przemysłu i wzrost strachu na rynkach finansowych. Indeksy PMI dla przemysłu w Europie i Chinach pokazują stagnację w produkcji, zaś na giełdach doszło do kolejnej paniki. Nasza uproszczona analiza pokazuje, że miks recesji w przemyśle i bessy na giełdach niemal zawsze prowadził do spadku PKB.

110926.sygnaly.1Od 1970 r. w USA wystąpiło sześć załamań przemysłowo-giełdowych, definiowanych jako spadek indeksu PMI poniżej 50 pkt i spadek cen akcji w ciągu dwóch miesięcy o więcej niż dwa odchylenia standardowe. Pięciu towarzyszyła recesja. Kryzys zaufania przekłada się bowiem na wstrzymanie inwestycji. Jedynie zdecydowane działania UE i EBC mogą przywrócić zaufanie, ale brak jest zgody politycznej w Europie, co dobitnie pokazał weekendowy szczyt G-20 w Waszyngtonie. Podsumowanie: kraje rozwinięte od recesji oddziela cienka linia. Ryzyko jej przekroczenia to „fifty-fifty“ lub nawe wyższe.

110926.sygnaly.2Polska gospodarka na razie rozwia się w solidnym tempie. Wzrost PKB w III kwartale wyniesie między 3,7 a 3,9 proc., wobec 4,3 proc. w II kw. Wskazuje na to chociażby wysoki wzrost produkcji przemysłowej w sierpniu (8,1 proc.) oraz sprzedaży detalicznej (11,3 proc.) Jednak kolejne miesiące przyniosą już prawdopodobnie gorsze informacje. We wrześniu wzrost produkcji spadnie naszym zdaniem poniżej 5 proc., a w październiku może być bliższy zeru. Wzrost sprzedaży detalicznej również będzie hamował. W IV kw. polska gospodarka będzie rozwijała się w tempie ok. 2-3 proc. Podsumowanie: Polska ma szanse utrzymać wzrost PKB wyższy niż strefa euro, m.in. dzięki osłabieniu złotego. Jednak nadzieje, że pozostaniemy „zieloną wyspą“ jeżeli na Zachodzie dojdzie do silnej recesji, należy odłożyć do lamusa.

110926.sygnaly.3Narodowy Bank Polski i Bank Gospodarstwa Krajowego (ramię resortu finansów) podjęły bezprecedensową wspólną interwencję na rynku walutowym w celu zatrzymania osłabienia złotego. Kiedy kurs EUR/PLN przekraczał poziom 4,51 zł, w piątek po godz. 14.00, oba banki zaczęły intensywnie sprzedawać euro. W ciągu godziny kurs EUR/PLN spadł o 0,1 zł, czyli ok. 2,5 proc. Prezes NBP Marek Belka tłumaczył, że nie jest to działanie nastawione na utrzymanie konkretnego kursu, ale zmierzające do podniesienia ryzyka dla inwestorów grających na osłabienie złotego. Podsumowanie: bank centralny i resort finansów wybrały dobry moment na interwencję, gdyż zbiegła się ona z uspokojeniem sytuacji na rynkach. Wciąż jednak widzimy ryzyko osłabienia złotego późniejszą jesienią do poziomów zbliżonych do 4,5-4,6 zł.

110926.sygnaly.4Złoty w krótkim okresie

Kurs EUR/PLN podlegał w ostatnich dniach bardzo dużym wahaniom. Najpierw euro bardzo silnie umocniło się wobec złotego, aby ostatniego dnia tygodnia znacząco stracić pod wpływem interwencji NBP i BGK oraz poprawy nastrojów na rynkach globalnych. Widzimy szanse, że w krótkim okresie – kilku lub kilkunastu dni – złoty będzie dość stabilny. Jednak w perspektywie tygodni oczekujemy raczej osłabienia polskiej waluty.

Prognozy

Ze względu na bardzo duże znaczenie decyzji politycznych, trudno określić, którego dnia pojawią się informacje mogące zmienić obraz sytuacji w światowej i polskiej gospodarce. Gdyby pojawiły się konkretne zapowiedzi dokapitalizowania banków w Europie lub podniesienia funduszu ratunkowego (EFSF), lub gdyby EBC zasugerował wprowadzenie nowych środków płynnościowych dla banków i krajów, to ryzyko recesji może się zmniejszyć, a rynki mogą wpaść w euforię. Wszystko poprzedza jednak słowo „gdyby“…

 

110926.sygnaly.5

110926.sygnaly.6