Ekonomiczne sygnały: Przemysł wyraźnie zwalnia
Przemysł w Polsce przerzucił bieg z "czwórki“ na "dwójkę“. Nie wróży to bardzo dobrze wynikom gospodarki w II połowie tego roku, choć nie oczekujemy załamania wzrostu - do wstecznego biegu jeszcze daleko. W tym tygodniu poznamy wiele ważnych danych z globalnej gospodarki, które pozwolą uaktualinić szacunki ryzyka recesji.
Polska gospodarka reaguje na spowolnienie za granicą. Dane o produkcji i zatrudnieniu pokazują wolniejszy wzrost w sektorze przedsiębiorstw. Produkcja przemysłowa była w lipcu zaledwie o 1,8 proc. wyższa niż przed rokiem (4,5 proc. po uwzględnieniu czynników sezonowych).
To już drugi miesiąc z rzędu tak słabego wzrostu. Częściowo jest to efekt czynników sezonowych, m.in. mniejszej liczby dni roboczych, trudno jednak nie dostrzec, że przemysł zmienił bieg z „czwórki“ na „dwójkę“. Jednocześnie zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw zatrzymało się w lipcu na niezmienionym poziomie, co wskazuje, że sytuacja na rynku pracy pogarsza się. Podsumowanie: wzrost PKB zwalnia w Polsce do około 3,5 proc. z około 4,3 proc. w pierwszej połowie roku. Uważamy, że dynamika produkcji będzie w kolejnych miesiącach wyższa niż w lipcu. Jeżeli będzie inaczej, spowolnienie wzrostu PKB mogłoby być znacznie głębsze.
![]()
Trwa hossa na rynku obligacji, co wskazuje na rosnące oczekiwania na obniżki stóp procentowych Rentowność polskich dziesięcioletnich papierów skarbowych spadła w ubiegłym tygodniu o 0,2 pkt proc. Wynika to m.in. z trwającego procesu rewizji prognoz wzrostu PKB na przyszły rok. Z informacji podawanych przez media wynika, że średnia prognoz na ten rok wynosi około 3,9 proc., a na przyszły ok. 3,2 proc. Nam wydaje się, że te prognozy mogą być jeszcze zrewidowane w dół w miarę jak pogarszała się będzie sytuacja globalnej gospodarki. Ponad to, rynek może niedoceniać wpływu cięcia inwestycji publicznych na gospodarkę. Podsumowanie: szacujemy, że cięcie inwestycji odejmie z polskiego wzrostu PKB ok. 1 pkt proc., a globalne spowolnienie kolejny 1 pkt. Nasza prognoza wzrostu na 2012 r. to 2,9 proc.
![]()
Najbliższe dni przyniosą serię publikacji, które pozwolą uaktualnić ocenę ryzyka globalnej recesji. Szczególnie ważne będą odczyty indeksu PMI (wtorek) oraz indeksu IFO (środa) w Niemczech. W drugim kwartale największa gospodarka Europy niemal stanęła w miejscu i gdyby kolejne dane potwierdzały stagnację ryzyko globalnej recesji znacząco by wzrosło. Niemcy są bowiem uważane za jedną z najsilniejszych strukturalnie gospodarek świata. W USA ważny będzie poniedziałkowy odczyt indeksu koniunktury Chicago Fed oraz środowe dane o liczbie aplikacji o zasiłek dla bezrobotnych. Stabilna sytuacja na rynku pracy to jeden z niewielu czynników, który wciąż wskazuje na niskie ryzyko recesji w tym kraju. Podsumowanie: znajdujemy się na nierozpoznanym terytorium, a ryzyko różnych scenariuszy jest dość równomiernie rozłożone.
![]()
Złoty w krótkim okresie
W nadchodzącym tygodniu nie można wykluczyć żadnego scenariusza na rynku walutowym. Wszystko będzie zależało od odczytu danych makroekonomicznych w Europie i USA. Wydaje nam się, że poziom 4,2 zł z euro nie zostanie przekroczony. Inwestorzy wycenili już wiele negatywnych scenariuszy i do kolejnej wyprzedaży na rynkach potrzebna byłaby seria fatalnych danych. Jednak ryzyko mocniejszych ruchów w dół i górę jest duże.
![]()
Prognozy
Nasz scenariusz gospodarczy już należy do bardziej pesymistycznych w porównaniu z innymi. Większość modeli, których używamy do prognoz, wskazuje, że polska gospodarka jest w stanie utrzymać tempo wzrostu PKB na poziomie około 3-4 proc. Jednak zakładamy, że rozwój wydarzeń za granicą będzie niekorzystny: w strefie euro i USA dynamika PKB będzie bardzo niska, przynajmniej dwókrotnie niższa niż długookresowy trend z ostatnich 20 lat. Nie zakładamy recesji za granicą, choć trudno ją wykluczyć.
![]()
![]()
Ignacy Morawski
Ekonomista
Polski Bank Przedsiębiorczości