Ekonomiczne Sygnały 31.01.2014
Dziś o 11.00 wstępne dane o inflacji w strefie euro, który mogą mieć duży wpływ na decyzje EBC i kurs eurodolara. Oczekiwania są na poziomie 0,9 proc., ale po negatywnej niespodziance w Niemczech (patrz niżej) nie można wykluczyć również takiej niespodzianki w całej strefie. Od 14.30 do 16 kilka publikacji w USA - najpierw indeks cen wydatków konsumpcyjnych, który jest uważnie śledzony przez Fed, oraz dane o dochodach i wydatkach konsumpcyjnych, później indeks Chicago PMI, a na koniec indeks nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan. Rynek może poszukiwać informacji, które dadzą wsparcie dla widocznego od wczoraj ruchu eurodolara w dół.
POLSKA | W pozornie małej niespodziance w danych o PKB, którymi rynek nawet nie specjalnie się przejął, kryją się informacje, które mogą mieć duże implikacje w tym roku. PKB w 2013 r. wzrósł średnio o 1,6 proc., co oznacza, że w IV kwartale wzrost mógł wynieść ok. 2,8-3,1 proc., wobec oczekiwanych 2,5 proc. Niespodzianka w samym IV kwartale jest zatem duża. Głównym powodem przyspieszenia gospodarki stała się konsumpcja (jej dynamika wyniosła ok. 2 proc. w IV kwartale, wobec 0,6 proc. w III kw.), ale coraz solidniej wyglądają inwestycje (1,2 wobec 0,6). Mamy zatem do czynienia z wyraźnym ożywieniem popytu krajowego. W tym momencie moje modele wskazują, że wzrost gospodarczy w tym roku może wyraźnie przekroczyć 3,5 proc., formalną prognozę na razie określam na 3,4 proc. Ogólna ocena jest jednoznaczna – mamy do czynienia z takim przyspieszeniem aktywności gospodarczej, jak w latach 2009/2010. Na razie nie zmieniam mojej prognozy podwyżki stóp procentowych w listopadzie, choć ryzyko jest, że Rada Polityki Pieniężnej wykona ruch już we wrześniu. Słuszne natomiast były moje sugestie, że krzywa stóp procentowych nie doceniała skali podwyżek w 2015 r.
Podsumowanie: Wyższe PKB oznacza wcześniejsze podwyżki stóp procentowych.
STREFA EURO | Mamy obecnie w krajach rozwiniętych do czynienia z miksem wyraźnego ożywienia gospodarczego i bardzo niskiej inflacji. Wczorajsze dane z Niemiec potwierdziły ten drugi trend, zwiększając szanse na cięcie stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny. W styczniu inflacja w Niemczech – liczona metodą Eurostatu – wyniosła 1,2 proc. rdr, zaś miesiąc do miesiąca ceny spadły o 0,7 proc. Są to dane o 0,1 pkt niższe od oczekiwań, ale wystarczą, by odcisnąć piętno na myśleniu decydentów we Frankfurcie. Trzeba poczekać na dokładniejsze dane, ale wiele wskazuje, że to mógł być najgłębszy (lub drugi najgłębszy) styczniowy spadek indeksu cen w Niemczech od wprowadzenia euro. Jeżeli dzisiejsze dane ze strefy również będą niższe od oczekiwań, to można oczekiwać, że w lutym lub marcu EBC obniży stopy procentowe i wprowadzi program skupu aktywów. Trudno bowiem wychodzić z kryzysu zadłużenia z niską inflacją.
Podsumowanie: Drzwi do luźniejszej polityki pieniężnej w strefie euro są coraz bardziej uchylone.
RYNEK | Na rynku walutowym utrzymuje się duża wahliwość, obligacje skarbowe znów osłabiły się. Duża liczba impulsów napływ na rynek – dość dobre dane makro z Polski, słabsze dane z USA, niska inflacja w strefie euro, kłopoty rynków wschodzących, interwencje banków centralnych. Teraz w grze są tylko emocje i czynniki techniczne. Chciałbym natomiast zwrócić uwagę na jeden czynnik, który powinien odgrywać dużą rolę w średnim okresie. Otóż wysoki wzrost PKB w Polsce oznacza podwyżki stóp procentowych, a bardzo niska inflacja w euro oznacza luźniejszą politykę EBC. Jeżeli premia za ryzyko w stosunku do Polski nie wzrośnie, to wzrost dywergencji stóp z bardzo dużym prawdopodobieństwem będzie musiał istotnie umocnić złotego. Myślę, że to jest scenariusz, który dostrzega wiele osób, np. minister M.Szczurek, który powiedział, że bardziej obawiał się nadmiernego umocnienia niż osłabienia złotego w tym roku.
Podsumowanie: Teraz na rynku rządzi premia za ryzyko, ale fundamenty będą w tym roku przemawiały za złotym.
Ignacy Morawski,
Główny Ekonomista,
FM Bank PBP S.A.