Ekonomiczne Sygnały 29.01.2014 r.
Dziś wieczorem decyzja Fed. Dwa pytanie są naturalnie kluczowe: Co zrobi Fed? Jak zareaguje rynek? Co do decyzji, powszechnie oczekuje się ograniczenia skupu aktywów o 10 mld dolarów, do 65 mld miesięcznie. Ważny będzie komunikat, a szczególnie, czy Fed w jakiś sposób zmieni warunki determinujące utrzymanie zerowych stóp procentowych - jednym z tych warunków było utrzymywanie się stopy bezrobocia powyżej 6,5 proc., jednak gdy stopa bezrobocia spadła do 6,7 proc., cel ten wydaje się zbyt wysoki.
Fed może więc większy nacisk położyć na inflację. Generalnie można oczekiwać komunikatu, który będzie się starał przekonywać, że wycofanie skupu aktywów nie oznacza przyspieszania podwyżek stóp. Co do wpływu decyzji na rynek, w grudniu wydawało się, że wycofanie skupu aktywów już nie ma takiej mocy potrząsania rynkami – korelacja między trzyletnim irs (ten irs oddaje oczekiwania na tempo podwyżek stóp od 2015 r.) a kursami walut rynków wschodzących gwałtownie spadła (patrz wykres). Jednak w styczniu ta korelacja znów powróciła – im rynek wycenia wyższe stopy w USA, tym słabsze waluty. Na szczęście dla naszego rynku, korelacja w przypadku złotego wciąż jest niska.
Podsumowanie: Fed będzie kontynuował ograniczanie skupu aktywów, ale nie oczekuję, że uderzy to w polską walutę.
Interwencje banków centralnych w Indii i Turcji, a szczególnie w tym drugim kraju, uspokoiły nastroje na globalnych rynkach. Wprawdzie decyzja w Turcji zapadła niemal o północy polskiego czasu, ale w ciągu dnia oczekiwany był zdecydowany ruch stóp w górę – choć bank i tak zaskoczył in plus podnosząc stopę repo o ponad 500 pkt. Takie decyzje zatrzymują panikę na słabych rynkach i przez to ograniczają wpływ strachu na mocniejsze rynki. Napisałem wczoraj, że jeżeli nie dojdzie do efektu zarazy, złoty powinien się istotnie umocnić – i ten scenariusz był realizowany w nocy realizowany. Jeżeli dziś Fed nie zaskoczy negatywnie, a nie oczekiwałbym tego, to złoty może wrócić niedługo do poziomów z pierwszej połowy stycznia. Trzeba jednocześnie pamiętać, że takie kraje jak Turcja czy Indie mają niski udział eksportu w PKB, co oznacza, że osłabienie inwestycji po podwyżkach stóp trudno będzie łagodzić wzrostem sprzedaży zagranicznej. Wczorajsze decyzje nie zamykaj tematu słabości tych gospodarek i ich wpływu na świat
Podsumowanie: Ryzyko zarażania spadło, złoty jest mocniejszy
Dane o zamówieniach na dobra trwałe w przemyśle wylały mały kubek zimnej wody na głowy tych, którzy myśleli, żeprzyspieszenie w amerykańskiej gospodarce będzie proste jak strzała. Zamówienia spadły w grudniu aż o 4,3 proc. miesiąc do miesiąca (oczekiwane +1,8 proc.), nawet po wyłączeniu dóbr transportowych spadek wyniósł 1,6 proc. (oczekiwane +0,5 proc.). To o tyle istotne, że zamówienia są sygnałem wyprzedzającym dla aktywności inwestycyjnej. Pytanie, co te dane oznaczają? Ja wciąż przychylam się do optymistów wskazujących, że kolejne miesiące powinny być lepsze. Warto zauważyć, co widać na wykresie obok, że indeks ISM dla zamówień w przemyśle (komponent indeksu koniunktury ISM) bardzo mocno wzrósł w ostatnich miesiącach, a jest wskaźnikiem wyprzedzającym zmiany w realnych zamówieniach. Dzisiejsze dane wzmogą ostrożność Fed i sprzyjają łagodnemu komunikatowi, ale nie zmienią kierunku decyzji.
Podsumowanie: Zamówienia w przemyśle USA wypadły bardzo słabo, ale ISM sugeruje, że to może być przejściowe osłabienie.
Ignacy Morawski
główny ekonomista
FM Bank PBP