Ekonomiczne Sygnały, 03.11.2014
Na rynku złotego nieco większa wahliwość. W piątek rano złoty umacniał się i kurs eur/pln w pewnym momencie obniżył się w pobliże 4,20 zł. Później jednak złoty znacząco się osłabił i eur/pln znów tkwi w paśmie 4,21-4,24. Co ciekawe, osłabienie złotego miało miejsce mimo dość wyraźnego umocnienia obligacji, wywołanego nieoczekiwanym zwiększeniem programu skupu aktywów przez Bank Japonii.
Możliwe, że przyczyną osłabienia polskiej waluty był umacniający się dolar – czyli eur/pln wzrósł ze względu na wzrost usd/pln. A dolar zyskuje cały czas z powodu oczekiwań na dywergencję między polityką pieniężną Fed a reszty świata. W tym tygodniu jest sporo publikacji (indeksy PMI, dane z rynku pracy USA) oraz wydarzeń (posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, decyzja EBC), które mogą utrzymać podwyższoną wahliwość. Jestem jednak ostrożnie pozytywnie nastawiony do polskiej waluty.
Podsumowanie: Złoty słabszy, ale to tylko ruch w trendzie.
POLSKA | Już parę razy w „Ekonomicznych Sygnałach” napisałem, że mimo niższego wzrostu gospodarczego mamy prawdopodobnie do czynienia z uklepywaniem dna tego krótkiego spowolnienia koniunktury. I październikowy indeks PMI dla przemysłu zdaje się to potwierdzać. Indeks wzrósł do 51,2 z 49,5 w październiku, wyraźnie powyżej konsensusu (49,9). Znacząco poprawiła się ocena bieżącej produkcji, wzrosły również oceny dotyczące zamówień na rynku krajowym oraz oceny dotyczące zatrudnienia. Indeks obrazuje aktywność tylko w przemyśle, ale na jego podstawie można wyciągać pewne wnioski dla całej gospodarki. Wzrost PKB prawdopodobnie stabilizuje się w okolicach 2,4-3 proc. rok do roku w czwartym kwartale. Dzisiejsze dane mogą mieć implikacje dla środowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Cięcie stóp o 50 pkt jest mniej prawdopodobne, ponieważ w Radzie może pojawić się przekonanie, iż jesteśmy u progu ożywienia koniunktury. Aczkolwiek kluczowa dla decyzji będzie projekcja inflacji. Jeżeli pokaże ona bardzo niską ścieżkę inflacyjną aż do końca 2016 r., a tego nie można wykluczyć biorąc pod uwagę niższe PKB, wówczas Rada może mieć trudny orzech do zgryzienia. Cięcie tylko o 25 pkt może być zbyt słabym ruchem. Rada musiałaby wtedy otwarcie zlekceważyć wyniki projekcji. Tego nie będzie chciała zrobić.
Podsumowanie: Lepszy PMI wskazuje, że gospodarka raczej już nie zwalnia. Ale cięcie stóp wciąż jest na agendzie.
ŚWIAT | Zakończenie skupu aktywów (luzowania ilościowego) przez Rezerwę Federalną Stanów Zjednoczonych w ostatnią środę można było uznać za symboliczny koniec eksperymentalnej polityki pieniężnej. Jednak piątkowa decyzja Banku Japonii o istotnym powiększeniu skupu aktywów przez ten bank przypomniała, że Fed to nie wszystko. BJ powiększa swój program skupu o ok. 20 proc. w ujęciu nominalnym. Co istotne, w przeliczeniu na dolary program ten będzie niedługo niewiele mniejszy od tego, co robił Fed. Japonia nie jest tak istotna dla światowych rynków finansowych jak USA, ale mimo wszystko to trzecia największa gospodarka świata, a jen jest dla inwestorów dość istotną walutą. Co ważne, Japończycy coraz większą część oszczędności lokują za granicą, co wzmacnia zewnętrzne efekty ich polityki pieniężnej. Po decyzji BJ reakcje było widać również w Polsce – mocno spadły w piątek rentowności obligacji. Jeżeli polityka BJ okaże się skuteczna, w sensie wpływu na realną gospodarkę, to narastać będzie presja by podobną politykę wprowadził Europejski Bank Centralny.
Podsumowanie: Jeżeli Fed stabilizował rynek finansowy, to możliwe, że Bank Japonii przejmuje pałeczkę.
Ignacy Morawski,
Główny Ekonomista,
BIZ Bank