Edukacja: Wolontariat to wyzwanie

Renata Dominczak
CaixaBank SA
Oddział w Polsce

DLACZEGO ZOSTAŁAŚ WOLONTARIUSZKĄ?

Sporo w życiu dzieje się za sprawą przypadku lub zbiegów okoliczności. Niestety nie mogę powiedzieć, że miałam plan, żeby pracować społecznie i małymi krokami dawać coś innym od siebie, poza najprostszym czasami wsparciem finansowym. Taka jest prawda.

Od wielu lat pracuję w bankowości korporacyjnej i na co dzień mam kontakt z dorosłymi ludźmi, z szefami finansów polskich i zagranicznych firm, rozmawiamy o projektach, pożyczaniu, finansowaniu, zarządzaniu gotówką, negocjujemy, podpisujemy, wypłacamy, spłacamy… wszystko to pieniądze. I ta praca ma swój sens oczywiście. Kiedy jednak usłyszałam, że istnieje Fundacja Warszawski Instytut Bankowości, której zadaniem jest wsparcie edukacji finansowej, czyli zarządzania swoimi pieniędzmi, dla dzieci i młodzieży w szkołach, pomyślałam, że może uda mi się wziąć udział w tym projekcie. Zakładałam wyłącznie wsparcie finansowe ze strony banku, w którym pracuję… szczerze mówiąc, byłam pewna, że na tym się skończy. Jednak szefowa programu BAKCYL, Ula Szulc, uświadomiła mi ważną sprawę, że czasami brakuje w Fundacji ludzi do pracy z dziećmi i ze szkołami. To był rodzaj wyzwania. Spróbuję, pomyślałam. I rozpoczęłam w pierwszych dniach stycznia. Za mną już 15 czy 18 lekcji w szkołach podstawowych, gimnazjach i liceach, a nawet w szkole specjalnej. Przede mną lekcje w szkole i klasie mojej córki… to będzie wyzwanie i stres.

I tak przypadkowi pomogło otwarte wyzwanie czy wezwanie Uli, a potem z każdą kolejną lekcją, ta praca mnie usidlała i dawała sporo radości z dzielenia się czasem, wiedzą, doświadczeniem, wyjaśnianiem, zaskoczeniem. Nie jest łatwa. Podziwiam nauczycieli!