EBC dostrzega „rozjazd” w sytuacji ekonomicznej Europy i USA
Nowy tydzień na rynku walutowym rozpoczynamy w okolicach piątkowego zamknięcia na poziomach około 1,32 dla pary EUR/USD i 4,18 dla EUR/PLN.
Przez ostatnie dni rynek eurodolara wyraźnie tkwił w oczekiwaniu na główne tezy przemówień J. Yellen i M. Draghi-ego w Jackson Hole, licząc że przy okazji dyskusji na temat kondycji i zmian jakie zaszły na amerykańskim rynku pracy w ostatnich latach szefowa Fed-u uchyli nieco rąbka tajemnicy odnośnie tego jak będzie wyglądała strategia stopniowego zacieśniania polityki monetarnej w USA po zakończeniu trzeciej rundy ekspansji ilościowej. W przypadku przemówienia M. Draghi-ego oczekiwania koncentrowały się wokół szczegółów dalszego luzowania polityki monetarnej EBC poza ruszającym od września programem T-LTRO.
Tymczasem, wypowiedź J. Yellen utrzymana została w tonie z ostatnich posiedzeń FOMC. Szefowa Fed-u nadal pozostała więc relatywnie gołębia (mówiąc o koniecznej ostrożności decyzyjnej w kontekście sytuacji na rynku pracy w USA), choć pozostawiła sobie uchyloną furtkę do działania, gdyby sytuacja gospodarcza zaczęła się nagle zmieniać. To oznacza, że nadal wszystko zależeć będzie od kolejnych danych i pierwszej podwyżki stóp za oceanem spodziewać się można raczej nie wcześniej, niż w połowie przyszłego roku. Wiele nowego nie powiedział też M. Draghi wskazując, iż kondycja gospodarki strefy euro nadal jest słaba i EBC w dalszym ciągu będzie tak prowadzić politykę monetarną, by móc odpowiadać na każde wyzwanie. Nadal jest też gotowy skorzystać z niekonwencjonalnych instrumentów, żeby ustabilizować oczekiwania inflacyjne w średnim i długim terminie. Jednocześnie szef banku centralnego ocenił, że podjęte w czerwcu działania stymulacyjne wspierają gospodarkę i pomagają zwiększać popyt w strefie euro, niemniej bank dostrzega „rozjazd” w sytuacji ekonomicznej Europy i USA. W rezultacie, choć nic nowego nie zostało powiedziane na rynku umocniło się przekonanie, że w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy normalizacji polityki Fed-u i Banku Anglii towarzyszyć będzie dalsze łagodzenie EBC. Takie założenia wspierają dolara względem wspólnej waluty, co wraz z niepokojącymi doniesieniami z Ukrainy (przekroczenie granicy przez rosyjski konwój bez wyrażenia zgody na skontrolować części ładunku) pozwoliło pod koniec zeszłego tygodnia na test wsparcia na 1,32 USD.
W kraju wobec braku danych oraz istotniejszych informacji zagranicznych trudno było liczyć na większą zmienność pary eurozłoty podczas sesji piątkowej. Po dobrych publikacjach dot. produkcji przemysłowej w lipcu jakie poznaliśmy w zeszłym tygodniu (2,3% rok do roku wobec oczekiwań na poziomie 2,2%) kurs EUR/PLN zdołał utrzymać się poniżej 4,20 pomimo napiętej sytuacji na Ukrainie. O dalszym kierunku zmian w najbliższym czasie zdecydują dane o sprzedaży detalicznej w lipcu, które poznamy we wtorek (26.08). Dobry odczyt dałby szansę na głębszą korektę w kierunku 4,15. Z kolei silne rozczarowanie, zwiększające obawy o możliwe zaostrzenie polityki monetarnej przez RPP, mogłoby doprowadzić do powrotu notowań euro powyżej 4,20 PLN przy silnym wsparciu eurodolara.
Na rynku stopy procentowej przy braku ważniejszych publikacji danych makroekonomicznych piątkowa sesja przyniosła spadek rentowności obligacji skarbowych na całej długości krzywej. Poprawie wycen sprzyjały wzrosty cen na rynkach podstawowych, a także oczekiwania na obniżki stóp procentowych w Polsce.
Z opublikowanych w piątek przez GUS danych nt. koniunktury konsumenckiej w sierpniu wynika, że drugi miesiąc z rzędu nastroje konsumenckie pogorszyły się. Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK) obniżył się o 2,4 pp. w stosunku do poprzedniego miesiąca i ukształtował się na poziomie -19,5. Wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), syntetycznie opisujący oczekiwane w najbliższych miesiącach tendencje konsumpcji indywidualnej spadł o 3,8 p. proc. i ukształtował się na poziomie -25,0. Jest to negatywna informacja przed publikacją w przyszłym tygodniu danych nt. sprzedaży detalicznej.
Pod koniec piątkowej sesji rentowności na rynkach bazowych lekko wzrosły po wypowiedzi J. Yellen, które okazały się mniej gołębie niż oczekiwał rynek. W wypowiedzi szefowa Fed zwracała uwagę na ryzyka związane ze zbyt szybką zmianą nastawienia do polityki pieniężnej, a także na pewne słabości w odniesieniu do rynku pracy (który patrząc na bardziej szczegółowe dane nie prezentuje się tak dobrze jak główny wskaźnik stopy bezrobocia). J. Yellen wyraźnie podkreśliła, że nie ma prostej recepty w odniesieniu do przyszłej polityki pieniężnej, chociaż jeśli zmiany na rynku pracy będą szybsze od spodziewanych, to wówczas może dojść do szybszych podwyżek stóp procentowych.
Mirosław Budzicki
Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski