Dwukrotne obniżenie limitu dla gotówkowych płatności B2B, nie wszyscy przedsiębiorcy są przeciw
Przypomnijmy. Maksymalna wartość operacji gotówkowej w relacjach pomiędzy przedsiębiorcami wynosić miałaby już nie 15, a 8 tysięcy złotych – takie założenie zmian prawnych znalazło się w programie Polski Ład.
Niższy limit obciążeniem dla small biznesu?
Rodzi to oczywiście pytanie, jakie konsekwencje takowa zmiana przyniosłaby dla polskiego biznesu, który w dużej części wciąż zmaga się z konsekwencjami pandemii. Projekt zdążył już zebrać krytyczne noty ze strony przedstawicieli takich organizacji jak Krajowa Izba Gospodarcza i Business Center Club, o czym informowaliśmy kilka dni temu.
Eksperci tych stowarzyszeń wskazywali, iż niemal dwukrotnie niższy limit, do którego dozwolona jest płatność wyłącznie gotówką nie przyczyni się do ograniczenia szarej strefy, może stanowić natomiast dodatkowe obciążenie dla właścicieli firm, zwłaszcza małych i mikro.
To zaś oznaczałoby, iż zamiast zajmować się prowadzeniem działalności usługowej czy handlowej, przedsiębiorcy musieliby poświęcić więcej czasu na biurokratyczne czynności.
Pojawiła się nawet wątpliwość, czy dalsze ograniczanie możliwości płacenia gotówką nie koliduje z regulacjami, uznającymi tę formę pieniądza za prawny środek płatniczy w Polsce.
Płatności elektroniczne to przyszłość
Nieco inny pogląd na przygotowywane przez rząd zmiany wyraził Adrian Zwoliński, ekspert Konfederacji Lewiatan z zakresu prawa rynku finansowego oraz gospodarczego. W wypowiedzi dla naszego portalu zwrócił on uwagę na rozliczne przewagi elektronicznych płatności nad tradycyjną formą rozliczania transakcji w biznesie.
Wszystko to wskazuje, iż płatności bezgotówkowe to rozwiązanie przyszłościowe
– Płatności bezgotówkowe są i wygodniejsze, i bezpieczniejsze, a w porównaniu z innymi instrumentami umożliwiają uszczelnienie systemu podatkowego w relatywnie bezinwazyjny sposób – ocenił Adrian Zwoliński.
Stwierdził on też, iż koszt społeczny większości elektronicznych instrumentów płatniczych obniża się szybciej aniżeli ma to miejsce w przypadku gotówki.
– Dostrzegamy trend, że w obszarze płatności detalicznych wzrasta udział tych bezgotówkowych. W 2005 roku stanowiły one zaledwie 2% operacji w obrocie detalicznym, natomiast w 2018 roku udział ten kształtował się na poziomie 43%. Wszystko to wskazuje, iż płatności bezgotówkowe to rozwiązanie przyszłościowe, znacznie korzystniejsze aniżeli operacje z użyciem gotówki – dodał ekspert Konfederacji Lewiatan.
Nie należy zmuszać do przyjmowania gotówki?
Biorąc pod uwagę te wszystkie uwarunkowania perspektywa dalszego zredukowania maksymalnej kwoty płaconej z użyciem gotówki w operacjach B2B nie powinna budzić niepokoju, zauważył Adrian Zwoliński.
– Już obecnie na rynku daje się zaobserwować trend sukcesywnego wypierania płatności gotówkowych przez bezgotówkowe. Dlatego propozycje zawarte we wspomnianym projekcie można ocenić jako względnie neutralne – dodał nasz rozmówca.
Jednoznacznie pozytywnie odniósł się natomiast ekspert Lewiatana do propozycji zobowiązania przedsiębiorców do przyjmowania płatności bezgotówkowych.
– To rozwiązanie uznałbym za pozytywne, bo może ono sprzyjać popularyzacji płatności elektronicznych, i też jest rozwiązaniem niskokosztowym – ocenił nasz rozmówca.
Jego zdaniem, posunięciem niewłaściwym jest z kolei propozycja zawarta w prezydenckim projekcie ustawy o obowiązku przyjmowania gotówki przez przedsiębiorców.
– To rozwiązanie można ocenić negatywnie, gdyż rodziłoby ono szereg skutków ubocznych dla wielu branż – ocenił Adrian Zwoliński. Uważa on, iż wprowadzenie bezwzględnej konieczności przyjmowania gotówki mogłoby wyhamować choćby proces automatyzacji handlu detalicznego.