Dwie decyzje, dwie motywacje
Krajowa Rada Prokuratorów bez zbędnej zwłoki wyraziła zgodę na odwołanie prokurator nadzorującej postępowania w sprawie Amber Gold. I na tym można by skoczyć, gdyby nie fakt, że w tym samym czasie Krajowa Rada Sądownictwa rozpatrująca przypadek - określenie nieprzypadkowe - Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku, odroczyła decyzję do 26 września, zapowiadając jednocześnie, że w razie pozytywnej decyzji, to jest negatywnej dla zainteresowanego, "poprosi pana sędziego na rozmowę".
Elegancja granicząca z tragifarsą, czy jak mawiał klasyk tak straszno, że aż śmieszno”! W tle doniesienia o sędzim, który orzekał w sprawie Marcina P. w czasach, kiedy jego kombinacje zamykały się śmieszną w obliczu skali ostatnich wyczynów kwotą 1000 zł.
Ów sędzia złapany w efekcie policyjnej prowokacji na tzw. gorącym uczynku przyjęcia korzyści majątkowej, co w ludzkim języku oznacza łapówkę, rzecz miała miejsce w Roku Pańskim 2008, po dziś dzień pozostaje zawieszony i…pobiera wynagrodzenie?! Zamiast puenty zacytujmy słowa wykute w kamieniu na fasadzie warszawskich sądów w Alejach nomen omen Solidarności – Sprawiedliwość jest ostoją trwałości i mocy Rzeczypospolitej. W czasach Bolesława Bieruta, kiedy je wykuto brzmiały szyderczo, dzisiaj zdają się być bluźnierstwem!