Draghi na posterunku, pilnuje słabości euro

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

rosinski.damian.02.400x376Prezes EBC po raz kolejny wykazał się kunsztem wpływania na nastroje na rynkach i kształtowania wartości euro na pożądane tory. Nie podejmując żadnej decyzji osłabił walutę oddziałując jedynie na oczekiwania inwestorów. Kurs EUR/USD powrócił w rejon akceptowalnego poziomu 1,10. Złoty stabilniejszy. Zyskał do euro, stracił do dolara. Swobodne spadanie zostało zakończone. Rodzima waluta będzie aprecjonować.

M. Draghi nie zawiódł graczy liczących na spadek wartości europejskiej waluty. Wypowiedział kilka zdań, dzięki którym skutecznie wpłynął na zmniejszenie atrakcyjności euro w oczach inwestorów. Zapowiedział, że w grudniu Europejski Bank Centralny (EBC) dokona przeglądu efektów zastosowanych dotychczas instrumentów monetarnego łagodzenia. Może to interpretować w ten sposób – i tak odebrał to rynek – że wraz z weryfikacją, nastąpi zmiana parametrów polityki pieniężnej (wydłużenie i/lub rozszerzenie QE). A ponieważ dane z gospodarki wskazują na brak postępów w przywracaniu inflacji do celu, będzie to krok w kierunku zintensyfikowania działań ułatwiających warunki kredytowe. Draghi powtórzył, że EBC może dowolnie kształtować parametry programu skupu obligacji pod kątem wielkości, czasu trwania i jego struktury, jeśli zajdzie taka potrzeba. Z założenia QE potrwa do września 2016 r. lub dłużej – mówił. Nadrzędny cel to wypełnienie mandatu, czyli powrotu inflacji do akceptowalnego poziomu.

Druga niezwykle istotna część wypowiedzi to ta, w której Draghi stwierdził, że podczas wczorajszego spotkania podjęto dyskusję o wzmocnieniu działań stymulujących wzrost gospodarczy, a część członków Rady Zarządzającej postulowała wykonać taki krok już teraz. Dodał, że jednym z rozważanych narzędzi było obniżenie stopy depozytowej (obecnie na poziomie -0,2 proc.). Jest to o tyle istotne, że choć rynek od dawna spekuluje o takiej możliwości i realnie bierze ja pod uwagę jako najskuteczniejszą metodę osłabiania waluty (wpływ na koniunkturę jest raczej niewielki), to wcześniej Włoch niechętnie podejmował ten temat. Mówił, że jest to jedna z opcji, a wcześniej wręcz, że EBC doszedł do dolnego ograniczenia, jeśli chodzi o możliwości manipulowania stopami procentowymi. Skoro teraz podjęto ten temat, prawdopodobieństwo takiego kroku znacząco wzrosło. Za zapowiedź spowodowała wyraźne obniżenie rynkowych stóp procentowych. Stawki 3-letnich swapów (IRS) na stopę procentową spadły poniżej 0 proc. W praktyce oznacza to, że zabezpieczając kredyty w euro przez 3 najbliższe lata można nie płacić od nich żadnych odsetek.

Na koniec M. Draghi uciekł się do dość jednoznacznej, słownej interwencji na rynku walutowym. Stwierdził, że kurs euro jest jednym z czynników negatywnie oddziałujących na inflację. Nie jest to nic odkrywczego, tym bardziej wiedząc, że poprzez mechanizm kursowy EBC w największym stopniu stara się oddziaływać na gospodarkę. Wcześniej jednak nie skazywał, że jest to dla banku tak istotne. W pozostałych wypowiedziach powtarzały się głoszone wcześniej tezy o konieczności wsparcia polityki banku centralnego reformami strukturalnymi („monetary policy cannot be the only game in town”), korzystnym efektom QE na aktywność kredytową czy utrwalaniu ożywienia. Stwierdził, że EBC wspiera cykliczny wzrost aktywności, lecz konieczne jest przejście do ożywienia strukturalnego. Tu niezbędne są reformy i działania z odrębnych struktur.

W reakcji na komentarze prezesa EBC euro zostało gwałtownie przecenione. Kurs EUR/USD spadł z wartości powyżej 1,13 do 1,11 dziś na otwarciu. Włoch po raz kolejny udowodnił, że potrafi zadbać o ekonomiczne interesy Europy uzyskując to, czego w tym momencie potrzebuje gospodarka. Celem jest utrzymanie słabości euro. Zapowiadając przegląd narzędzi łagodzenia wzbudził oczekiwania na wydłużenie programu skupu aktywów. Uwagami o dyskusji na temat  stopy depozytowej na obniżkę tejże. Ogłoszenia tego pierwszego spodziewamy się w okolicach wiosny przyszłego roku (marzec-kwiecień). W sytuacji zaostrzenia deflacji i/lub gorszych wyników gospodarki może ono mieć miejsce w styczniu. Obniżka stopy depozytowej nastąpi tylko, jeśli kurs EUR/USD będzie dłużej utrzymywał się powyżej poziomu 1,17.

Damian Rosiński,
Dom Maklerski AFS