Dane wsparciem dla gołębi w EBC. Euro słabnie, złoty mocny
Spadek dynamiki podaży pieniądza M3 do najniższego poziomu od blisko 4 lat wspiera scenariusz szeroko zakrojonych działań EBC na posiedzeniu w czerwcu. Wzmagają się deflacyjne tendencje w światowej gospodarce. Na rynkach królują obligacje. Euro najsłabsze od połowy lutego, złoty stabilny z lekką tendencją do aprecjacji.
Rosnące oczekiwania na podjęcie przez Europejski Bank Centralny (EBC) szeroko zakrojonych działań łagodzących politykę pieniężną sprzyjają złotemu. Również utrzymujący się na wysokim poziomie popyt na rodzime obligacje (wczoraj rentowności poprawiły roczne minima) powoduje wzmocnienie naszej waluty. Kurs EUR/PLN zawrócił ze ścieżki wzrostów i powrócił poniżej poziomu 4,16. Jest bliski testowania majowych minimów z okolic 4,15. Wspólną walutę dotknęła dalsza, globalna przecena. Szczególnie wobec dolara i jena. W relacji do tej pierwszej, euro ustanowiło nowe, 15-tygodniowe szczyty słabości (1,3590).
Raporty, które napłynęły wczoraj na rynek wskazały na dalsze ustępowanie presji inflacyjnej i osłabienie perspektyw wzrostu gospodarczego w Europie. Dynamika wzrostu podaży pieniądza M3 obniżyła się w kwietniu do najniższego poziomu od września 2010 r. (0,8 proc. r/r). Spodziewano się, że przyspieszy do 1,2 proc. Wielkość udzielonych kredytów dla sektora prywatnego spadała, 24. miesiąc z rzędu. Odnotowano taki sam wynik, jak miesiąc wcześniej (-2,2 proc. r/r). Dane zwiększają presję na bank centralny, by podjął kroki zmierzające do złagodzenia polityki pieniężnej. Rozwój procesów gospodarczych przebiega wyraźnie nie po myśli EBC. Perspektywy inflacji wskazują już nie tylko na jej przedłużony okres stabilizacji na niskim poziomie, ale wręcz jej dalszy spadek w krótkim i średnim terminie. Rynek zdyskontował już obniżkę stóp procentowych, która najpewniej dotyczyć będzie również stawki depozytowej (obecnie na poziomie 0 proc.). Niewiadomą pozostaje czy zainicjowane zostaną niestandardowych narzędzia oraz ewentualnie, jaka będzie skala tych działań. Samo cięcie stóp będzie niewątpliwie rozczarowaniem i wywoła korekcyjne wzmocnienie euro. Najbliższe posiedzenie EBC zaplanowane jest na 6 czerwca.
Argumentu za zdecydowanymi działaniami dostarczają dane z rynku pracy, które opublikował wczoraj niemiecki urząd statystyczny. W maju stopa bezrobocia utrzymała się na poziomie 6,7 proc. i była zgodna z medianą prognoz. Jednak nieoczekiwanie, po raz pierwszy w tym roku, wzrosła liczba nowych bezrobotnych. I to od razu w tempie nieobserwowanym wcześniej od 5 lat (o 24 tys.). Spodziewano się spadku osób bez zatrudnienia o 15 tys., o 10 tys. mniej niż w kwietniu. Dane są wstępnym oszacowaniem i mogą zostać jeszcze zrewidowane. Niemniej, jest to kolejny z serii odczytów z ostatnich kilku tygodni (wcześniej m.in. ZEW i przemysłowy PMI), które wskazują na pogorszenie bieżącej koniunktury i perspektyw gospodarki RFN w II poł. roku. Bez niemieckiej lokomotywy strefa euro może ponownie pogrążyć się w recesji, a w najlepszym wypadku pozostawać w stagnacji. O silniejszym ożywieniu nie będzie wówczas mowy. EBC jest świadomy zagrożeń i musi działać. Pytanie czy oczekiwania rynku nie zostały już zbyt mocno rozbudzone.
Dziś pierwsza rewizja danych o PKB w USA w I kw. Rynek spodziewa się, że fatalne warunki atmosferyczne (mroźna i śnieżna zima) i wynikająca z tego słabość rynku nieruchomości spowodowały spadek amerykańskiego PKB o 0,5 proc. w ujęciu anualizowanym. Potwierdzenie tego wyniku dałoby argument utrzymywania łagodnej retoryki Fed. Odczyt raczej bez wpływu na walutę.
EURPLN: Rynek na powrót znajduje się w rejonie 3-miesięcznych dołków. W dynamicznym ruchu wywołanym zwiększonymi oczekiwaniami na działanie ze strony EBC po publikacji danych o bezrobociu w Niemczech i podaży pieniądza w strefie euro, kurs spadł wyraźnie z okolic 4,17 na 4,1550. Majowe dołki póki co się bronią. Nadal są to poziomy do kupna wspólnej waluty. Spodziewamy się wykształcenia formacji podwójnego dna i ruchu w kierunku 4,18 i wyżej.
EURUSD: Kurs definitywnie złamał 200-sesyjną średnią. Notowania znajdują się w okolicach 1,3600, a ostatni raz podobną cenę obserwowaliśmy w połowie lutego. Przeszkodzić niedźwiedziom w sprowadzaniu rynku na niższe poziomy może znacząco słabszy od konsensusu odczyt PKB z USA. Jest to w naszej ocenie mało prawdopodobny scenariusz. Prognozy rynku są bardzo konserwatywne. Oczekujemy, że spadek PKB nie był tak głęboki. Liczymy na odczyt bliższy 0 proc. an.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS