Dalsza stabilizacja
Brak kluczowych informacji z amerykańskiej gospodarki utrzymuje notowania na stabilnych poziomach. Spodziewam się spokojnej sesji z łagodną tendencją do umocnienia dolara wobec euro i spadku wartości złotego wobec większości walut.
Na rynkach w dalszym ciągu niewiele się dzieje. Panuje atmosfera wyczekiwania. Płynność jest bardzo mała, a wahania kursów EUR/PLN i USD/PLN nie wykraczają poza 2-3-groszowy przedział. Impas w sprawie budżetu w Stanach Zjednoczonych trwa w najlepsze. W sobotę prezydent B. Obama wezwał członków Partii Republikańskiej, by zagłosowali za nową ustawą i umożliwili rządowi normalne funkcjonowanie. Senat, wyższa izba amerykańskiego Kongresu, zatwierdził już projekt. Problem tkwi w akceptacji jej przez Izbę Reprezentantów. Kompromisu nie udaje się osiągnąć z powodu części członków Partii Republikańskiej, którzy nie zgadzają się, by przewodniczący Izby J. Boehner, poddał budżet pod głosowanie. Kontrolujący Izbę Reprezentantów Republikanie uzależniają przyjęcie nowej ustawy od ustępstw prezydenta i Demokratów na rzecz osłabienia reformy systemu opieki zdrowotnej (tzw. Obamacare), która jest kluczowym osiągnięciem Obamy. Tymczasem do 17 września porozumienia między obiema partiami wymagała będzie inna kwestia – podniesienie limitu zadłużenia. Brak zgody grozi niewypłacalnością USA. Taka sytuacja zdarzyłaby się po raz pierwszy w historii i z pewnością odbiła szerokim, negatywnym echem na rynkach. Pozostaje mieć nadzieję, że sprawa zostanie jednak potraktowana priorytetowo i nie stanie się areną politycznych przepychanek.
Większość zaplanowanych publikacji została odwołana. Nie podano jednocześnie terminu ogłoszenia poszczególnych raportów z amerykańskiej gospodarki. W tej sytuacji tydzień ponownie zapowiada się relatywnie spokojnie. Dopóki nie nastąpi otwarcie federalnych instytucji szanse zwiększenie zaangażowania w handel jest znikome. Bez impulsów z zewnątrz notowania będą utrzymywały się w okolicach cen z ubiegłego tygodnia. Kalendarze publikacji spoza Stanów jest ubogi. Dziś jedynie odczyt wskaźnika nastrojów w gospodarce strefy euro niemieckiego instytutu Sentix może przyciągnąć uwagę rynku. Spodziewana jest dalsza poprawa sentymentu do rekordowego poziomu od kwietnia 2011 r. (10,6 pkt). Wpływ tych danych na rynek będzie mocno ograniczony.
Na przestrzeni tygodnia na najciekawsze wydarzenie wyrasta publikacja sprawozdania z wrześniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Tego, na którym miała zostać podjęta decyzja o redukcji skali programu ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej. Istotne będzie jak kształtował się rozkład głosów oraz jak przebiegała dyskusja na temat cięcia QE. Być może da to pewne wskazówki odnośnie prawdopodobnych przyszłych wyników posiedzeń Fed. Oprócz tej publikacji, raczej na pewno odtajnione zostaną wyniki ankiet nastrojów wśród konsumentów Uniwersytetu Michigan oraz tygodniowe dane o liczbie osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłki dla bezrobotnych. Pod znakiem zapytania stoi natomiast wtorkowy odczyt bilansu handlowego (za sierpień) oraz piątkowe o sprzedaży detalicznej i inflacji PPI (za wrzesień).
EURPLN: Kurs po raz drugi przetestował poziom 4,2000, ale nie zdołał przebić się na niższe poziomy. Rynek utrzymuje się powyżej sierpniowych dołków. Spodziewam się stabilizacji notowań między 4,1950 a 4,2150. Szanse na zwiększenie zmienności, a tym samym realizację scenariusza wzrostowego kursu, z braku ważnych publikacji, są znikome. Rynki pozostają w zawieszeniu.
EURUSD: Eurodolar nie ma ochoty na dalsze wzrosty. W piątek nie zanotowano nowych maksimów. Szczytem pozostaje więc 1,3645. Sesja rozpoczyna się poniżej 1,3600. Niewielka zmienność z tendencja do dalszej aprecjacji dolara to, w mojej ocenie, najbardziej prawdopodobny scenariusz zmian na nadchodzące kilka sesji. Niewielkie szanse na powrót rynku powyżej 1,3620.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS