Dalsza poprawa na rynku pracy w USA

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

rosinski.damian.02.400x376Skoro bardzo ważne dane z rynku pracy nie zdołały nadać jednolitej trajektorii ruchu eurodolara, pozostanie on w konsolidacji przez kolejne kilkanaście sesji. Raporty Departamentu Pracy są argumentem za podwyżką stóp we wrześniu. Nastąpiła oczekiwana, dalsza poprawa kondycji rynku potwierdzająca korzystną sytuację w największej gospodarce świata w połowie 2015 r.

Raporty z amerykańskiego rynku pracy za lipiec okazały się zbliżone do rynkowych oczekiwań dostarczając kolejny argument za podwyżką stóp procentowych już we wrześniu. Liczba stworzonych poza rolnictwem miejsc pracy wyniosła 215 tys., o 16 tys. mniej w czerwcu i 10 tys. mniej niż prognozowano. Dane za dwa poprzednie miesiące zrewidowano w górę o 14 tys. W sektorze prywatnym w lipcu wykreowano 210 tys. nowych miejsc pracy wobec oczekiwanych 212 tys. Od dołka załamania w lutym 2010 r., wyłączając rolnictwo, w USA stworzono już blisko 13 mln etatów. 8,8 mln zostało utracone podczas recesji z lat 2007-2008.

Stopa bezrobocia spadła nieznacznie w lipcu do 5,26 proc. z 5,29 proc. Jest to najniższy poziom od kwietnia 2008 r. Zwiększyła się liczba przepracowanych w tygodniu godzin (o 6 min do 34,6). Średnia płaca wzrosła nieco mniej niż szacowano, o 0,2 proc. m/m i 2,1 proc. r/r do 24,99 dol./godz. Informacja o niskiej dynamice wynagrodzeń to jedyny negatywny aspekt, jakiego można doszukiwać się w piątkowych danych. Wskazuje na utrzymywanie się niskiej presji inflacyjnej ze strony kosztów pracy. Przy obecnym stanie koniunktury pewne znormalizowanie polityki monetarnej, tj. wzrost oprocentowania i jego ustabilizowanie na wyższym poziomie wydaje się nieuniknione. Nie ze względu na natychmiastowe zagrożenie inflacją, lecz by przywrócić standardowe narzędzia oddziaływania na aktywność w gospodarce. Nie ma już potrzeby utrzymywania zerowych stóp, gdy aktywność jest na tak wysokim poziomie. Gdy nadejdzie kolejna recesja bank centralny musi mieć pole manewru w postaci zmiany podstawowych parametrów polityki pieniężnej. Inaczej od razu uciekać by się musiał do niestandardowych środków (łagodzenie ilościowe).

Wracając do piątkowego raportu, w lipcu nie odnotowano zmian w aktywności zawodowej w relacji do populacji. Liczba zdolnych do pracy Amerykanów została oszacowana na 157,1 mln (w górę o 69 tys.). Liczba mieszkańców USA nieuwzględnianych w raporcie (not in labor force) wzrosła o 144 tys. do 93,77 mln osób. Pilnie obserwowany wskaźnik participation rate – odsetek zatrudnionych i poszukujących pracy do populacji ogółem – utrzymał się na poziomie z czerwca (62,6 proc., najniżej od 38 lat). Stopa zatrudnienia (employment ratio) także bez zmian (59,3 proc.).

Piątkowe dane potwierdzają dobrą kondycji rynku pracy i amerykańskiej gospodarki w połowie 2015 r. Lipiec był 3. z rzędu, a pomijając spowodowane perturbacjami w portach oraz niesprzyjającą aurą słabe odczyty z marca i kwietnia, 15. kolejnym miesiącem, w którym liczba etatów zwiększyła o ponad 200 tys. Dane dostarczyły Rezerwie Federalnej argumentu za podwyżką stóp już we wrześniu. Nastąpiła pewna poprawa („some improvment”), o której była mowa w komunikacie po ostatnim posiedzeniu Fed w lipcu, jako warunek początku cyklu monetarnego zacieśnienia. Jeśli tylko przez kolejne kilka tygodni nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, a raporty z rynku pracy za sierpień potwierdzą utrzymywanie się dobrej koniunktury, Fed zacieśni politykę pieniężną 17 września dokonując co najmniej zmiany przedziału utrzymywania stopy funduszy federalnych z 0 do 0,25 proc. na sztywne 0,25 proc. Pełna podwyżka od razu do 0,5 proc. również będzie wchodzi w grę.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS