Czy w Mińsku dojdzie do przełomu?
Pomimo niepokojących doniesień ze Wschodu złoty pozostaje stabilny. Po świątecznej przerwie wracają dziś inwestorzy z Londynu. Odbędzie się również symboliczne spotkanie w cztery oczy prezydentów Rosji i Ukrainy. Czy da to asumpt do poprawy nastrojów na rynkach i odbicia kursu EUR/USD? Tego się spodziewamy.
Być może z powodu braku inwestorów z Londynu lub rozbudzonych nadziei na jego szybkie rozwiązanie, rynek złotego w żaden sposób nie zareagował na eskalację konfliktu we wschodniej Ukrainie. Sztab armii w Kijowie podał, że rosyjskie wojska weszły w głąb Ukrainy. Doniesienia mówią o regularnych walkach już nie tylko między ukraińskimi wojskami a wspieranymi przez Moskwę bojownikami, ale starciach między żołnierzami obu państw. Spekuluje się, że siły zbrojne przysłane z Rosji próbują otoczyć Donieck oraz zajmować inne miasta na rubieżach Ukrainy by pomóc dogorywającym separatystom. Władze w Kijowie oskarżają także Rosję o systematyczne ostrzeliwanie ziem pod ich zwierzchnictwem z terytorium Federacji m.in. za pomocą wyrzutni Grad. Tymczasem dziś ma się odbyć dwustronne spotkanie prezydentów Rosji i Ukrainy – W. Putina i P. Poroszenki – w Mińsku na Białorusi. Czy dojdzie do przełomu? Tymczasem tuż przed spotkaniem ukraiński prezydent podjął decyzję o rozwiązaniu parlamentu. Przedterminowe wybory 26.10.
Sytuacja na Wschodzie pozostaje najważniejszym czynnikiem ryzyka dla złotego w krótkim terminie. Prognozowanie przyszłych wahań kursów na bazie standardowych narzędzi analizy jest w związku z tym mocno utrudnione. Należy zakładać, że osiągnięcie okolic 4,20 w przypadku EUR/PLN i 3,17 na parze USD/PLN to nie koniec osłabienia złotego. W balansie ryzyk zdecydowanie przeważają bowiem te negatywne dla polskiej waluty. W normalnych warunkach, z racji względnej niskiej zmienności na rynkach złoty miałby szansę nieco się umocnić. Fundamenty raczej również zmieniły się w ostatnich dniach lekko na jego korzyść. Podczas przemówienia na sympozjum w Jackson Hole M. Draghi przybliżył perspektywę wznowienia działań łagodzących politykę pieniężną w strefie euro, natomiast patrząc na ostatnie wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej, wizji ewentualnego cięcia w Polsce oddala się na październik. Dziś kolejne dane z polskiej gospodarki. Główny Urząd Statystyczny opublikuje Biuletyn Statystyczny, a w nim odczyty sprzedaży detalicznej i bezrobocia za lipiec. Spodziewane jest lekkie przyspieszenie dynamiki obrotów w ujęciu rok do roku z bardzo niskich wartości odnotowanych w lipcu oraz dalszy, sezonowy spadek stopy bezrobocia. Dane do rozważania w kontekście przyszłości polityki pieniężnej w naszym kraju. Wczorajsze zachowanie najbardziej wrażliwych na te zmiany obligację z krótkiego końca krzywej spadały zapowiadając słabe odczyty.
Po południu seria danych z USA. Od rana na rynku powinno być zdecydowanie bardziej ciekawie niż wczoraj. Do gry po przedłużonym weekendzie powrócą inwestorzy z londyńskiego City.
EURPLN: Przy braku inwestorów z Londynu kurs EUR/PLN spadł na chwilę poniżej poziomu 4,18 dając dobrą cenę do bieżących zakupów euro. Notowania nie zdołały osiągnąć kluczowego wsparcia w postaci 200-sesyjnej średniej (4,1730). Obecnie rynek jest ok. 100 pipsów wyżej. Sesja zapowiada się na wzrostową. Dane z rodzimej gospodarki raczej nie staną się wsparciem dla waluty.
EURUSD: Wczorajsza sesja bez historii. Dziś po przerwie otwiera się londyńskie City. Spodziewany znaczący wzrost obrotów i zmienności. Rynek dojrzał do korekty. Będzie dziś domykał lukę powstałą po otwarciu w tym tygodniu. Kurs wzrośnie co najmniej do poziomu 1,3240.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS