Czy uda się jeszcze sięgnąć po dopłatę
Po obniżeniu od października br. limitów cen w ramach programu Rodzina na swoim w niektórych miastach raczej nie uda się już znaleźć mieszkań kwalifikujących się do dopłat
Jeśli przez 8 lat kredytowania połowę raty odsetkowej spłacana za nas państwo to możemy zaoszczędzić nie małe pieniądze. Osoby planujące zakup mieszkania, mają jeszcze czas do końca roku by złożyć wniosek o kredyt z dopłatą. Pytanie tylko, czy będą mogły w wybranym mieście znaleźć lokal w odpowiednio niskiej cenie.
Ile zyskasz na dopłatach
Z dopłat skorzystało dotąd 165 tys. kredytobiorców, z tego w roku bieżącym ok. 28 tys. osób, które zainwestowało w zakup nieruchomości. Ten preferencyjny kredyt hipoteczny nie ma na rynku konkurencji.
Według obliczeń firmy Invigo, na dopłatach można zyskać nawet 80 tys. zł jeśli kupimy nowe mieszkanie w Warszawie o powierzchni 70 mkw., które w 100 proc. sfinansujemy 30 letnim kredytem zaciągniętym na kwotę 400 tys. zł.
Analitycy, sprawdzili ofertę banków dla kredytów w ramach programu Rodzina na swoim i podają, że w zależności od oferty najniższa miesięczna rata wyniosłaby 1532 zł, a najwyższa – 1891 zł. Jeśli zaciągnęlibyśmy taki kredyt bez rządowej dopłaty, trzeba byłoby spłacać miesięcznie średnio 2562 zł.
Spadek limitów do ponad 8 proc.
Zaciągnięcie kredytu w programie Rodzina na swoim od 1 października będzie jednak trudniejsze, bo zmianie limity cen mieszkań, na które można dostać kredyt, do którego dopłaci państwo. W wielu miastach stawki obniżyły się. Największy spadek limitu cen nastąpił w Opolu, dla mieszkań z rynku deweloperskiego aż o 321,5 zł/mkw. (ponad 8 proc.). Duża korekta stawek objętych limitem nastąpiła też w Olsztynie. Poza tym, limity są mniejsze w Warszawie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Kielcach, Olsztynie i we Wrocławiu. W tych miastach dostępność mieszkań, na które można dostać kredyt z dopłatą znacznie spadła.
W Warszawie spadek limitów spowodował, że przy obowiązującym poziomie średnich cen znalezienie nieruchomości, którą obejmowałby program Rodzina na swoim jest praktycznie niemożliwe. Z programu dopłat całkowicie został wykluczony rynek wtórny, na którym jeszcze przy wcześniejszych wyższych limitach cenowych można było szukać takiego mieszkania z przysłowiową świecą.
W Warszawie dopuszczalna w programie cena 1 mkw. nowego mieszkania zmniejszyła się o 114,5 zł. W stolicy można teraz kupić mieszkanie deweloperskie z dopłatą, jeżeli stawka za metr nie przekracza 5789,5 zł.
Mniej mieszkań z dopłatą
W ofercie stołecznych deweloperów przed obniżką limitów cen mieszkań takich lokali było tylko 2 proc. W Poznaniu i Wrocławiu, jak oblicza Home Broker, do październikowych zmian w programie do dopłat kwalifikowało się po 9 proc. nowych mieszkań. Obecnie na rynku deweloperskim w Poznaniu i Warszawie program praktycznie wygasł, bo nie ma ofert mieszczących się w limitach, a we Wrocławiu ich dostępność spadła do 8 proc.
Deweloperzy przyznają, że zainteresowanie mieszkaniami w ramach programu Rodzina w ostatnim czasie było bardzo duże. Niestety nowe niższe limity obowiązujące od października uniemożliwiają praktycznie zaciągnięcie kredytu z dopłatą w wielu miastach. Dlatego sprzedający poszukują inny rozwiązań.
– Na osiedlu Red Park w ofercie promocyjnej mamy kilka wybranych mieszkań w atrakcyjnych dla klientów metrażach w cenie 5417 zł/mkw. W naszej poznańskiej inwestycji, która powstaje od roku przy Lasku Dębieńskim mieszkanie dwupokojowe o metrażu 40 mkw. można kupić już za 226,7 zł. Co istotne, nasi klienci mogą skorzystać z systemu finansowania 15/85, który znacznie ułatwia im zakup, bo większość należności za mieszkanie wpłacają dopiero przy odbiorze kluczy. Tym samym mogą zaoszczędzić na odsetkach od kredytu, o zaciągnięciu którego mogą pomyśleć dopiero w przyszłym roku – tłumaczy Teresa Witkowska, dyrektor sprzedaży w Red Real Estate Development.
Limity cen kwalifikujące lokale do dopłat wzrosły nieco w takich miastach jak Białystok, Szczecin, Kraków, Katowice, Zielona Góra, Rzeszów, Bydgoszcz i Toruń. Skala tych wzrostów jest jednak nieduża, raczej kosmetyczna, bo wynosi maksymalnie w Białymstoku ponad 2 proc.
Ze statystyk portalu RynekPierwotny.com dla sześciu największych miast (Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Łódź, Gdańsk) wynika, że osoby planujące zakup nowego mieszkania w ramach Rodziny na swoim miały do końca września br. do wyboru ponad 15 tys. ofert kwalifikujących się do dopłat. Teraz ich liczba jest znacznie mniejsza. To czy w większości miast uda się znaleźć jeszcze mieszkanie, które obejmie program dopłat zależy od elastyczności deweloperów.
Źródło: RED Real Estate Development