Czy Europa będzie drugą Japonią? EBC chce zapobiec deflacji

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

lasek.dariusz.01.150x189Dotychczasowe wysiłki polityków i banków centralnych nie przyniosły oczekiwanych rezultatów - sytuacja gospodarcza w strefie euro wciąż nie jest zadowalająca. Co ciekawe, pomimo dodruku pieniądza na dużą - globalnie - skalę, nie obserwujemy presji inflacyjnej, a złoto staniało od początku 2013 r. o ponad 20 proc.

Niski poziom wzrostu gospodarczego oraz inflacji, w zestawieniu z dużym długiem publicznym krajów członkowskich, rodzi obawy, że Europa stanie się drugą Japonią, tzn. że wpadnie w deflację i przez najbliższe lata nie odnotuje wzrostu PKB.

By zminimalizować to ryzyko, Europejski Bank Centralny, wykorzystując kurczący się wachlarz możliwości, obniżył stopy procentowe. Kontynuacja polityki taniego pieniądza powinna wspierać akcję kredytową banków, a co za tym idzie – także ożywienie gospodarcze w strefie euro. Jednak większe konsekwencje może mieć kolejna tura LTRO, czyli operacja udzielania przez EBC europejskim bankom komercyjnym nisko oprocentowanych 2-letnich pożyczek. Modelowo powinno to ułatwiać osobom prywatnym i firmom dostęp do kredytów, a w rezultacie pobudzać prywatną konsumpcję i inwestycje w sektorze przedsiębiorstw (rozwój działalności, tworzenie miejsc pracy itd.).

Sytuacja Polski maluje się w nieco jaśniejszych barwach. Rośnie produkcja przemysłowa i konsumpcja prywatna (główny składnik PKB). To pozwala przypuszczać, że nawet jeśli Amerykanie będą ograniczali program skupu aktywów – co może wywołać czasowe perturbacje – w dalszym ciągu najbardziej perspektywiczną klasą aktywów na polskim rynku pozostaną akcje spółek giełdowych. Z kolei uwzględniając fundusze bezpieczne, można zauważyć, że obecnie otoczenie sprzyja przede wszystkim rozwiązaniom pieniężnym inwestującym na rynku papierów skarbowych i korporacyjnych.

Dariusz Lasek,
dyrektor inwestycyjny ds. papierów dłużnych,
Union Investment TFI