Co zrobić, aby Twoj system nie podzielił losu reform Obamacare?
Komunikacja na różnych poziomach projektu, wymuszana przez nowoczesne metodyki zwinne adresuje problemy technologiczne wcześnie, w bliskiej współpracy z Klientem. Można sądzić, że uruchomienie reformy Obamacare nie zakończyłoby się fiaskiem, gdyby pojawiające się problemy były na bieżąco raportowane i rozwiązywane.
Metodyki zwinne (ang. agile) wykorzystują takie firmy jak Facebook, Google czy Xerox, a w Polsce Sollers Consulting za pomocą tej metodyki pomaga wdrażać duże systemy w PZU, Warta, Luxmed oraz Proama. Za pomocą agile zostały z sukcesem zbudowane wszystkie kluczowe systemy informatyczne w Proamie. Również w firmach PZU, Warta oraz Luxmed metodyka wspiera najważniejsze projekty. Agile wypiera tradycyjny sposób pracy – model kaskadowy (ang. Waterfall) oparty na realizowaniu zadań jedno po drugim, w zaplanowanej z góry kolejności.
– W warunkach większej konkurencyjności liczy się szybkość działania i racjonalizacja kosztów. Metodyki zwinne pozwalają redefiniować produkt w czasie nastepnych faz projektowania, co jest szybsze i tańsze od zmian gotowego systemu – mówi Wiosna Wiłkomirska, ekspert Sollers Consulting. – Co więcej, możliwe jest szybsze uruchomienie przygotowywanego systemu i jego stopniowe rozbudowywanie.![]()
Projekt Obamacare był prowadzony w metodyce Waterfall na bazie PMI, jednak ta metodyka nie uchroniła przed problemami i nie zapewniła dostarczenia rozwiązania zgodnie z oczekiwaniami. Dużo zastrzeżeń dotyczy dostarczania etapów prac w wymaganych terminach. Stała współpraca z Właścicielem Biznesowym włączonym w zespół zapewniłaby realizację kluczowych elementów już we wczesnych fazach projektu, a nie próbę przygotowania wszystkiego w końcowej fazie, co właśnie stało się w przypadku portalu HealthCare.gov. Doskonała organizacja przy projektach na dużą skalę jest bardzo ważna, szczególnie jeśli za budowę systemu odpowiada dwóch głównych dostawców, a odbiorcami jest 40 mln ludzi. Na realizację tego przedsięwzięcia przeznaczono 500 mln USD.
Jak wygląda projekt w agile?
Podczas pierwszej fazy projektu, zwanej incepcją, wypracowuje się metodyki zarządzania, określa zakres projektu, przygotowuje narzędzia i stanowiska pracy. Później prace projektowe realizowane są w krótkich cyklach, nazywanych sprintami, które trwają od dwóch do czterech tygodni. Efektem każdego sprintu musi być gotowe rozwiązanie, które jest prezentowane klientowi, a dzięki temu co kilka sprintów system może wejść na produkcje. W sumie decydenci poświęcają więcej czasu na definiowanie i odbieranie produktów, dzięki czemu rozwiązania IT lepiej pasują do wymagań biznesu.
W zespole projektowym codziennie rano ma miejsce kilkuminutowe spotkanie, na którym każda z osób odpowiada na trzy pytania:
- Co zrobiłem od ostatniego spotkania?
- Co planuję zrobić dzisiaj?
- Czy coś mnie blokuje?
Problemy, jakie zgłaszają członkowie zespołu są na bieżąco rozwiązywane – mogą to być kwestie opóźnień w dostępie do odpowiednich narzędzi, niepodjęte decyzje biznesowe, czy brak wspólnej sali do pracy.![]()
Samoorganizujący się zespół
Podział zadań w projektach Agile nie jest narzucany przez menedżerów – każdy członek zespołu uczestniczy w planowaniu poszczególnych etapów pracy i ma wpływ na kolejność realizacji zadań, na ich wycenę, a także na to, którymi zadaniami sam się zajmie. W ramach wykonywania swoich zadań jest samodzielny. Wymaga się jednak tego, by w ramach dobrej organizacji swojej pracy na bieżąco próbował rozwiązywać napotkane problemy (np. konsultując się z innymi członkami zespołu) lub szybko sygnalizował je przełożonym. Taki sposób pracy buduje wysoki poziom odpowiedzialności w zespole oraz daje dużo satysfakcji jego członkom.
Scrum Master to primus inter pares zespołu SCRUMowego. Funkcja ta może być pełniona również przez członków zespołu ze strony klienta. Scrum Master wspiera zespół, eliminuje przeszkody, moderuje spotkania. |
Za nieudany start projektu Healthcare.gov nikt nie chce wziąć odpowiedzialności. Zarówno amerykańska administracja, jak i główny wykonawca CGI Federal, która zrzuca winę na firmę odpowiedzialną za bezpieczeństwo systemu oraz hasła dla użytkowników. Wiemy, że przynajmniej po stronie klienta – czyli administracji – zawiniła komunikacja, informacje o nieudanej próbie generalnej systemu nie były eskalowane. Można więc śmiało przypuszczać, że również na linii klient-dostawcy komunikacja szwankowała. Natomiast metodyka Agile gwarantuje stałą kontrolę Klienta i elastyczne dostosowanie kierunku prac do oczekiwanych rezultatów i terminów, biorąc pod uwagę zmieniające się otoczenie biznesowe, co pozwala na bieżące całościowe rozumienie ograniczeń i szukanie rozwiązań.
Dlaczego warto?
Jedną z największych zalet Agile jest znaczący wzrost produktywności zespołu. Jak wynika z badań InfoQ aż 68% programistów ocenia, że zespołowi pracującemu zgodnie z metodykami Agile udaje się zrobić więcej, a tylko 5% ankietowanych jest przeciwnego zdania. Kluczowe znaczenie ma też możliwość szybkiego zmieniania priorytetów działania oraz łatwość monitorowania postępów projektu.
Firmy, które mają wątpliwości przed zaangażowaniem się w projekt Agile powinny przekalkulować konkretne korzyści- np. przy budowie systemu sprzedażowego nie trzeba czekać z jego uruchomieniem do zakończenia prac, tylko stopniowo dodawać kolejne funkcjonalności do działającego systemu. Agile pozwala na wysoki poziom kontroli nad zakresem i ryzykiem projektu, dzięki temu można szybko identyfikować i rozwiązywać problemy. Na bieżąco można podejmować decyzje dotyczące dalszego inwestowania w projekt – przy podejściu tradycyjnym trzeba czekać kilka miesięcy na efekt końcowy i ponosić pełne koszty.![]()
Agile sprawdza się wszędzie?
Projekt agile’owy ma małe szanse powodzenia w bardzo sformalizowanych organizacjach.
Po pierwsze, praca w trybie Agile może być dużym wyzwaniem dla kadry zarządzającej. Mała ilość dokumentacji, ogólnie sprecyzowany zakres projektu, problem z oszacowaniem dokładnych kosztów – to sytuacja niekomfortowa dla wielu menedżerów, szczególnie jeśli organizacja wymaga od nich szczegółowych informacji i dokładnego planu projektu.
Problemem bywa też zapewnienie przez menedżerów samodzielności zespołu i decyzyjności Product Ownera (np. w kwestii tego, co ma być wykonane w trakcie sprintu). Innym częstym problemem jest brak osób, które nadają się na Product Ownerów – są specjalistami i znają swój biznes, potrafią zatem zdefiniować zakres projektu, ale z drugiej strony mają wystarczające umocowanie, by podejmować decyzje.
– W takich organizacjach można spróbować wprowadzić metodyki zwinne zaczynając od małych projektów. Gdy decydenci zobaczą, że projekty agile’owe udają się, a z drugiej strony można nimi zarządzać, będzie to impuls, by wypróbować tę metodykę na większą skalę. – podsumowuje Wiosna Wiłkomirska.
Źródło: Sollers Consulting